reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Porody... ach te porody... wielka chwila!!!

reklama
Kate...poryczalam sie.Wspanialy opis a szczegolnie samo podsumowanie.
Na zdjeciach Twoj meszczyzna wygladal jak pan doktor

Az zalapalam doline.Cala ciaze jestem sama...podczas porodu tez nie bedzie mojego faceta bo zapowiedzial ze wogole "NIE".Posrane to wszystko.
 
Kate, super opis porodu - szybka jak błyskawica jesteś normalnie :-D
Gratuluję tobie dzielności i męża - kochany z niego musi być facet, tylko pozazdrościć!

Asia - nie martw się na zapas! Dasz radę, komandosi się nie poddają!!
Trzymaj się i nie dawaj dołom! :-)
 
Dziękuję Wam kochane...

Nieistotna - ale miałaś akcję... współczuję ale o gratuluję wytrwałości... i cieszę się twoim... waszym szczęściem... Najważniejsze, że dobrze się skończyło...
 
a wlasnie...dodam jeszcze ze juz nie moge sie doczekac tego opisu osobowosci.ktore serwujesz dla dzieciaczkow.Super.
Jestem okropnie ciekawa ...jaki bedzie dla mojej kruszynki...:-) :-) :-)
 
Kate_less jesteś wspaniała i gratuluję męża!!! Pozdrawiam was serdecznie, szczęścia życzę (choć macie je i tak :-)) zdrówka i wielkiej miłości do końca życia!!! :-)
 
kate - gratulacje.. ale bylas dzielna babka :-)

jejku, ciekawe, jak u mnie bedzie... ;-) ja jestem bardziej ciekawa, niz sie boje, a jesli juz sie boje, to nie bolu, tylko o dzidzie :-) eeech!
 
reklama
Nieistotna wiele przeszłaść ale najważniejsze że już po wszystkim i masz swoje szczęście przy sobie.
Kate pięknie opisana cała akcja ale fajnie że trafiłaś na lekarza który nieczekał i podał przyspieszacz, i juz pozniej szybciutko poszło. Gratulacje wytrwałosci dla męża.
 
Do góry