reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Poznajmy się :)

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
A

Anulka198424

Gość
Mysle ze przyda sie i taki wątek gdzie mozemy w skrocie opisac sie i lepiej poznac, a wiec zaczne pierwsza:)

Mam na imie Anna i mam (jeszcze) 29 lat hehe. Jestem mama Fabianka, ktory w lipcu tego roku skonczyl 2 latka:).
Od 3 lat nie pracuje, nie wrocilam do pracy poniewaz maly jest chory(ma usunieta lewa nerke) wiec siedzimy w domku...korzystajac z tego pomyslelismy z moim G ze postaramy sie o rodzenstwo dla malego i odchowamy oboje, a pozniej moze wroce do pracy:)
No i chyba bylo by na tyle:)
 
reklama
no to ja będę nastepna.

Mam na imię Karolina, mam 26 lat, od ciut ponad roku jestem szczęśliwą mężatką.
Pracuję w szkole podstawowej i w dwóch przedszkolach, uczę języka angielskiego.
Staraliśmy się rok i dwa miesiące o nasz pierwsze dziecko. Niestety nie obyło się bez problemów, po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych (brałam je 8 lat) nie miałam owulacji, po pół roku owulacja pojawiła się ale w co drugim cyklu. W między czasie okazało się, że mam niedoczynność tarczycy, dostałam Letrox, po lekach owulacja pojawiła się na stałe. Po tych wszystkich trudnościach los sprawił nam cudowną niespodziankę i tuż przed rozpoczęciem leczenia (HSG- badanie drożności jajowodów a następnie stymulacja hormonalna) wreszcie się udało!!! :-)

pozdrawiam!
 
Ewelina, lat 27 :) Maż lat 29.
Z mężem tworzymy zgraną parę od 10 lat, 3 lata temu - w naszą siódmą rocznicę powiedzieliśmy sobie Takk :)
Z końcem 2012 roku odstaswiliśmy tabletki anty i od kwietnia zaczeliśmy starania. Udało się w 5 cyklu - po obserwacjach wyszło, że przy reg. cyklach mam owulke w 11dc a nie w 14 jak książkowo być powinno. Jak "rozkminiliśmy" problem zaszłam raz dwa, niestety straciłam tą ciążę. W 1cyklu pp udało się znów i wierzę, że nic złego się już nie stanie i będę mamą lipcową :)
Mieszkamy i pracujemy w Irlandii juz ponad 5 lat i zamierzamy tu zostać. Dopiero skonczyliśmy urządzać nasz własny dom i nie mogło być lepszej pory na dziecko. Także w pełni szczęścia czekamy aż będziemy mogli urządzać pokoik dziecięcy, który stoi pusty i czeka.. na Maję albo Sebastiana.
Dodam na koniec, że leczę niedoczynność tarczycy + Hashimoto.
 
Witajcie.
Tu na ogólnym przedstawię się nickiem
Czyli poprostu BLUEberrry. :)
Mam 23 lata i z mężem po dłuższych rozmowach, zdecydowaliśmy się aby starać sie o dziecko.
Udało nam się za pierwszym razem, w pierwszym cyklu, z czego sie bardzo cieszę.
Ja pracuję na umowę zlecenie, lub na godziny to zależy jak na to spojrzeć..
Ale nie będę tłumaczyć. :)
Pracuje jako "pomocnica" u koleżanki w firmie która jest dekoratorką wnętrz.
Zobaczymy jak wszystko rozwinie się, do końca roku. :)
No i dodam mieszkam zagranicą, gdzie narazie układam sobie życie. :)

Pozdrawiam Was serdecznie i ściskam! :*
 
ale ja przy was jestem staraaaaaaaaaaa :)
w tym roku będę miała 35 latek.
planowaliśmy dziecko od lipca udalo się zajść w pażdzierniku więc niespecjalnie dlugo.
byłam w grudniu u wróżki hahaha powiedziała ze moja rodzina jest 4 osobowa :) i mam mieć jeszcze córke. no i tak oto wróżka przyczyniła się w małym procencie do ciąży :)
a co będzie to zobaczymy :)
mężatką jestem od 11 latek :)
 
Witam:)

Mam na imie Paulina, mam 29 lat;p
w 2009 zaczelismy sie starac o dzidziusia udalo sie w 3 cyklu niestety, w 9tyg. ciaza obumarla...po 6 miesiacach zaszlam w ciaze za pomoca Clo w pierwszych staraniach, mam 3,5 letnia coreczke.
Na chwile obecna przebywam na wychowawczym i stwierdzilismy z mezem ze czas na rodzenstwo, udalo sie za pierwszym razem rowniez na CLO:) teraz trzeba wierzyc ze sie uda!!!:) w tygodniu zalatwiam powrot do racy i od razu l4
 
hej hej witam wszystkich :) i czekamy na następne lipcówki.

a mam takie pytanie co to jest CLO :)
 
Witajcie!
Już się przedstawiłam w złym wątku więc zacznę jeszcze raz :) Mam 29lat. Rok temu również zaszłam w ciążę w październiku, ale poroniłam w grudniu. z tego co wyczytałam, są jeszcze dwie dziewczyny z pierwszą straconą ciążą i inne z innymi "przygodami". Również liczę na to, że tym razem będzie okej. staram się oszczędzać, choć nie wiem czy to coś da.. ale nie będę miała sobie nic do zarzucenia. :D :D Trzymam za was kciuki dziewczyny!!
 
Cześć, nazywam się Kaja i mam 33 lata, to moja pierwsza w życiu ciąża. Po latach brania tabletek myślałam, że staranie o dziecko trochę potrwa, ale już po 3 miesiącach udało się!
Mój partner ma już 2 dzieci z pierwszego małżeństwa, więc jest doświadczonym tatą :-) Oczywiście dla nas obojga to wielkie przeżycie, ale dla mnie również nowość. W ogóle niedawno rozpoczęłam nowy etap w życiu, pracuję z domu, dawniej siedziałam za biurkiem od 9 do 17, a teraz wróciłam do malowania. Mam nadzieję, że to prawda co mówią, że ciąża to czas tworzenia więc nie zabraknie mi mocy twórczych i kreatywności :-)
 
reklama
Cześć dziewczyny!
Jestem tutaj zupełnie nowa, poczytałam Wasze wpisy i postanowiłam się przyłączyć, mam nadzieję że wybaczycie mi jeśli zdarzą się jakieś wtopy :)
Mam 25 lat, dokładnie rok po ślubie postanowiliśmy z mężem (29 lat) zacząć się starać o dzidzie. Pierwszy miesiąc starań bardzo ciężko odchorowałam, cykl zwariował, pojawiła się infekcja... Ogólnie niezbyt udany początek. Lekarz przykazał obserwować się dokładnie w kolejnym cyklu i jak znów pojawią się anomalie - zgłosić się celem regulacji. Gdy znów okres się nie pojawiał, a ja zaczęłam się czuć nie za bardzo... Okazało się, że to jednak bąbelek tak broi! Lekarz trochę się podśmiał, gdy na USG wyszła taka 3-tygodniowa ciąża.
Nie był super optymistyczny, dał mi do zrozumienia, że trzeba cierpliwie poczekać, czy maluch z nami zostanie.. Dlatego stale się trochę denerwuję i jeszcze nikomu nic nie mówiłam, poza małżonkiem oczywiście :)

A jako że wszystkie jesteśmy w podobnych sytuacjach - w grupie zawsze raźniej :) mam nadzieję, że będziemy się razem wspierać :)
Cześć, Mamusie :)
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry