Opowiem wam swoją historię która mnie przeraża i czekam co dalej jestem po zapłodnieniu in vitro 3 ciąża nosiłam do wczoraj w sobie bliźniaki 6 tydzień 3 dzień . Od 4 dni plamilam a wczoraj już poleciała żywa krew trafiłam do szpitala na przyjęcie czekałam 25 i po przyjęciu siedzieć czekając na dokumenty wyleciała mi całą kupa skrzypów i jeden zarodek na wkładkę strasznie mocno krwawilam do wieczora już mniej ale podpaskę noszę . Byłam przekonana że poroniłam dwa ale się okazało że jednak jeden zarodek został i jest przyczepiony jedna strona a druga jest odczepiona prawdopodobnie jak przeciskał się tamten zarodek to mógł naderwac to była ciąża z 2 oddzielnych pęcherzyków . Proszę powiedzcie mi czy ktoś miał taką samą historię i jest szansa na to że zarodek przytwierdzić się ta strona do macicy ? Czy trzeba się przygotować na 2 poronienie ? I czy szyjka macicy może się zamknąć czy mogę ciągle krwawić ?
Podziel się: