reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poroniłam w 5 tygodniu

Sylwia maybe baby

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
11 Listopad 2019
Postów
33
Dzisiaj dowiedziałam się że poroniłam w 5 tygodniu. Czuję się strasznie i się obwiniam. Chcę jak najszybciej powiedzieć o tym partnerowi ale sama to strasznie przeżywam. Już zaraz święta myśleliśmy że mamy fajną niespodziankę a tu... Koszmar. To ogromna starta. Dostałam wysokiej gorączki i krwawienia. O ciąży wiedzieli już bliscy i chociaż nie staraliśmy się o dziecko to to ogromna strata a ja nie mogę przestać się obwiniać i płakać
 
reklama
Dzisiaj dowiedziałam się że poroniłam w 5 tygodniu. Czuję się strasznie i się obwiniam. Chcę jak najszybciej powiedzieć o tym partnerowi ale sama to strasznie przeżywam. Już zaraz święta myśleliśmy że mamy fajną niespodziankę a tu... Koszmar. To ogromna starta. Dostałam wysokiej gorączki i krwawienia. O ciąży wiedzieli już bliscy i chociaż nie staraliśmy się o dziecko to to ogromna strata a ja nie mogę przestać się obwiniać i płakać
Nie mozesz sie obwiniac. To nie Twoja wina. Pamietaj o tym. Musicie byc teraz z partnerem razem i wspolnie przezyc te strate bez obwiniania sie. Organizm sam wie co dla nas najlepsze. Nie zrobilas czegos zle. Pamietaj o tym 😘Przesylam Tobie moc usciskow 😘
 
Najgorsze co możesz zrobić to obwiniać siebie... Nie możesz tego robić. Czasem niestety tak się zdarza... I porozmawiaj jak najszybciej z Partnerem. Razem przez to przejdziecie... To boli i będzie bolało. To normalne. Ale będzie lepiej. U nas strata byla w 7tc bardzo chcianej i planowanej... Niestety Bog postanowil inaczej :( Ale wierze,ze Nasze Dzieci nie odchodza od nas, One zmieniaja date przyjscia na swiat. Zobaczysz, ze doczekacie sie Waszego Malenstwa !!! Z calego serca tego zycze.
 
Nie masz o co się obwiniać.Widocznie tak musialo byc. Ja również poronilam w 8 tyg. Teraz mam 3 dzieci.

„Widocznie tak musiało być” od kobiety, która sama straciła ciążę jest dla mnie nie do pomyślenia. To miało pocieszyć autorkę?
Również poroniłam w 8 tygodniu i nie wyobrażam sobie tak napisać do innej kobiety po stracie. Te słowa bolą i to bardzo. A zwłaszcza wypowiedziane tuż po stracie.

Co do reszty się zgadzam- to nie jest Twoja wina, nie miałaś wpływu na to, co się wydarzy, robiłaś wszystko, co tylko mogłaś dla swojego dziecka.
Utrata ciąży to ciężki czas i dobrze by było, gdybyś mogła się komuś wygadać, przytulić się i wypłakać smutki. Nie skrywaj w sobie emocji, bo wtedy jeszcze bardziej boli, jest o wiele ciężej.
Porozmawiaj szczerze z mężem, wypłacz się. Z czasem będzie łatwiej, ale nigdy nie da pogodzić się ze stratą w pełni. Mam nadzieję, że wszystko się u Ciebie ułoży i dasz radę przy wsparciu najbliższych.
 
„Widocznie tak musiało być” od kobiety, która sama straciła ciążę jest dla mnie nie do pomyślenia. To miało pocieszyć autorkę?
Również poroniłam w 8 tygodniu i nie wyobrażam sobie tak napisać do innej kobiety po stracie. Te słowa bolą i to bardzo. A zwłaszcza wypowiedziane tuż po stracie.

Co do reszty się zgadzam- to nie jest Twoja wina, nie miałaś wpływu na to, co się wydarzy, robiłaś wszystko, co tylko mogłaś dla swojego dziecka.
Utrata ciąży to ciężki czas i dobrze by było, gdybyś mogła się komuś wygadać, przytulić się i wypłakać smutki. Nie skrywaj w sobie emocji, bo wtedy jeszcze bardziej boli, jest o wiele ciężej.
Porozmawiaj szczerze z mężem, wypłacz się. Z czasem będzie łatwiej, ale nigdy nie da pogodzić się ze stratą w pełni. Mam nadzieję, że wszystko się u Ciebie ułoży i dasz radę przy wsparciu najbliższych.
Ja nie uważam, żeby to stwierdzenie było w jakiś sposób obrażające. Sama poroniłam i uważam dokładnie tak samo. Widocznie tak musiało być. Natura wie co robi. Usuwa to co chore i nie miałoby siły aby przetrwać.
 
reklama
reklama
Do góry