reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem z ubieraniem

Dołączył(a)
7 Lipiec 2009
Postów
6
Miasto
Świebodzin
Witajcie!
Czy też macie taki problem ze swoimi maluszkami, że bardziej wolą się rozbierać, niż ubierać. Mój Tomek, drze się, jakby go parzyło, gdy ubieram mu kurtkę, czy chociażby coś więcej niż krótki rękawek. Też tak macie? Czy są na to jakieś rady? A jak jest z czapką?
Pozdrawiam
 
reklama
Chyba wszystkie mamy to przechodzą;-) Ja nie znam sposobu, po prostu wybieram łatwe do założenia ciuszki np. gruby kombinezon w całości - 2 ruchy, zamek i gotowe, staram się działać jak najszybciej i od razu do wózka, bo wtedy młody już się uspokaja. Czasem dopiero w wózku na klatce schodowej zapinam i ubieram czapkę, bo on już jest wtedy podekscytowany tym, że jedzie na spacer. Ewentualnie zabawiam czymś, śpiewam, wygłupiam się, ale to działa tylko jak ma humor
 
no to witam się w klubie :-D Julka masakrycznie drze się na ubieranie kurtki lub kombinezonu a czapka to szkoda gadać:szok: kiedyś jak tak będzie się drzeć to mi jeszcze sąsiedzi opiekę społeczną naślą:laugh2: po kąpieli luzik, przy zmianie ubranek w dzien też, ale jak na spacer idziemy to porażka, więc poprostu ja się ubieram pierwsza, znosze wózek i biegiem małą w czapke i kombinezon wpakować i do wózka prędziutko, bo już na klatce zasypia cwaniara:-D moja mama mowi ze Julka ma to po mnie ze nie cierpi ubierania. A wogóle to dziś na szczepieniu tylko chwilkę miauczała a jak założyłam czapke to pani doktor była w szoku :szok: ze ją bardziej czapka wkurza niż ból i igła:eek:
 
Chyba wszystkie mamy to przechodzą;-)
Ojjj... na szczęście nie wszystkie, u nas nigdy nie było z tym problemu :-D Karolka jak jej zakladam czapkę, aż piszczy z radości, bo wie, że idziemy na spacer (co uwielbia):tak: u nas jedyny problem z ubieraniem (poza ubieraniem się na spacer) jest taki, że mi się ciągle na brzuch przekręca, bo wszędzie widzi coś ciekawego i wszystko chce sięgnąć :sorry: ale to chyba normalne :cool2:
Siostra miała problem z ubieraniem córce czapki i kurtki, ale przeszło gdzieś po 7 miesiącach ;-)
 
Bianka tez ma problem z ubieraniem sie, jeszcze ciuszki na zmiane czy po kapieli to pol biedy ale jak przychodzi to kurtki i czapki - masakra, mam nadzieje ze to sie zmieni...
 
U nas to w zasadzie jest różnie. Nieraz jest histeria, a nieraz jak młody jest wyspany i zadowolony, nie ma problemu.

Ale jak pisała kasia - nie ma co się tym przejmować i po prostu robić swoje. Dzieciaki nie umieją inaczej wyrazić swojego sprzeciwu, jak poprzez płacz, na pewno nie dzieje im się krzywda. A i sąsiedzi, myślę, że zdają sobie sprawę, że dzieci nie lubią się ubierać i nie robią z tego problemu;-)
 
U nas rowniez to samo. Rozbieramy co kolwiek to jest fajnie ale wlozyc cos nowego na siebie to koszmar a juz nie wspomne o czapeczce:wściekła/y:. Niektore dzieci chyba tak maja!
 
To sie zgadza,rano najlepiej wybrać prosty kombinezonek do załozenia,bo nasze pociechy sa bardzo zdezorientowane a przez to bardzo marudne i drażliwe.
 
reklama
U nas podobnie, mała najbardziej nie lubi jak jej zakładam body lub jakas bluzeczke ktora musze założyc przez głowke, poprostu masakra. Nie najlepiej jest tez z ubieraniem po kapieli zaczyna juz plakac jak tylko zakładam jej pampika a potem jest jeszcze gprzej, ale mam nadzieje, ze kiedys z tego wyrosnie:)
 
Do góry