mummy2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Kwiecień 2012
- Postów
- 240
witajcie,
mam 3 letnia coreczke i od ponad roku mamy problem z kupka :-( nie wiem juz co z tym robic, probowlaismy juz tyle roznych rzeczy, obecnie jestesmy na lekkim srodku przeczyszczajacym....nawet nie wiem kiedy to sie zaczelo w zasadzie, nagle mala zaczela bac sie robic kupy i chociaz jej brzuszek sie domagal to ona zaciskala posladki. Bylismy u lekarza tu w uk i dostalismy laktuloze, pmoglo poczatkowow ale pozniej przestalo pomagac. Pozniej bylismy w Polsce i tam wybralismy sie do pediatry, dostalismy wytyczne co jesc i czego nie oraz olej lniany dla malej. Jeszcze raz - pomoglo ale tylko na poczatku. Z tymi wytycznymi to tez nie tak latwo, bo o ile zakazy wprowadzilismy w zycie - typu zakaz slodyczy, gotowanej marchwi czy bananow, o tyle z nakazami bylo znacznie trudniej. Corka jest bardzo wybredna jesli chodzi o jedzenie, nie chce jesc czy pic wielu rzeczy ktore tu moglyby pomoc, byla prosba, byla grozba, byl tez sznataz...obecnie dostalismy id lekarza w uk lekki srodek przeczyszczajacy do podawania 1 raz dziennie, na srodku jest dobrze, mala robi kupke prawie codziennie i wyglada na to ze juz nie boi sie toalety. ALe jak jedna paczka sie skonczyla i probowalismy odstawic to problemy wrocily i niemalze wrocilismy do punktu wyjascia. Dostalismy druga paczke i najpierw zaczelismy podawac dawke co drugi dzien ale z dnia na dzien bylo coraz gorzej i w efekcie teraz jestesmy na dawce codziennej. Z tego co sie obczytalam na necie to wyglada na to, ze Angielki wdrozyly ten srodek jako codzienny skladnik diety dziecka, w zwiekszonych dawkach (najnizsza to 2 na dzien) i podaja tak dzieciom w roznym wieku latami!!! ja oczywiscie nie chce tego, wiec zastanawiam sie czy jest jeszcze cos co moglabym dla mojej malej zrobic zeby jej pmoc. Nie ukrywam ze frustracja mnie dopada jak mamy te kibelkowe akcje. Dlaczego ona poorstu nie moze usiasc i zrobic gdy jej sie chce....
macie moze jakies pomysly??
mam 3 letnia coreczke i od ponad roku mamy problem z kupka :-( nie wiem juz co z tym robic, probowlaismy juz tyle roznych rzeczy, obecnie jestesmy na lekkim srodku przeczyszczajacym....nawet nie wiem kiedy to sie zaczelo w zasadzie, nagle mala zaczela bac sie robic kupy i chociaz jej brzuszek sie domagal to ona zaciskala posladki. Bylismy u lekarza tu w uk i dostalismy laktuloze, pmoglo poczatkowow ale pozniej przestalo pomagac. Pozniej bylismy w Polsce i tam wybralismy sie do pediatry, dostalismy wytyczne co jesc i czego nie oraz olej lniany dla malej. Jeszcze raz - pomoglo ale tylko na poczatku. Z tymi wytycznymi to tez nie tak latwo, bo o ile zakazy wprowadzilismy w zycie - typu zakaz slodyczy, gotowanej marchwi czy bananow, o tyle z nakazami bylo znacznie trudniej. Corka jest bardzo wybredna jesli chodzi o jedzenie, nie chce jesc czy pic wielu rzeczy ktore tu moglyby pomoc, byla prosba, byla grozba, byl tez sznataz...obecnie dostalismy id lekarza w uk lekki srodek przeczyszczajacy do podawania 1 raz dziennie, na srodku jest dobrze, mala robi kupke prawie codziennie i wyglada na to ze juz nie boi sie toalety. ALe jak jedna paczka sie skonczyla i probowalismy odstawic to problemy wrocily i niemalze wrocilismy do punktu wyjascia. Dostalismy druga paczke i najpierw zaczelismy podawac dawke co drugi dzien ale z dnia na dzien bylo coraz gorzej i w efekcie teraz jestesmy na dawce codziennej. Z tego co sie obczytalam na necie to wyglada na to, ze Angielki wdrozyly ten srodek jako codzienny skladnik diety dziecka, w zwiekszonych dawkach (najnizsza to 2 na dzien) i podaja tak dzieciom w roznym wieku latami!!! ja oczywiscie nie chce tego, wiec zastanawiam sie czy jest jeszcze cos co moglabym dla mojej malej zrobic zeby jej pmoc. Nie ukrywam ze frustracja mnie dopada jak mamy te kibelkowe akcje. Dlaczego ona poorstu nie moze usiasc i zrobic gdy jej sie chce....
macie moze jakies pomysly??