reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Potrzebuję Pomocy-pilne

Dołączył(a)
16 Maj 2007
Postów
3
Witam wszystkich.
Ja tez niestety najprawdopodobniej zostanę samotną mamusią.Tatuś stwierdził,że nie jest gotowy na bycie ojcem,więc odszedł do swojego życia i kariery.Obecnie nie mogę w żadnej sytuacji liczyć na Niego.Przykre ,ale prawdziwe-tym bardziej,że moja sytuacja naprawdę zrobiła się wręcz tragiczna.
Przez ostatnie dwa lata poświęcałam się pracy z dziećmi,ale obcych.W międzyczasie szukałam normalnej pracy w swoim zawodzie,ale mimo wysyłania 40 CV tygodniowo do różnych firm ,które się ogłaszały i odbytych kilku rozmów kwalifikacyjnych w ciągu ostatnich 6 miesięcy ,nic wielkiego z tego nie wynikło ,a jeszcze zostałam oszukana.Niedawno zgłosiła sie do mnie firma szukajaca asystentki,na długo i konkretnej.Ucieszyłam się,bo pracy i ubezpieczenia naprawdę potraebowałam ze względu na swoją 4- miesięczną ciążę juz wtedy i kończącą mi się pracę z dziećmi w lipcu.Z oferty skorzystałam,nabiegałam się jak głupia do tej firmy na rozmowy i ostatecznie zrezygnowałam z obecnej pracy,by podpisać umowę z tą firmą.Zaproponowali mi na początek do końca miesiąca umowę-zlecenie,bo zaczynałam w połowie czerwca.Zgodziłam się,bo ustalono już ze mną warunki nastepnej umowy-na czas określony,a nawet mi ja pokazano_Ostatecznie wyszło tak ,że po dwóch tygodniach pracy podziękowano mi za współpracę, nawet nie rozliczając się ze mną uczciwie z umowy zlecenia-po prostu obcieli mi 40 % kwoty jaka miałam wpisaną w umowie argumentując to oczywiście wyssanymi z palca rzeczami.Przez całe dwa tygodnie mojej pracy u nich byli mili i pomagali we wszystkim,bo dopiero poznawałam firmę.Wykonywałam swoją pracę uczciwie i sumiennie,a tu taka niespodzianka.O ciąży oczywiście nikt tam nie wiedział,bo nawet nie było widać jej po mnie.Problem w tym,że do poprzedniej pracy nie miałam już możliwości powrotu,a tutaj w Warszawie wynajmuję z koleżanką mieszkanie i muszę je opłacać,tak samo jak mieszkanie ,które mam nad morzem ,bo z tamtych okolic pochodzę.Tutaj w Warszawie mam zapewnione mieszkanie do końca sierpnia.
Tak więc zostałam na lodzie i bez środków do życia.Nawet nie mam prawa do zasiłku dla bezrobotnych,mogę sie jedynie zarejestrować,by mieć ubezpieczenie.Na znajomych średnio mogę liczyć,bo tez mają swoje sprawy i wydatki,a i tak mi już sporo pomagali załatwiając chociaż bony na żywność,żebym miała możliwość odżywiać się jak trzeba skoro jestem w ciąży.Na więcej z ich strony nie mogę liczyć,a nawet nie mam juz sumienia prosić ich o pomoc.
Piszę tutaj ,bo mam zasadniczy problem obecnie.
Chciałabym wrócić do swojego rodzinnego miasta,bo tutaj sama już nie dam rady sobie ze wszystkim i bez pracy( oczywiście szukam jej nadal).
W związku z tym poszukuję kogoś z dobrys sercem kto posiada sam lub kogoś z samochodem typu bus dostawczy,aby pomógł mi w przeprowdzce do Koszalina.Przez osiem lat trochę sie tego nazbierało,więc mam teraz problem.
Mam kogoś chętnego ,ale za 600 zł.,których obecnie nie mam.
Jeśli zdobędę to ok-problem z głowy,ale jeśli nie-to będę mogła na raty komuś zapłacić albo zaoferować za pomoc pobyt nad morzem ( Koszalin-20 min. do morza samochodem ),możliwe,że w tym jeszcze lub już w przyszłym roku.Mam tam swoje mieszkanie do dyspozycji,ale muszę jeszcze zamontować urządzenie grzewcze do ciepłej wody.
Jeśli ktoś z Was może mi pomóc lub polecić jakąś instytucję,gdzie mogę taką pomoc dostać albo znacie kogoś ,kto może mi pomóc-będę wdzięczna za informacje i kontakt.Mój telefon:0 605 299 505. e-mail :km33@interia.pl -Katarzyna
 
reklama
Do góry