reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pożegnanie z pampersem i smoczkiem

reklama
HAPPY :* thx za znalezienie artykułu:) ostatnio właśnie tak sobie myślałam, że kiedyś nam go "wklepywałas" i przerażał mnie fakt konieczności jego znalezienia :rolleyes2:
odnosnie nocnikowania to my tez dopiero w okolicach 18 miesięcy zaczniemy żeganć się z pampersem i uczyć "dorosłego" załatwiania spraw pewnych, gdyż
a) przeraża mnie widmo regresu [a z tego co ANIAWA pisze to wcale nie jest abstrakcja]
b) skoro dziecko nie kontroluje wyprozniania to jaki w tym sens? mnie łapanie kupy/ siuśków nie bawi, bo po co? Dziecko wg. mnie ma nauczyć sie robić wszystko świadomie, więc hmm.....
 
Happy bardzo dziękuje za artykuł :-) mnie bardzo sie przyda! zawsze dobrze jest spojrzeć na sprawe z innej strony, jak dla mnie bardziej fachowej :tak: chce spróbować z Isią nocnikowania tak we wrześniu/październiku ale powolutku, bez ciśnienia. Jesli okaże sie że nic z tego, to odpuszcze i spróbuje za kolejne pare miesiecy. bo podobnie jak makuc nie widze sensu w "bezwładnym" nocnikowaniu na zasadzie latania za dzieckiem z nocnikiem i polowania na siuśki bo to według mnie niczego dziecia nie uczy, a moze sie myle :confused:
 
Happy bardzo dziękuje za artykuł :-) mnie bardzo sie przyda! zawsze dobrze jest spojrzeć na sprawe z innej strony, jak dla mnie bardziej fachowej :tak: chce spróbować z Isią nocnikowania tak we wrześniu/październiku ale powolutku, bez ciśnienia. Jesli okaże sie że nic z tego, to odpuszcze i spróbuje za kolejne pare miesiecy. bo podobnie jak makuc nie widze sensu w "bezwładnym" nocnikowaniu na zasadzie latania za dzieckiem z nocnikiem i polowania na siuśki bo to według mnie niczego dziecia nie uczy, a moze sie myle :confused:

Popieram, również nie zamierzam latać za panienką, na razie się zapoznajemy, jednakże chwilowo wykazuje obojętność.
 
A mi znajomy powiedział tak - pogrzeb w necie i poszukaj info, czy przypadkiem wczesne nocnikowanie dzieci nie stało się tak bardzo złe w momencie kiedy stały się popularne pieluchy jednorazowe bo lobby koncernów produkujacych artykuły dla dzieci jest ogromne dla firmy X czy Y lepiej jest przecież jak dziecko chodzi z pampersem na tyłku 2 lata niż rok. I przyznam, że gdybym pracowała może w innej branzy i nie mijała na korytarzu tylu przedstawicieli medycznych próbujacych "przekonać" specjalistów do tego że ich produkty sa lepsze od innych i starajacych się o poparcie tych specjalistów to może i bym o tym nie myślała. Ale mijam tych przedstawicieli medycznych i nie wnikam w to co wpływa na to, że opinia konkretnego specjalsity potrafi sie na temat konkretnych produktów zmienić z dnia na dzień i zakładam, że dlatego tec byc może wszesne nocnikowanie jest złe.
jak były tetry to dzieci sie wczesnie wysadzało na nocnik bo prościej było żeby załatwiały swoje potrzeby tam niż w tetre, teraz są jendorazówki i prościej jest zmeinic pieluche kilka razy w ciągu dnia niż co kilka minut biegac z dzieckiem na kibelek. Ja osobiście nie znam dzieci które miałyby ten regres a znam sporo dwulatków które były wysadzane w okresie niemowlęcym, część z ncih w wieku 1,5 roku nie wiedziała już czym jest pampers. Tak więc staram sie każdego dnia wygonić z siebie lenia i sadzać Franka na nocnik ale przyznam że wciąż wygoda bierze góre i tak jak pisałam wcześniej aktualnie bardziej na nocnik musie sie chcieć mi niż Frankowi :)

A z tym brakiem kontroli to nie jest tak ze dziecko nie kontroluje zwieraczy bo to by była choroba, ono już wie że sika, robi kupe itd, swiadczy o tym choćby fakt że zmienia mu sie mimika, ściagnijcie pampersa i dajcie sie wysikac na podłoge to zobaczycie że to nie jest nieświadome "lanie po nogach" tylko dziecko na chwile przestanie sie np bawić posiedzi spokojnie, wysika sie i zacznie sie bawić znowu. ono po prostu teraz jeszcze nie kojarzy faktu sikania z nocnikiem i bedzie ciężko pokojarzyć bo nie wie co to nocnik, dlatego ten odruch jest do wyćwiczenia na zasadzie skojarzenia widoku nocnika z sikaniem. Nie potrafi powiązać faktów to wszystko a sika świadomie, no chyba że któreś nie sika świadomie to jest to problem bo już w tym wieku nie powinno tak być że bez zastanowienia sika po nogach.
 
Ostatnia edycja:
A ja mam znajomych, których dziecko było wysadzane na nocnik w wieku pół roku. i ZAWSZE kupę robiło do nocnika. duma rodziców i w ogóle a problem był taki, że dziecko się tak nauczyło i jak tylko usiadło na nocnik nie chciało zejść dopóki nie zrobiło kupy. jak uczyli robić tylko siku do nocnika to on siedział aż wycisnął z siebie choć kawałek kupki. zmuszał się do tego bo kojarzył właśnie z tym nocnik. mało tego. jak chciało mi się kupę np na spacerze, podczas jedzenia, gdziekolwiek to wstrzymywał ją bo nie potrafił załatwić się w pampersie. tak się pojawiają zaparcia nawykowe i nie wiem czy to takie fajne. kiedyś różne rzeczy inaczej robiono bo nie wiedziano jeszcze tyle o psychice dziecka i rozwoju. ta dziedzina cały czas się rozwija i jeśli dziecko jest gotowe wcześniej to ok. jeśli potrafi zasygnalizować potrzebę ale jeśli nie to uważam, że to niepotrzebne "tresować" dziecko żeby się na nocnik załatwiało. nie jestem za stosowaniem pieluch jak najdłużej ale nie widzę potrzeby przyspieszania czegokolwiek. nie wiem czy ktokolwiek zrozumie o co mi chodzi ale w skrócie uważam, że wczesne nocnikowanie tak ale dla dzici, które dają znać, ze wiedzą, że zrobią siku czy kupę a nie dla takich, które siedzą i przypadkiem się załatwią. to oczywiście tylko moje zdanie i z góry uprzedzam, ze szanuję każde inne bo każdy zna swoje dziecko najlepiej. niestety nie da się znaleźć reguły na wszystkie dzieci bo każde jest inne.
Agnieszkę po 1 nie wysadzam bo nie wiem kiedy robi siku a jak robi kupę to robi i nie powiem jej żeby zaczekała, po 2 nie usiedzi na nocniku dłużej niż pół minuty a po 3 dla mnie ma to sens jak będzie umiała sama podejść do nocnika i się załatwić a pólki co chodzi tylko przy meblach
 
Lolisza,akurat tu się z Tobą muszę nie zgodzić w kwestii "lobby pampersowego".Otóż jak ja miałam Tomira,to w Polsce o Pampersach można było pomarzyć,ewentualnie kupic za horrendalna cenę za dolary w Peweksie.A i na Zachodzie to jeszcze nie było aż tak popularne- jednorazówki były używane "na wyjście","na noc",bo tez koszt tych pieluch był relatywnie wysoki w porównaniu do tego,co jest teraz,a tak normalnie to wszyscy się w tetry i ceratki "bawili",więc to raczej nie jest przyczyna.Ja Pampersy dla Tomira przywoziłam sobie z Berlina "przy okazji",ale tez nie używałam ich non stop,bo po prostu nie miałam możliwości miec aż takiego zapasu.Więc argument tetra vs. pampek raczej do mnie nie przemawia,ponieważ,tak jak już wcześniej pisałam,dr. Spock o tej późniejszej nauce czystości pisał o wiele wczesniej,niż jednorazówki stały sie popularne.Zreszta on opierał się na realiach amerykańskich,gdzie najpopularniejszym "systemem" był "serwis pieluchowy",czyli firma zabierająca brudne a dostarczająca czyste pieluchy.(no,ale to tak na marginesie;))
No i piszesz "znam sporo dwulatków"- w tym wieku trudno jeszcze to ocenić,bo dwulatek ma prawo jeszcze miec "wypadek przy pracy".Trzeba by przyjrzeć się takim dzieciom w wieku np. 5 lat- czy zawsze "zdążą" do toalety,czy nie sikają w nocy do łóżka- dopiero wtedy można mówić o prawdziwych efektach.
Ja tylko wiem,że u nas przy dwójce poprzednich dzieci ta metoda sę sprawdziła i moim trzylatkom NIGDY nie zdarzyła się "wpadka" w dzień ani w nocy,nawet nie ograniczałam płynów przed snem ani nie stosowałam innych "tricków"...a poza tym...tak sobie teraz pomyślałam...a kto ze znajomych ,którzy z takim "sukcesem" wyćwiczyli swoje dzieci w "nocnikowaniu",będzie się "chwalił" posikanymi majtkami czy łóżeczkiem...?
 
reklama
No,właśnie Spock mówi o tym,żeby po prostu dokładnie obserwować dziecko i wtedy będziemy wiedziec,kiedy zdradza oznaki gotowości do nauki- wiadomo,że jedno bedzie gotowe w wieku powiedzmy 18 mcy,inne 24- to wszystko zalezy od psychiki dziecka.
 
Do góry