reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pozytywnie - przygotownia do kolejnego podejścia

avensis

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Kwiecień 2013
Postów
255
Miasto
Śląsk
Za 11 dni minie 2 m-ce od zabiegu łyżeczkowania macicy w związku z pustym jajem płodowym. Była to moja pierwsza ciąża, w która zaszłam w drugim cyklu starań, zakończona, niestety,poronieniem.
Postanowiłam założyć pozytywny temat, żebyśmy przestały skupiać się na tym, co negatywne, a zaczęly się koncentrować na pozytywach, bo te znacznie więcej dobrego wniosą w nasze życie i szybciej będziemy szczęśliwie zafasolkowane:tak:
Tak więc zacznę pierwsze o pozytywach w związku z przygotowaniami do starań o Maleństwo:-)
1. Macica dokładnie wyczyszczona, beta spadała regularnie i po 28 dniach od zabiegu dostałam @.
2. Wchłaniająca się cysta na lewym jajniku, która po pierwszej naturalnej @ zmniejszyła się o ponad połowę ( z 5,5cm na 2,1cm).
3. Pozytywne testy owulacyjne w tym cyklu, owulacja potwierdzona o ginekologa - akurat miałam wizytę i na USG pani doktor zobaczyła, że dzień, badź 2 dni wcześniej była owulacja.
4. Kontrolne USG tarczycy wykazało powiększone wole, ale nic więcej. Dzięki tej wizycie biore Euthyrox 25, co też pozytywnie wpłynie na starania i ciążę.
5. Od dziś mojemu M zapodam Salfazin, który dobrze wpływa na żółnierzyki.
6. Jestem pełna pozytywnych myśli :-)
7. Za Edytą powiem, że forum i ludzie na nim dają wielkie wsparcie,a ich pozytywne historię dają ogromną nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
8. Nauczona doświadczeniem, w następnej ciąży do lekarza pójdę dopiero w okolicach 7 tygodnia, bo wiem, że w 4 widać pęcherzyk tylko, a po co znów się stresować przez kolejne 2 tygodnie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
U mnie z pozytywów to tak:

1. Minęły 4 miesiące i 2 tygodnie do straty Anielki i zabiegu łyżeczkowania oraz 3 miesiące od pogrzebu. Psychicznie czuję się dobrze, zaakceptowałam to co się stało, mogę normalnie funkcjonować z myślą o córeczce która jest w niebie.

2. Od # minęło 5 pełnych cykli, jestem w 6 cyklu, jest to drugi cykl w którym się staramy o drugą ciążę. Cykle w miarę regularne, chociaż kwestia owulacji nie pewna, ale obserwując temperaturę mamy większe szanse na trafienie, mogę sobie wyznaczać dni płodne/niepłodne i datę spodziewanej @, dzięki czemu nie robię żadnych testów ciążowych przed tym dniem.

3. W szpitalu poznałam nową lekarkę do której będę chodzić jak zajdę w ciążę, mam zamiar mieć dwóch lekarzy i często sprawdzać czy z dzieckiem wszystko jest dobrze.

4. Mam dosyć dobrą odporność, mąż przyniósł z pracy wirusa i był przeziębiony a ja się od niego nie zaraziłam. Cały czas biorę kwas foliowy z kwasami DHA, magnez z B6, ostatnio też olej z wiesiołka, popijam czerwone wino na endometrium :)

5. Dzięki uczestniczeniu w forum moja wiedza na tematy ciążowe znacznie się poprawiła, dziewczyny z forum mają duże doświadczenia, zawsze wspierają i potrafią udzielić fachowej rady. W tym miejscu znalazłam zrozumienie i mogłam się ze wszystkiego wyżalić. Ponad to wiele dziewczyn odnalazło przyczynę poronienia bądź po wielu stratach doczekało się zdrowego dzidziusia co daje ogromną nadzieję i radość.
 
avensis całkowicie zgadzam się z Twoim punktem 7 i 8 :tak::-)
Tez planuję iść do lekarza (oczywiście zakładam, że jeszcze ujrzę dwie kreski - POZYTYWNE MYŚLENIE :-D ) dopiero ok 7 tygodnia, nie chcę niepotrzebnego stresu.

Powodzenia wszystkim staraczkom :happy2:
 
A ja dodam od siebie ze kiedy staramka sie wydluzaja to i czas przyjmowania roznych witamin sie wydluza a co za tym idzie nasz organizm jest z kazdym miesiacem lepiej przygotowany do przyjecia ewentualnej fasolki bo wiadomo ze suplementy i witaminy najlepiej dzialaja po kilku miesiacach regularnego przyjmowania.
po drugie jak w moim przypadku mam troche kilogramow za duzo wiec wydluzajace sie staranka pozwalaja mi na spokojna redukcje masy ciala co na pewno bedzie super pozytywem i bedzie mi lzej jak w koncu doczekam sie fasolki.
co do wiedzy to w zyciu nie mialabym takiej wiedzy na temat anatomi i nie poznalabym tak swojego organizmu gdyby nie staranka. Jestem w stanie wylapac kazde wachniecia i sygnaly wysylane przez moj organizm.
takze NIE MA TEGO ZLEGO CO BY NA DOBRE NIE WYSZLO!

powodzenia dziewczyny!
 
Przypomniało mi się, że pani doktor, na ostatniej wizycie, podczas USG powiedziała coś takiego " ładne endometrium, 9 mm" i teraz wyczytałam, że to prawidłowa grubość endo w okresie okołoowulacyjnym, więc mogę działać :-)
Nie umiem tego wytłumaczyć, ale czuję, że po tej @ powinnam zacząć z eM przytulanie bez zabezpieczenia...
 
Karolina, cześć:-) Szybko zlecą te 2 cykle. Ja cierpliwie czekam na swój drugi naturalny i zaczynamy starania :tak: I mam nadzieję, że tym razem będzie to max zdrowa i max nudna ciąża, czego każdej z nas życzę.
 
reklama
Awensis-mam nadzieje, a na razie staram sie zajac mysli czyms innym chodz nie powiem, ze jest latwo. zapowiadaja ladna pogode i wtedy moze bedzie latwiej:)
 
Do góry