reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pracująca mama, dobrze zorganizowana

Lilijanna

Fanka BB :)
Dołączył(a)
11 Styczeń 2010
Postów
7 815
Miasto
wlkp
No to ja zacznę, bo do tego forum mogę się pisać rękami i nogami, etat + własna firma i dziecko na pierwszym miejscu :tak: Jak to pogodzić, ech nie łatwo, ale grunt to dobrze się zorganizować, choć dopadło mnie coś a'la jesienne zawirowania i jakaś ziewająca od 2 tygodnie jestem :sorry2:

Super wątek !!!

Dodam, że pracuję w Poznaniu, a mieszkam w Opalenicy, 50 km, dojeżdżamy codziennie pociągiem, choć jak nastanie zima, a w pociągach włącza ogrzewanie zero-jedynkowe to przenosimy się na samochód, Ada w Poznaniu jest z pradziadkiem, a potem babcią, a mamuśka pracuje :tak:

Teraz też pracuję, jak widać na załączonym obrazku :-D
 
reklama
I ja też obecna. Choć zawsze uważałam się za bardzo dobrze zorganizowaną, od kilku dni jest gorzej. Samopoczucie takie jak pogoda, bunt dwulatka dopadł nas wcześniej, a ja jedyne o czym marzę, to usiąść w szlafroku przy książce i kubku gorącej herbaty.
Prowadzę swoją firmę, małego odwożę codziennie do cioci (niani). Wszyscy kochamy naszą nianię, choć nie jest nikim bliskim ma ogromne serce i kocha naszego smyka.
Do tego wszystkiego rozpoczęłam studia, w ciąży broniłam licencjata, po dwóch latach przerwy postanowiłam zrobić studia II stopnia i co drugi łikend spędzam na uczelni - organizując opiekę nad synkiem oraz wcześniej gotując obiady.
Niestety matki żyjące aktywnie nie mają lekko, jednakże wszystko jest do zrobienia :)
Jesteśmy najlepszymi specjalistami ds zarządzania czasem :D

Pozdrawiam wszystkie !!
 
Dołączam się do ziewania - mam to samo od tygodnia - jak mucha w smole.
Sama nie cierpię zorganizowania, ale odkąd mam własną firmę i małe dziecko bez notesu i kalendarza ni huhu
(pomijam że dziś został zarysowany flamastrami, na szczęście ominęła Faktury obok :-)

Oczywiście organizacja idzie się kopać jak mała choruje co 2 tygodnie i wszystkie terminy mi się sypią :-)
Do tego jak się pracuje dla siebie, a mąż ma etacik - jak u nas - to zawsze jest "wymówka" przy chorobie córy - "ty pracujesz w domu, więc możesz się nią zaopiekować"...Tja :-)

Pozdrawiam Mamy na wielu etatach dziennie: mama-praca-dom-mama-padam na twarz :-)
 
ja za tydzień wracam do pracy
i mam nadzieję, że jakoś dam radę z tęsknotą za córcią i że uda mi się być tak dobrze zorganizowaną jak Wy :-)
 
Najeli - ja się teraz zapisałam na studia podyplomowe :sorry2: Dziś wieczorem i jutro do południa zajęcia, ale pocieszam się, że rok i będzie z głowy. :-p A, że z weekendów zostały mi tylko niedziele, ech byle do czerwca ;-)
Masebi - mi się udaje póki co bez kalendarza, bo za ciężki do dźwigania, ale za to jedna duża kartka A4 codziennie wieczorem nowa się pojawia z planem działania i następuje wykreślanie zaliczonych punktów :tak: A ja powiedziałam A., że ma sobie 2 dni pod rząd wymyśleć jakie dni nie chce iść do pracy i zostaje w domu z Adą, a ja raz na spokojnie jadę do Poznania pracować, a nie na wariackich papierach, o 6"39 pociąg, do tego czasu wyrobić się z sobą no i z Adą, lekko nie jest, ale dajemy radę, grunt, że dziecko mi pada o 19 do spania, teraz gorzej, bo ja padam razem z Nią :-p
Mitaginka - pierwsze dni są ciężkie, ale potem jest tzw. ulga, że możesz pogadać ludzkim głosem, o czymś innym niż pieluchy, taka odskocznia powoduje, że wracasz do domu z chęcią, uśmiechem i w pośpiechu, bo teraz jest ktoś ważny kto na Ciebie czeka. A co z Maleństwem, komu oddajesz pod opiekę? :tak:

