reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

problem z perzedszkolanka

mamaola

Fanka BB :)
Dołączył(a)
5 Luty 2009
Postów
763
Miasto
warszawa
hej witam
mam pewien problem otóż moje młodsze dziecko 4-latek chodzi do przedszkola państwowego i wszystko dotychczas było oki..chodzil w miare chętnie...od około 2 tyg powtarza ze nie chce chodzic do przedszkola a wczoraj strasznie płakał jak go odprowadziłam....dziś odprowadzal młodego tata i niestety wrócil z julkiem do domu bo mały tak histeryzował ze masakra...dzwonie do przedszkola i się dowiaduje ze od ok miesiąca nie ma w grupie julka przedszkolanki (wiedziałam o tym) a do tegp nie ma pomocy od tygodnia i w zasadzie codziennie dzieci maja inna pania przedszkolanke...dodam ze przedszkolanki nie będzie do końca roku i pewnie tak do końca będzie ze co dzień to inna pani...młody to bardzo przezyl...moje pytanie jest czy drektorka nier powinna poinformować rodzicow o tak długiej nieobecności przedszkolanki zebysmy mogli jakos dzieciom wytlumaczyc ta sytuacje...wogole czy normalne jest ze dzieci maja codziennie inna pania....chce się dowiedzieć co o tym mysla rodzice innych przedszkolakow bo chyba jutro pojde na rozmowqe do drektorki...mój julek nasprawde to przezywa...
 
reklama
Nie trzeba informować rodzica o takich zmianach. Dla przedszkolanek to tez nie lada problem gdyż "wchodzą" nie do swoich dzieci i muszą na bieżąco poznawać co i jak.
Myślę, zebyś najlepiej odpuściła sobie wizytę u dyr bo nic ona nie da.Raczej wytłumacz dziecku sytuację, jest na tyle duży zeby to zrozumieć no i sama nie rób z tego powodu tragedii przy dziecku bo niczemu to nie służy.
Pozdrawiam
 
mamaola a podpytałaś Julka dlaczego nie chce chodzić do przedszkola? Na zasadzie, co w przedszkolu mu się podoba, a co nie? Pytanie, co się dzieje, czy stresowo reaguje na zmieniające się panie, czy te panie coś robią lub dzieci, że powodują taką reakcję. Generalnie dyrekcja powinna zadbać przy zmianie wychowawcy o samopoczucie dzieci. Porozmaiwiać z dziećmi wcześniej i przedstawić/wprowadzić do grupy osobę/osoby, które maja mieć kontakt z maluchami. Ja bym poszła do dyrekcji i spytała, jaki ma pomysł lub co ci radzi, w jaki sposób masz wesprzeć swoje dziecko - może wspólnie coś wymyślicie. Najpierw jednak podpytaj maluszka, kiedy byłby zadowolony z chodzenia do przedszkola:) To tez da ci cenne wskazówki:)
 
No czasami nauczyciel "znika" z dnia na dzień, np u mojego syna w grupie Pani zaszła w ciążę i z dniem wizyty u lekarza dostała zwolnienie więc w sumie przestałą chodzić z dnia na dzień do swojej grupy i teraz codziennie jest ktoś inny. Mimo iż dzieci tęsknią (a to już pół roku przeszło) to nie było żadnych histerii ani płaczów. Te Panie które przychodziły przedstawiały się i zachęcały dzieci do siebie, zresztą nie ma tam takiej która byłaby nie miła. To też ma dobre strony bo dzieciaki nie przejdą jakiejś traumy przy pójściu do szkoły i zmianie środowiska.
No ja osobiście jak juz wyżej pisałam, zajęłabym się dokładnie dowiedzeniem się od dziecka co takiego mu się dokładnie tam dzieje, że Pani jest taka straszna. Może faktycznie coś zrobiła czy powiedziała nie tak?
Daj znać czy byłaś w przedszkolu i co ustaliłaś
 
Do góry