Dziewczyny ! W środę mam termin porodu cc. Zaczynam fisiowac. W głowie mam tyle myśli i takie emocje mną targają ze nie sposób zliczyć. Z jednej strony chce już synka zobaczyć z drugiej tak pokochałam te poranne kopniaki że żal się rozstawać z brzuszkiem. Do tego dochodzi lęk przed cc i znieczuleniem no i obawa czy sobie poradzę z noworodki bo to moje pierwsze dziecko. Staram się skupić na jednej myśli, przeanalizować i rozwiać wątpliwości, ale zaraz wskakuje do głowy kolejna myśl i tak od kilku dni. Jak sobie radziłyście w takiej sytuacji ? Pociesza mnie ze nie je jedna muszę przez to przejść.
reklama
Ewq9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2020
- Postów
- 1 528
Cześć
Miałam podobnie przed terminem porodu, pamiętam jak odtwarzałam nagrania ze szkoły rodzenia bo miałam wrażenie że wszystkiego zapomniałam. Ja byłam przygotowana na poród sn i taki się rozpoczął ale zakończył się cc. Sam zabieg wspominam super, byłam w szoku bo tak się wszystko szybko działo, ale podanie znieczulenia do kręgosłupa nie bolało prawie wcale. Nic podczas zabiegu nie bolało, jedynie czułam takie lekkie ciągnięcie skóry, ale nie jest to straszne podczas cc rozmawiałam i żartowałam z anestezjologiem i nawet nie wiem kiedy dzidziuś był już z nami po chwili przynieśli go obok mnie, mogłam go dotknąć policzkiem po czym przewieźli mnie na salę. Miałam okropne drgawki w trakcie już przewożenia na salę ale minęły. Nie miałam żadnego bólu głowy, pionizowana byłam po ok 18h i potem już było z górki
To był mój pierwszy poród więc też nic nie wiedziałam. Przywieźli mi synka (cc miałam o 20 a małego przywieźli mi rano następnego dnia) a ja nie wiedziałam nawet jak przystawić do piersi. Koniec końców dokarmiali mi go mm, bo nie umiałam sobie poradzic z karmieniem, i to mnie najbardziej bolało... Plus to że nie mógł nikt do mnie przyjść. Na sali byłam z dziewczyną która rodziła drugie dziecko, więc chociaż coś mi pomogła, wspierała
Jedno wiem, nie da się super wszystkiego zaplanować i przygotować. Opieka nad takim dzidziusiem to coś pięknego ale i przerażającego. To takie malutkie ciałko z którym obchodziłam się jak z jajkiem. Za każdym razem jak tylko wydał jakiś dźwięk w nocy, zrywałam się z łóżka przerażona, a jednak rana okropnie boli i przez to cierpiałam jeszcze bardziej. Na pewno radzę obrać sobie jakiś sposób wstawania z łóżka żeby jak najmniej bolało
Ogólnie myśl pozytywnie a wszystko będzie dobrze ! Życzę szczęśliwego rozwiązania i wszystkiego dobrego dla Ciebie i maluszka !
Miałam podobnie przed terminem porodu, pamiętam jak odtwarzałam nagrania ze szkoły rodzenia bo miałam wrażenie że wszystkiego zapomniałam. Ja byłam przygotowana na poród sn i taki się rozpoczął ale zakończył się cc. Sam zabieg wspominam super, byłam w szoku bo tak się wszystko szybko działo, ale podanie znieczulenia do kręgosłupa nie bolało prawie wcale. Nic podczas zabiegu nie bolało, jedynie czułam takie lekkie ciągnięcie skóry, ale nie jest to straszne podczas cc rozmawiałam i żartowałam z anestezjologiem i nawet nie wiem kiedy dzidziuś był już z nami po chwili przynieśli go obok mnie, mogłam go dotknąć policzkiem po czym przewieźli mnie na salę. Miałam okropne drgawki w trakcie już przewożenia na salę ale minęły. Nie miałam żadnego bólu głowy, pionizowana byłam po ok 18h i potem już było z górki
To był mój pierwszy poród więc też nic nie wiedziałam. Przywieźli mi synka (cc miałam o 20 a małego przywieźli mi rano następnego dnia) a ja nie wiedziałam nawet jak przystawić do piersi. Koniec końców dokarmiali mi go mm, bo nie umiałam sobie poradzic z karmieniem, i to mnie najbardziej bolało... Plus to że nie mógł nikt do mnie przyjść. Na sali byłam z dziewczyną która rodziła drugie dziecko, więc chociaż coś mi pomogła, wspierała
Jedno wiem, nie da się super wszystkiego zaplanować i przygotować. Opieka nad takim dzidziusiem to coś pięknego ale i przerażającego. To takie malutkie ciałko z którym obchodziłam się jak z jajkiem. Za każdym razem jak tylko wydał jakiś dźwięk w nocy, zrywałam się z łóżka przerażona, a jednak rana okropnie boli i przez to cierpiałam jeszcze bardziej. Na pewno radzę obrać sobie jakiś sposób wstawania z łóżka żeby jak najmniej bolało
Ogólnie myśl pozytywnie a wszystko będzie dobrze ! Życzę szczęśliwego rozwiązania i wszystkiego dobrego dla Ciebie i maluszka !
