reklama
Tak Aurelko, to trudny etap, ale chyba wiele z nas nie ma wyjścia.
Ja mam niby łatwiej, bo pracuję w domu, ale też nękają mnie wyrzuty sumienia, że zamiast siedzieć przed komputerem, powinnam brykać z maluchami na spacerze. Inna sprawa, że ja nie potrafiłabym nie pracować.
No chyba, żebym jakąś kumulację w Lotto ustrzeliła, wtedy bym się zastanowiła ;-);-)
Ja mam niby łatwiej, bo pracuję w domu, ale też nękają mnie wyrzuty sumienia, że zamiast siedzieć przed komputerem, powinnam brykać z maluchami na spacerze. Inna sprawa, że ja nie potrafiłabym nie pracować.
No chyba, żebym jakąś kumulację w Lotto ustrzeliła, wtedy bym się zastanowiła ;-);-)
Aurelia79
Podwójna Mamusia
- Dołączył(a)
- 7 Wrzesień 2007
- Postów
- 2 044
A ja już powoli fiksuję w domu. Muszę do ludzi, ale serce pęka. Taka to jest rozterka. Ciekawe, jak będzie w praktyce. Poza tym, ja sobie nie wyobrażam nie mieć swojej kasy. Wiem, że jesteśmy rodziną itd, ale ja się sama utrzymuję od 9 lat i trudno byłoby teraz żyć z jednej pensji. Jak to mówi J, nie zabrakłoby na czynsz, chleb i masło, ale może nie byłoby na szynkę...Zresztą jesteśmy przyzwyczajenie do pewnego poziomu życia i trzeba byłoby zrezygnować z niektórych przyjemności.
Ostatnia edycja:
_WiKtOriA_
Szczęśliwa mama
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2007
- Postów
- 4 876
Aurelia Amen my tak samo nauczylismy sie ze oboje pracujemy moja pensja to oplaty a reszta nam zostaje ale teraz ide na staz wiec poszalec nie bedzie mozna ale fakt ze bede pracowac w tym momencie jest dla mnie najwazniejszy
pola_1981
Majowa Mamusia Synusia
- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2008
- Postów
- 1 871
Zgadzam się z Tobą pod każdym względem.A ja już powoli fiksuję w domu. Muszę do ludzi, ale serce pęka. Taka to jest rozterka. Ciekawe, jak będzie w praktyce. Poza tym, ja sobie nie wyobrażam nie mieć swojej kasy. Wiem, że jesteśmy rodziną itd, ale ja się sama utrzymuję od 9 lat i trudno byłoby teraz żyć z jednej pensji. Jak to mówi J, nie zabrakłoby na czynsz, chleb i masło, ale może nie byłoby na szynkę...Zresztą jesteśmy przyzwyczajenie do pewnego poziomu życia i trzeba byłoby zrezygnować z niektórych przyjemności.
Byłam w pracy dwa dni. Pierwszego wyłam, jak małego zostawiałam,ale wiem jedno... MUSZĘ DO PRACY!!!!
fajnie, że "dostałam" ten dodatkowy miesiąc wolnego, ale CHCĘ już do pracy.
cfcgirl
Mamusia Marysi
witam
mnie czeka powrót chyba w marcu.Na szczęście w Anglii macierzyński trwa 39 tygodni. ALe niestety moja teściowa, która się na początku deklarowała,że przyjedzie, wypięła się i musze prosić szefa o pracę tylko w weekendy. Nie chce Marysi jeszcze dawać do żłobka więc w weekendy będzie z nią Michał a w tygodniu ja.
Czy któraś z was oddaje Maluszka do żłobka??
mnie czeka powrót chyba w marcu.Na szczęście w Anglii macierzyński trwa 39 tygodni. ALe niestety moja teściowa, która się na początku deklarowała,że przyjedzie, wypięła się i musze prosić szefa o pracę tylko w weekendy. Nie chce Marysi jeszcze dawać do żłobka więc w weekendy będzie z nią Michał a w tygodniu ja.
Czy któraś z was oddaje Maluszka do żłobka??
dziewczyny
ja mam chyba latwiej bo juz malego zostawiam jak ide do szkoly ale mam jeszcze grudzien wolny i chce sie nacieszyc dzieckiem przez ten miesiac a od stycznia na staz ide i ak jak Wiktoria nie bede miala przynajmniej przez pol roku za co poszalec:---( i tak mamy trudno a jak pojde na staz lepiej nie bedzie moze tylko troszke bo i tak cala kasa w szkole pojdzie...
ja oddaje Adasia do zlobka od wrzesnia bedzie mial juz prawie poltora roku,,, ale nie mam wyjscia chce isc do pracy i wyrobic sobie troche praktyki w zawodzie i wreszcie zarobic jakies pieniadze a nie 600zl
ja mam chyba latwiej bo juz malego zostawiam jak ide do szkoly ale mam jeszcze grudzien wolny i chce sie nacieszyc dzieckiem przez ten miesiac a od stycznia na staz ide i ak jak Wiktoria nie bede miala przynajmniej przez pol roku za co poszalec:---( i tak mamy trudno a jak pojde na staz lepiej nie bedzie moze tylko troszke bo i tak cala kasa w szkole pojdzie...
ja oddaje Adasia do zlobka od wrzesnia bedzie mial juz prawie poltora roku,,, ale nie mam wyjscia chce isc do pracy i wyrobic sobie troche praktyki w zawodzie i wreszcie zarobic jakies pieniadze a nie 600zl
_WiKtOriA_
Szczęśliwa mama
- Dołączył(a)
- 6 Listopad 2007
- Postów
- 4 876
ta kazdy chce z dswiadczeniem ale nikt na poczatku niechce go dac
dla mnie staz to tez jest jedyne wyjscie moze mnie ktos przygranie puzniej
dla mnie staz to tez jest jedyne wyjscie moze mnie ktos przygranie puzniej
reklama
tak to już jest: młody, po studiach i najlepiej z dużym doświadczeniem.
chciałabym wrócić do pracy, ale z ta pensją co dostawałam to nie ma sensu. cała poszłaby na opiekunkę a i nie wiadomo na kogo się trafi.
chciałabym też zmienić pracę, ale boję się czy nowy pracodawca na dziecko nie będzie reagował alergicznie.
ja w pewnym sensie zarabiam na siebie, bo prowadzę kadry i księgowość firmy NM.
chciałabym wrócić do pracy, ale z ta pensją co dostawałam to nie ma sensu. cała poszłaby na opiekunkę a i nie wiadomo na kogo się trafi.
chciałabym też zmienić pracę, ale boję się czy nowy pracodawca na dziecko nie będzie reagował alergicznie.
ja w pewnym sensie zarabiam na siebie, bo prowadzę kadry i księgowość firmy NM.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 150
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 25
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 417
Podziel się: