reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem z usypianiem

niko440

Początkująca w BB
Dołączył(a)
25 Październik 2008
Postów
16
Miasto
Gliwice
Mój synek ma 1 rok i 5 dni, od 4 miesięcy nauczyl sie zasypiac na rekach i trzeba go bujac. Chciałabym go nauczyc normalnie zasypiac, robi się coraz cięższy i takie chodzenie po pokoju i bujanie go przez 10 lub nawet czasami 20 minut jest coraz bardziej męczące. Probowałam go usypiac leżac razem z nim, przytulajac, głasząc, spiewając kołysanki, ale twardo się opierał płakał, uciekał, chciał wstawac i bawic się. Nawet jak jest wykończony po całym dniu, nie ma sił juz sie bawic, kladzie się to i tak inaczej jak na rękach nie chce się dac uspac. Może tylko 2 razy zdarzyło mu się że zasnął sam. W dzień jak go na rękach nie uśpie to wogóle spac nie chce. Poradzcie prosze co można na to poradzi i czy wogóle jest jakaś możliwosc.
 
reklama
Mój synek ma 1 rok i 5 dni, od 4 miesięcy nauczyl sie zasypiac na rekach i trzeba go bujac. Chciałabym go nauczyc normalnie zasypiac, robi się coraz cięższy i takie chodzenie po pokoju i bujanie go przez 10 lub nawet czasami 20 minut jest coraz bardziej męczące. Probowałam go usypiac leżac razem z nim, przytulajac, głasząc, spiewając kołysanki, ale twardo się opierał płakał, uciekał, chciał wstawac i bawic się. Nawet jak jest wykończony po całym dniu, nie ma sił juz sie bawic, kladzie się to i tak inaczej jak na rękach nie chce się dac uspac. Może tylko 2 razy zdarzyło mu się że zasnął sam. W dzień jak go na rękach nie uśpie to wogóle spac nie chce. Poradzcie prosze co można na to poradzi i czy wogóle jest jakaś możliwosc.
znam ten problem doskonale, moja mama nauczyła tak spać małego i odtąd usypiał tylko po długotrwałym bujaniu na rękach, z butelką w buzi. ręce mi już odpadały:rofl2:
potem zrezygnowaliśmy z drzemki w dzień, bo już nie miałam siły go tak usypiać a i synek jakoś wytrzymywał do wieczora, kładłam go do łóżka i czekałam aż padnie - to pomaga, od tego czasu już synek zapomniał o usypianiu na rękach, sam się kładzie gdy jest zmęczony, ale niestety straciłam czas dla siebie w dzień - coś za coś. Ogólnie jeśli nie chce zasnąć, to go nie zmuszam, siadam obok ,włączam komputer i czekam aż się zrobi senny
 
oj oj współczuje, moj maly nie chce zasypiać w dzien sam wiec została nam bujawka a na noc moj maly nauczyl sie spac jak mial 3 miesiace, kładłam go do łóżeczka bo juz mi nerwy siadały po usypianiu na rekach plakal oczywiście z tym ze zanim mi przeszlo minęło gdzies kila minut i szlam do niego lekko kołysałam łóżeczko i zasypiał i tak kładłam go i tylem do niego zeby mnie nie widzil kołysałam łóżeczko i tak sie sam nauczyl później nie bylo juz potrzeby bujania łóżeczka moze to i sposób nie polecam sposobu kładzenia dziecka i czekania az sie zmeczy i zasnie moj maly tak w dzien plakal ze az gardlo zdarl i odpuściłam bo później musiałam syrop podawac tak wiec w dzien bujawka a na noc sam usypia pozdrawiam i trzymajcie sie mocno mamuski wygodniaczkow :-)
 
witam! moja coreczka ma prawie dwa lata. od urodzenia zasypiala sama w lozeczku. byly wieczory kiedy bardzo plakala i po 20 razy wchodzilam do pokoju i ja kladlam a potem wychodzialam. poskutkowalo. nauczyla sie zasypiac sama. do czasu kiedy w czasie przeprowadzki musielismy przez dwa miesiace zamieszkac u tesciowej i mala przywyczaila sie do spania z nami w lozku. nie chciala wrocic do lozeczka. w koncu wrocila ale do dzisiaj jak ja poloze musze nad nia siedziec az zasnie. zazwyczaj trwa to okolo 40 minut wiec czesto sie zdarza ze sama zasypiam. wierze jednak ze idzie w dobra strone i zacznie zasypiac sama i nie bedzie problemow :-)



[FONT=Arial, sans-serif] [/FONT]

[FONT=Arial, sans-serif]

[/FONT]
 
Moja corka zasypia sama w lozeczku nie miaal z nia problemow Owszem byly gorsze dni ale twedy chodzilam odkladalam i wychodzilam to naprawde jest swietna metoda Zdarzalo sie tak gdy moj bral ja do lozka bo sie strasznie stesknil za coreczka hehe chodz dziennie ja widzi lub wtedy gdy jechalismy do rodziny na tydzien albo i dluzej:happy2: Trzeba byc konsekwentnym!
 
