reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pracujące mamy - jak wygląda wasz poranek?

elen_dir

Lipcowa mamusia Julenki
Dołączył(a)
20 Październik 2006
Postów
2 205
wiem, że już tam pewnie o tym pisałyście :tak: :tak: :tak: ale chciałabym sie dowiedzieć, jak wyglądaja wasze poranki przed wyjściem do pracy? kto wstaje pierwszy i jak organizujecie sobie czas ?
 
reklama
U nas na szczescie Jasio spi do 8 wiec zanim wyjde wszystko moge sobie spokojnie rozplanowac i akurat w momencie mojego wyjscia Jasinski sie budzi i witam sie i zegnam jednoczesnie.
Obowiazki przejmuje niania a ja ide grzecznie do pracy.

Jak Jasio budzi sie wczesniej to robie wszystko by pobawil sie w lozeczku - minimalizuje zajmowanie sie nim - bo bym sie nie wyrobila;-) .

Wlasnie za chwilke wychodze a on jeszcze sobie smacznie spi:-)
 
u nas jest tak:
budzik dzwoni 5.40 ale ja zazwyczaj zwlekam sie z łóżka ok. 6 (wszystko przez nocne wedrówki do sypialni Julki)i wyglądam tak: :sick: :sick: :sick: :sick: , szybka łazienka i potem budzę M.
w tym czasie J zazwyczaj sie budzi (ok. 6.20), więc sniadanie i ścielenie łóżek w towarzystwie małej, a potem teatr z ubieraniem ("nie!!!!") i śniadankiem :baffled: :baffled: :baffled: :baffled: :baffled: :baffled: :baffled:
potem M wychodzi z łazienki i grupowo wychodzimy z domu. a w samochodzie słyszę: "znowu sie dziś przez ciebie spóźnimy" :dry: :dry: :dry: :dry: :dry: :dry: :dry: :dry: :dry:
 
Wątek dla mnie! Ja wstaje o różnych kosmicznych godzinach - w zależności czy mam coś do zrobienia do pracy czy nie - między 4 a 6.
Budzę M., o 7 robię śniadanie, budzę M., robię mleko,budzę M., kanapki dla M, budzę M., pakuje Micha, budzę M., budze Micha, budzę M., Mich je mleko, budzę M., ubieram się, , morduję M., ubieram Micha, M je śniadanie, ja ubrana czekam, Mich ubrany czeka, M. je, M sie ubiera, pakujemy się do samochodu, na sygnale jedziemy zawieźć Micha do odpowiedniej babci, na sygnale jedziemy do mojej roboty,
jest 8.30, wysiadam coby zacząć piękny nowy dzień ... :sick:
 
Wątek dla mnie! Ja wstaje o różnych kosmicznych godzinach - w zależności czy mam coś do zrobienia do pracy czy nie - między 4 a 6.
Budzę M., o 7 robię śniadanie, budzę M., robię mleko,budzę M., kanapki dla M, budzę M., pakuje Micha, budzę M., budze Micha, budzę M., Mich je mleko, budzę M., ubieram się, , morduję M., ubieram Micha, M je śniadanie, ja ubrana czekam, Mich ubrany czeka, M. je, M sie ubiera, pakujemy się do samochodu, na sygnale jedziemy zawieźć Micha do odpowiedniej babci, na sygnale jedziemy do mojej roboty,
jest 8.30, wysiadam coby zacząć piękny nowy dzień ... :sick:
:-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
Sorry Alka, że się śmieję
Dla Ciebie to pewnie nic śmiesznego
 
6.20 pobudka, łazienka, ubieranie, buzi dla męża i dziecka i 7.15 do pracy ;-) W pon., wt. i środy małego pilnuje teściowa, więc mam luzik, bo zajmuje się nim od razu. Gorzej w czwartki i piątki, bo teściowej nie ma, a Niania przychodzi o 7-mej, więc czasem mamy mały hardcore, bo Kornel potrafi być naprawdę upierdliwy :baffled:
 
reklama
u nas jest raczej spokój
pierwszy wstaje łoś (ok 6:20-6:30)robi zakupy ew jeśli nie ma np chleba i robi śniadanie ja wstaję ok 7:40 i idę sie szykować do łazienki w miedzyczasie ze 100 razy budzimy na zmiane Piotrka (Alka strzałka) ok 7 jemy śniadanie (piotrek nadal w piżamie siedzi nieprzytomny na łóżku) ja wychodze o 7:30 łoś różnie piotrek powinien ze mną ale wychodzi 7:50 :dry:
niania przychodzi ok 7:15 Krzysiek najczęściej śpi jeszcze jak ja wychodzę ale zdarza mu się wstać wcześniej ale nie ma z nim problemu biega po mieszkaniu i coś krzyczy albo pogania Piotrka ściąga mu pościel albo po nim skacze więc my możemy spokojnie zjeść śniadanie ;-)
 
Do góry