reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pożegnanie z pampersem i smoczkiem

dziewczyny z własnego doświadczenia wiem, że nauka nocnika to jak dla mnie najgorsza i naj bardziej stresująca rzecz. Moja Olka sadzana na nocnik już w wieku 11 mcy, nauczyła się sikać dopiero jak skończyła ponad dwa lata i do tej pory sika w nocy, nie da się jej obudzić na siusiu i nawet na śpiocha wysadzać, bo zaraz płacze. A ja sadzałam regularnie ją, na początku 3 razy dziennie a jak już dobrze chodziła to w sumie co 2 godziny. I z moich obserwacji małe dzieci nie umieją długo trzymać moczy, gdyż mięśnie są słabe, uczą się tego gdzieś na ponad dwa lata, są takie co szybciej opanowują tą sztukę, ale moje poszły po mnie, w sumie córka i posikują. Ja nawet posikiwałam w podstawówce, szczególnie jak się bawiłam na dworze i nie miałam czasu na siku. Wracając do małych dzieci to moja Ola nie wołała sama na nocnik i nie cieszyła się siedzą na nim, ona jest ruchliwa i dla niej to strata czasu siedzenie, miała momenty, że ją sadzałam a ona woła już i wstaje i pogonach jeszcze leci. Są dzieci co szybko łapią i znam takie, ale i tak noszą w wieku 1,5 roku pampy na dworze, bo nie utrzymują długo moczu. Mój Arek też jest sadzany, ale nie tak jak Olka, bo szczerze to tyle ją uczyłam ponad rok i załapała nie dawno. Lekarz mi mówił, żeby sadzać, ale nie być zbyt nadgorliwym, dziecko jak ma się nauczyć to się nauczy w 1 mc. A co do kupy to u nad wielki problem, kiedyś robiła i to i to na nocnik, a teraz w locie jest kupa, w sumie woła, ale jak ma prawie na wierzchu, lub kleksa w gaciach. A jak mocno ją goni to ma w gaciach. Cud jest w tym, że sama woła już, że chce do toalety i sama nocnik przynosi i siada na sedes.
 
reklama
Ja mam zamiar kupic nocnik gdzies za pol roku. Pawel bedzie mial okolo 18m-cy i dopiero wtedy zaczne Go zapoznawac z tematem. Wedlug mnie wczesniej nie ma to sensu, a teraz to juz w ogole. Pawel jest tak ruchliwy i tak rzadko potrafi sie skoncentrowac nad czyms innym niz ksiazeczka, ze nocnik posluzylby jako autko, a potem pewnie walnalby nim o sciane:-), jak duzym klockiem.
 
kazdy robi jak mu serce dyktuje
patryk korzysta z nocnika, "swiadomie" juz od dluzszego czasu
rano budzi sie ma sucha pieluszke, bawimy sie przytulamy i siadamy na nocnik, siada robi sssssiii i sika, po czym dosataje zabawke, ktora bawi sie chwile, minut 2-3 robi kupke lub nie robi, mowi ych i wstaje
zakladamy pampersa idziemy umyc nocniczek
nie zmuszam go do siedzenia, robi to chetenie, z zasady jest bardzo ruchliwy na nocniku siedzie bardzo dumny i jest to nasz poranny rytual, dla niego siku poranne jest na nocik, czy posadzimy go 5 minut po przebudzeniu czy 20 on czeka na swoj nocniczek.
 
margeritta- ja wam życzę żeby tak do końca zostało, bo moja Olka też rano zawsze robił i do tej pory robi, ale to na początku dla dzieci jest fajne i zabawne, a potem się zaczynają buntować i kombinować. Ale znam mamy, którym udało się nauczyć dość szybko.
 
Margerrita - gratuluję! Świetnie,że tak załapał o co chodzi z nocnikiem. Lena zawsze budzi się z pełną pieluchą sików a zazwyczaj też z kupką. Jak się nie obudzi z kupką to robi po mleczku ale jeszcze nie o stałej porze, różnie to bywa. Także myślę, że i my z nocnikiem zaczekamy.
 
właśnie najlepsze do nauki są takie dzieci co mało w nocy robią w pieluchę, mojej koleżanki córcia nic jej prawie nie robiła i ona naukę zaczęła w dwa mce przed 2gim rokiem i ta się nauczyła w mc.
Monimoni- moje też walą w nocy wszystko, no w sumie teraz już Arek, ale Olka zawsze rano miała pamka tak mokrego i w nocy jej zmieniałam, a teraz nie pije w nocy i przed snem i tak robi siku, ciężko wycelować, żeby poranne siki złapać. Chociaż Arek mi robi rano, mimo mokrego pampka.
 
Ja wole nie ryzykować jakichś późniejszych problemów i regresów- trudniej wykorzeniac złe nawyki u dziecka,niż zaszczepiac dobre.Tak więc dopiero w przyszłym roku latem kupimy nocnik i coś tam zaczniemy powoli.
 
reklama
My też jeszcze nie używamy nocniczka. Chociaż powiem Wam, że zawsze rano po śniadanku wsadzam synka do skoczka na trochę, żeby się ogarnąć i on zawsze tam robi kupkę i się śmiejemy z mężem, że to jego kibelek jest, ale z nocnika to pewnie będzie uciekał pędziwiatr nasz.
 
Do góry