Miłego dnia dziewczyny, pewnie wpadnę jak już uporam się ze sprawozdaniem dla szefa :dry:
 
liljanna z małą zostanie teściowa, ale to już pewnie wiesz z drugiego wątku :-D
a Twoją córcią zajmuje się pradziadek? Szok! Ale fajnie! Musi być energicznym facetem :tak:
 
Wcale pradziadek nie jest energicznym człowiekiem, po prostu Ada sama czuje przed nim respekt tak jakby wiedziała sama z siebie, że pradziadek to już leciwy dziadek i musi być grzeczna i usłuchana i tak jest, za to potem ze mną wariuje za cały dzień by nadrobić :-p
 
W osobnym poście, na zachętę rozwinięcia tematu ;-)

Pierwsza po zmianie czasu
laugh.gif
Miałam problem z zorientowaniem się, która godzina, ale już wiem
p.gif


Ada się bawi w łóżeczku, A. śpi, a ja mam chwilę dla siebie
yes2.gif
Adrianna to prawdziwa kobieta, nawet A. się śmieje, że jak tak dalej pójdzie to on wymięka bo:
- uwielbia wszelkie kremy i balsamy - jak tylko dorwie zaraz sobie rączki smaruje od dłoni po łokcie
- w sklepie kilka razy weźmie jakąś rzecz, po czym idzie odłożyć i weźmie coś innego - niezdecydowanie
- najlepsza zabawa to mamy kosmetykami, odkręcanie szminek i dłubanie w nich paluchami - bosko
- dba o siebie fizycznie - ćwiczy razem z mamą (w końcu mam motywacje)
- uwielbia buty i zabawę z nimi
- itd.

A dzisiaj będziemy robić potwora z dyni, kupiłam 2 duże dynie na przetwory i w cenie wymarałam małą dynię na potworka dla Ady. Będziemy dziś dłubać
biggrin.gif



Wczoraj zrealizowałam swój sobotni plan w 100%. Obiady Adrianny gotowe w zamrażarce na przynajmniej 10 dni mam spokój. Tylko wyciągać na bieżąco z zamrażarki. Zaraz lecę do kuchni i będziemy z Adą piec ciasto owocowe, ciasto dyniowe i muffiny dyniowe. Uwielbiam to, bo Ada coraz bardziej kumata w tych naszych wspólnych działaniach w kuchni.

Wczoraj wąchałyśmy zioła. Fajne doświadczenie jak taki malec uczy się wąchać. Śmiesznie to wygląda.

Mam zajęcze wątróbki dla Ady i coś muszę dziś z nich wykombinować. :sorry2:

Po drzemce polecimy na spacer do lasu po szyszki do stroiku na grób teściów i na działkę po ostrokrzew i bluszcz. Muszę dziś te stroiki zmontować, co by ewentualnie wiedzieć co jeszcze dokupić jutro.

Póki co miłego dnia!
 
witajcie pracujące mamy, z tą organizacją czasu to prawda, że jak masz deficyt czasu to jest się zorganizowaną. Chociaż nieraz jest ciężko to dajemy radę. Sprzątam w soboty, gotuję w niedzielę na cały tydzień. A po powrocie z pracy zajmuje się stęskonioną córeczką
 
reklama
Cześć ;)
Ja we wrześniu wróciłam do pracy :-) Na początku było ciężko mi się przestawić ale w tym momencie wydaję mi się, że jakoś to wszystko ogarniam. Dużo brakuje do ideału ale jakoś ciągniemy.
Dzieci zawożę rano do żłobka, po południu spacerek, później zabawy i gotowanie obiadu na następny dzień (oczywiście przy ogromnej pomocy syneczka), podczas dobranocki jak już córa śpi sprzątanie bajzlu, który dzieci robią i po 20 mój wymarzony czas dla siebie :-) Pracy jest mnóstwo bo trzeba wszystko ogarnąć a moje dzieci to straszne brudaski ale z pomocą męża dajemy radę :-)
 
Do góry