reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pozostawienie niemowlaka na noc z dziadkami

Dołączył(a)
2 Marzec 2023
Postów
1
Czy zostawiałyście swoje kilkumiesieczne dzieci na noc lub na przykład na weekend u dziadków/rodzeństwa? W jakim wieku pierwszy raz i jak się z tym czułyscie?
 
reklama
Mój synek ma 8 miesięcy i kompletnie sobie tego nie wyobrażam :D Też ze względu na to, że jest karmiony piersią i często się budzi w nocy, nie chciałabym nikogo tym obciążać. Ale ja bym go z nikim nie zostawiła nawet na kilka godzin (oczywiście nie licząc męża, bo to tak samo pełnoprawny rodzic), za bardzo jest do mnie przywiązany
 
Starsze dziecko 3 lata, młodsze 2.5 roku - karmiłam piersią na żądanie więc wcześniej nie wchodziło by to w grę. Od tego wieku co roku jeżdżą z dziadkami na wakacje
 
Moje dziecko ma 18 miesięcy i jest mega zżyte z babcią. Myślę, że dopiero jestem gotowa na to, żeby zostawić na noc z babcią, ale nie mam jak tego sprawdzić, bo nie nadarza się żadna okazja :p
Ale wiem, że w razie jakiejś nocnej awarii, babcia by sobie spokojnie poradziła :)
 
Moj syn ma półtora roku, pierwszy raz został pod czyjąś opieką kiedy miał ok. 3 msc, wtedy wyszliśmy na imprezę urodzinową na zaledwie kilka godzin. Mimo to Panikowałam strasznie, bo byl bardzo płaczliwy i cycoholik. Natomiast spisał się świetnie. Drugim razem kiedy miał 11 msc, pojechaliśmy na ślub i całonocne wesele, wróciliśmy o 6 rano, tutaj ponoc było gorzej, bo płakał, nie mógł spać, ale nie żałuję bo to było najlepsze wesele w życiu 😁 za trzecim razem również jechaliśmy na wesele, synek miał już 12 msc, odebrałam go dopiero o 9 rano. Mimo że jest do mnie bardzo przywiązany, i szczerze mówiąc nie wierzyłam że ostatnim razem sobie poradzi, bo został z zupełnie mu obcą moją kuzynką, w jej domu, w którym był po raz pierwszy, ale tutaj też było ok. Mój wniosek taki, że chyba coś w tym jest ze dziecko jest spokojniejsze bez rodziców - tak gdzieś kiedyś usłyszałam, ale nie wierzyłam, dopóki nie zauważyłam tego u mojego dziecka. I na tym w zasadzie skończyły się moje wyjścia bez dziecka 😅
Odwrotnym przykładem jest moja mama - kiedy moja siostra była niemowlakiem, jeździła po świecie, na tygodniowe i dwutygodniowe wyjazdy, i nie żałuje tego. Ale np nie widziała pierwszego samodzielnego kroku swojej córki, czy pierwszego słowa. Ja np sobie tego nie wyobrażam 😅 o jakimś weekendzie nie ma nawet u mnie mowy 🤭
 
Ja bym chyba ciężej przeżyła to rozstanie, niż dziecko :D

Ale u nas teściów widzimy rzadko, może dlatego nie mam aż takiego zaufania do nich... I średnio się z nimi dogaduję ;)

Pierwszy raz córka została na noc w wieku ok. 4,5 roku i to tylko dlatego, ze mąż bardzo naciskał na to.
 
Teraz mi się marzy chociaż jedna noc przespana od roku, ale wiem, że jakby córka pojechała na noc do mamy to już nie byłabym takim kozakiem i nie spałabym wcale 😅
 
Mój ma póki co skończone 8 miesięcy i póki co nie wyobrażam.sobie tego 🙈
chociaż nie raz o tym marzę 🥴
Gdy musimy jechać z mężem coś załatwiać i pojeździć tu i tu, to wtedy synek zostaje z teściami i póki co taka najdłuższa rozłąka trwa wtedy 3godziny.
Jest z nimi zżyty, mieszkamy razem, widzi ich codziennie i codziennie dziadkowie zabieraja go do siebie.
Ale ja przy tych 3godzinach jestem już potem tak niespokojna, że myślę tylko o tym żeby być już w domu.
Także w nocy ja bym w ogóle nie spała.
Co rusz synek funduje mi bezsenne noce, ale jestem obok 😄

Na noc to myślę, że pójdzie dopiero gdy nauczy się mówić i sam powie, że chce spać z dziadkiem , a i tak będzie to raptem pokój niżej więc będę pod ręką w razie czego .

Co prawda życie życiem i wszystko może zostać poukładane w sposób nieplanowany, ale póki ja go planuję to takiej opcji jeszcze nie ma.
 
Synek ma 16 miesięcy. Wszędzie jeżdzi z nami. Zostaje maxymalnie na 1.5 godz z dziadkami jak muszę coś załatwić np. w szpitalu. Dziadkowie caly czas uważają, że jest głodny i myślę że zostawienie na dłużej skutkowałoby rozstrojem brzuszka 🤨 poza tym boję się bo mają już swoje lata a małego ciężko upilnować bo wszędzie biega. Póki co nawet nie myślę o zostawieniu go z kimkolwiek.
 
reklama
Syn w wiemu okolo 2,5 lat, uwielbial sobie urządzac wyprowadzki do babci. Corka jak miala 3 to sprobowala bo sama wyszla z inicjatywą ale przed samym snem jednak znienila zdanie i musialam po nią isc, na szczescie to prawie obok wiec bez problemu.
 
Do góry