Moja Viki ma 15 m. nigdy nie lubila byc bujana,do 4m.spala z nami a pozniej po prostu zaczelam ja odkladac do lozeczka,oczywiscie roznie z tym bywa.w dzie nie ma zadnego problemu ale wieczorem maz przychodzi z pracy i musze przy niej czasami posiedziec bo nie chce zasnac...
 
Bruno też od zawsze zasypia sam w łóżeczku ... Mówię papa dobranoc, On mówi papa i zostaje sam w pokoju i zasypia .. ale chyba nie o tym miał być wątek .. Problem już istnieje. Maluszek został nauczony tak zasypiać i teraz trudno będzie to zmienić. Ale da się.
Potrzebna jest cierpliwość, konsekwencja, wytrwałość, spokój i jeszcze raz cierpliwość .....
Zacznij małymi kroczkami i moim zdaniem nie kładź się z maluszkiem - zrobisz sobie drugi problem ...
Kiedy Bruno miał ciężkie dni tłumaczyłam mu, że jestem obok w pokoju, że jest w swoim kochanym łóżeczku i że wszystko jest dobrze i jak dziewczyny odkładałam do łóżeczka i wychodziłam .. jak trzeba było WIELE razy, oprócz tego rytuał wieczorny u nas okazał się od początku zabawienny i polecam każdemu.
Może poowlutku zacznij i najpierw kołysz ale nie do uśnięcia .. odłóż jak zacznie "odjeżdżać", ak wrzask przytul i znów ... w końcu uśnie ze zmęczenia ... byle On pierwszy od Ciebie ;]
potem skracaj moment na rękach aż do przytulenia i odłożenia ... POWODZENIA ! ŁAtwo nie będzie...... Ja od początku nie miałam problemu ale znam takich, którzy mieli podobny do Twojego i się udało ... a w ciężkich chwilach pomyśl, że przecież do dla Jego dobra ... samodzielność w zasypianiu doda mu pewności siebie i pomoże łatwiej iść przez życie :)
 
"Każde dziecko może nauczyć się spać" to jedna z wielu książek na ten temat dostępnych u nas, polecam. Jest jeszcze "Uśnij wreszcie" - możesz się z nich dowiedzieć wielu fantastycznych rzeczy o śnie.

Jak w tytule - każde dziecko może nauczyć się spać - musisz tylko dać mu szansę i uodpornićsiętroszkęna krzyki - pomyśl ze to dla jego dobra. Zastanów się jak dziecko powinno spać - pewnie powiesz że w swoim łóżeczku, przy zgaszonym świetle i samo. I do tego konsekwentnie dąż - na początek jeśli będzie bardzo płakać pocieszaj go, tlumacz, zaśpiewaj coś, puśc kołysanki, ale stopniowo powinno być tego pomagania coraz mniej,

Uwierz mi że dziecko się nauczy i to działa - tylko bądź konsekwentna.

Też miałam problem z tym i udalo się i wielu innym mamom które próbowały też się udało. To najlepsze co możesz zrobić dla dziecka - ono też się męczy.

Powodzenia

Agnieszka
 
Niko440 a czy synek ma już swoje łóżko ? A nawet jeśli sypia jeszcze w łózeczku ze szczebelkami to polecam kupić dziecięcą pościel i (co bardzo podziałało bardzo na naszego synka) przywiesić kilka plakatów z postaciami z bajek nad łóżkiem i obrazków, które sam namalował, pokolorował. Poza tym musisz być stanowcza, Oskar na początku miał łóżko zaraz obok naszego i z nim leżeliśmy, potem trzymaliśmy się za rękę, a potem siedziałam coraz to dalej. Był płacz, histerie itd. Dzisiaj już jest dobrze, ale wiem, że to dzięki naszej stanowczości. Czasem jeszcze próbuje do nas przychodzić z hasłem "Tylko na chwilę mamusiu" i czasem mu pozwalamy, ale potem idzie sam do swojego łóżeczka i spokojnie zasypia. Trzymam mocno kciuki !
 
reklama
Ja niepozwalałam małej bujać.Mam jednak inny problem.Mała miała zawsze łóżeczko koło naszego łóżka.W te wakacje łóżeczko przekazaliśmy szwagrowi,a ona dostała sofe dwuosobową rozkładaną.Nasza sofa poszła do innego pokju,a ona dostałą swój pokój.No i się zaczeło.W wakacje jeszcze piła w nocy,teraz już nie.Jednak budzi sie i woła mnie.Ostatnio co dwie godziny było MAMAAAA.Mój mąz mówi,że ja przyzwyczaiłam,że wstaje na każde jej mruknięcie.Staram sie poczekać chwile,bo czasem zaraz usypia,a czasem mocniej zaczyna płakać.Nie kłade sie z ia tylko siadam obok łóżka.W ciągu dnia nie śpi juz od tygodnia.Pada koło 20-21.Budzi sie koło 7.Niewiem co mam robić,żeby spokojnie przesypiała całą noc.
 
Do góry