Ewq9
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Styczeń 2020
- Postów
- 1 528
Taaaak ciąża to dziwny stan emocjonalnyO jak miło Dziękuję, aż sobie napłakałam w pierogi na talerzu
olka11135
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2021
- Postów
- 18 487
Dla mnie największym zaskoczeniem i minusem cc były wymioty.
Ja wiem, że może to głupio brzmi ale wszyscy przygotowywali mnie na różne obrzydliwości związane z porodem, a nikt nie powiedział mi że można wymiotować. Byłam więc przerażona i było mi wstyd bo przecież nie ucieknę ze stołu do wc. Na szczęście też miałam super anestezjolożkę, która powiedziała że to normalne i żebym się nie przejmowała
Ja wiem, że może to głupio brzmi ale wszyscy przygotowywali mnie na różne obrzydliwości związane z porodem, a nikt nie powiedział mi że można wymiotować. Byłam więc przerażona i było mi wstyd bo przecież nie ucieknę ze stołu do wc. Na szczęście też miałam super anestezjolożkę, która powiedziała że to normalne i żebym się nie przejmowała
Dobrze, że te pierogi już zjadłamDla mnie największym zaskoczeniem i minusem cc były wymioty.
Ja wiem, że może to głupio brzmi ale wszyscy przygotowywali mnie na różne obrzydliwości związane z porodem, a nikt nie powiedział mi że można wymiotować. Byłam więc przerażona i było mi wstyd bo przecież nie ucieknę ze stołu do wc. Na szczęście też miałam super anestezjolożkę, która powiedziała że to normalne i żebym się nie przejmowała
Celia89
Fanka BB :)
Dla mnie w cc najgorsza była trzesiawka. Po obydwu cc telepalo mnie jak na syberii. To efekt znieczulenia. Tak to spoko. Jestem aktualnie w 4 dobie po cc, wczoraj mnie wypisali. Lecę na spacer. Nic mnie dziś nie boli. Trochę przy wstawaniu i gwałtownych ruchach.
Lol super a z kim na ten spacer ? Sama czy z bobo ? Juz 2 osoba pisze o trzesiawkach i wymioty też się pojawiły. Dobrze wiedzieć na co się przygotować a nie odchodzić od zmysłów ze dzieje się coś niedobrego.Dla mnie w cc najgorsza była trzesiawka. Po obydwu cc telepalo mnie jak na syberii. To efekt znieczulenia. Tak to spoko. Jestem aktualnie w 4 dobie po cc, wczoraj mnie wypisali. Lecę na spacer. Nic mnie dziś nie boli. Trochę przy wstawaniu i gwałtownych ruchach.
Aga87lan
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Styczeń 2021
- Postów
- 4 440
Moje pierwsze CC było rewelacyjne żadnych dolegliwości … poszło gładko i szybko byłam pionizowana teraz czeka mnie najprawdopodobniej drugie CC ze względów kardiologicznych, mam nadzieje że pismo od Kardiologa nie będzie podważane i mój lekarz prowadzący ustosunkuje się na plus
reklama
Celia89
Fanka BB :)
Z mężem. Bobo weraduje. Chodzę zwykle na bardzo długie spacery. Dziś zrobię ok km. ))Lol super a z kim na ten spacer ? Sama czy z bobo ? Juz 2 osoba pisze o trzesiawkach i wymioty też się pojawiły. Dobrze wiedzieć na co się przygotować a nie odchodzić od zmysłów ze dzieje się coś niedobrego.
Podziel się: