reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poronienie- glowa do gory

Karolina1987W

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Marzec 2013
Postów
1 359
Miasto
uk
Czesc Wszystkim
Nigdy nie sadzilam, ze zaloze taki watek i ze wogole znajde sie w takiej sytuacji. Stracilam moja Fasolke w 11tc, bylam zalamana, mysle o niej i bede pewnie do konca zycia. Bo to byla moja malutka kruszynka:(
Czasu nie cofne, nie uratuje jej a zyc trzeba dalej. W poniedzialek wracam do pracy,staram sie byc twarda chociaz to wszystko jest takie swieze.
Bede starala sie o kolejna ciaze i mam nadzieje, ze bedzie wszystko wporzadku:) Jak wy sobie poradzilyscie ze strata maluszka?
 
reklama
hey ja miałam podobna sytuacje poroniłam 3 razy najdłuższa ciąża trwała 13tyg, nie powiem ciężko było człowiek wariował, ale tak samo jak ty znalazłam pracę , zaczęłam spotykać się ze znajomymi, którzy mieli maleńkie dzieci na początku było nie łatwo się przezwyczaic, ale myślę,że to pomogło, przecież co cały czas nie mogłam unikać dzieci chociaż widok ciąży i maleństw przyprawiał mnie o płacz. Walczyłam do końca i mam synka ma już 17 miesięcy nie wyobrażam sobie bez niego życia, i na ciebie przyjdzie czas i będziesz cudowną mamusią ;) trzymam kciuki
 
Czesc ANGELIKA Podziwiam Cie i gratuluje wytrwalosci, nie poddalas sie i to jest najwazniejsze:)
Martwi mnie tylko, ze dopiero kilka dni minelo od mojego poronienia a ja juz mysle nad kolejna ciaza:/ nie wiem czy to normalne bo ciaza nie byla zaawansowana czy to jest moze jakas forma obronna zeby sie nie zalamac, a moze poprostu jestem twarda i wiem, ze to nie koniec swiata. Poronienia juz nie sa tematem tabu i duzo sie teraz o nich slyszy.
 
Karolina ja też poroniłam w 14tc. W piątek miałam zabieg, w poniedziałek byłam w pracy.
Też od razu chcialam być w ciąży. To naturalny mechanizm, wiele z nas tak ma.
Ale ze względów medycznych odczekałam zalecane 6 miesięcy, a potem jeszcze kilka. Teraz jestem szczęśliwą, a właściwie najszczęśliwszą na świecie mamą 7,5 miesięcznego Stasia. Czego i Tobie życzę. Teraz będziesz pewnie przechodziła przez jeszcze kilka innych faz przeżywania tego co Cię spotkało. Ja tak miałam właśnie. Na początku było łatwiej niż potem. Ale najważniejsze jest to, co jest teraz. Pozdrawiam Cię i życzę powodzenia. Proponuję przenieść się na wątek Ciąża po poronieniu.
 
ja też miałam 3 razy zabiegi wyłyżeczkowania nie obeszło się bez tego, dla mnie nie ważny był który to tydz ciąży dla mnie był od razu maluszek na którego czekałam niestety nie myślałam,że może coś takiego mi się zdarzyć nigdy, a tu ,aż 3 razy, też po pierwszej ciąży zaszłam w drugą 3 miesiące po pierwszej mimo,że strasznie się bałam, zaszłam znów,ale niestety poroniłam także później znów i znowu sytuacja się powtórzyła myślę,że warto poczekać nawet do roku chociaż nigdy nie jest powiedziane,że się nie uda wcześniej, ja w swojej karcie mam już poronienia nawykowe, a mimo to mam synusia , jedno poronienie często się zdarza w tych czasach, myślę,że powinniśmy pamiętać zawsze o naszych fasolkach i opowiadać innym mamą w potrzebie i dodawać otuchy, cieszę się,że poronienia nie są już takim tematem tabu, myślę,że to pomaga uniknąć kobietą depresji.
 
Do góry