reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy-a ja wiecznie z tym przedszkolem....;-/

Ewelka20

Fanka BB :)
Dołączył(a)
2 Październik 2013
Postów
248
Witm drogie mamy,ja jak zwykle mam problemy z synkiem w przedszkolu:crazy:...Czy sa tu mamy mieszkajace w Brzegu,ktorych pociechy uczeszczaja do Publicznego Przedszkolanr 6???(na ul.Wysockiej 1?)...Chcialabym zapytac jakie zdanie macie na temat jednej z pan przedszkolanek p.Eweliny(niestety nazwiska nie pamietam),jest ona opiekunka 2 grupy(misie)...Znowu powtarza sie bicie w przedszkolu...:no:...Juz naprawde nie wiem co robic...Dzisiaj synek zepchal ze slizgawki jakiegos chlopczyka(z gory),na szczescie dziecku nic sie nie stalo,bil lyzka dziewczynki przy stole(na szczescie chlopczykowi nic sie stalo),a ja juz nie daje rady.Synek dostal kare w przedszkolu i w domu,ale ciagle powtarza sie ten sam schemat...:baffled:..Nie wiem juz co sie dzieje z moim dzieckiem nigdy nie bil dzieci,a od kad poszedl do przedszkola to zaczelo sie bicie(na placu zabaw czy cos -nigdy nie bylo tego problemu)...juz sama nie wiem co robic,co myslec...Chodzimy z synkiem na sesje do pani psycholog i pedagog(maly ma zaburzony rozwoj mowy),i jutro porozmawiam z pania psycholog o zrobic...Staram sie byc obiektywna i kiedy synek zasluzy na kare to nie mam nic pzeciwko temu,tylko dziwne wydaje mi sie to ze nagle okazuje sie ze to tylko moj maly bije a reszta dzieci jest pokrzywdzona(byly juz sytuacje,ze pani przedszkolanka naskarzyla na dziecko moje ze bije,ale dziwnym trafem zapomniala mi powiedziec ze on tez zostal zbity na podworku i tez bez powodu,np.kopniety w buzie przez chlopaka)...Nie wiem co zrobic,ciagle tlumaze dziecku ze nie wolno bic,jak to sie skonczy itd itd ale to jak grochem o sciane:wściekła/y:...Przedszkolanka powiedziala ze rodzice dzwonia i przychodza na skarge ze Tymek bije,a ja nie wiem co zrobic,boje sie ze kiedys bedzie sytuacja ze bede miala nieprzyjemna rozmowe pod przedszkolem z jakims rodzicem:no:...Moj syn nigdy nie bil dzieci,nie byl agresywny a wszystko zaczelo sie przedszkolu(bron boze-nie chce na sile wybraniac syna)...Pani powiedziala ze to moze byc tak dlatego ze syn wczesniej nie spedzal pol dnia z dziecmi w grupie(tak jak to odbywa sie w przedszkolu),ale co robic?????..........Miala moze ktoras z mam taki problem?jak sobie poradzila????Pomocy bo zwariuje:sorry:
 
reklama
Rozmawiałaś z przedszkolankami, co one radzą? Rozmowa z psychologiem do dobry pomysł.
Ja bym spróbowała pójść w tą stronę, by nagradzać za dobre zachowanie... To zawsze motywuje. Np. tablica (kartka) na lodówce i po każdym dniu i rozmowie z paniami bym wystawiała małemu uśmiech/smutek. I tak np. po tygodniu samych uśmiechów mała niespodzianka - czy to jakiś drobny gadżet, czy dzień spędzony na zabawie z synem. Jeśli natomiast będą same smutki, to jedną zabawkę oddajemy dzieciom - zanosimy do przedszkola. Jeśli jakiemuś dziecku zrobi krzywdę, to w ramach przeprosin zanosi mu swoją zabawkę i przy wszystkich (!) przeprasza. Znam małżeństwo, które miało podobny problem. Chłopczyk zawsze "niechcący" bił, popychał inne dzieci. Słuchali, że jest niegrzeczny, pyskuje, bije, kopie itp. Niestety niegrzeczne dzieci dostają łatkę "urwisów" i co by się nie stało, zawsze im to przypiszą. Tak było w tym przypadku. Jak"Urwis" wracał z siniakami na twarzy(!) to nie było żadnego komentarza. Wprowadzili ten system, o którym pisałam wyżej i zadziałało. A jak młody przegiął i zepchnął kolegę ze ślizgawki tak, że uderzył się i miał krwiaka na plecach, to musiał zanieść swoją ulubioną (dopiero co dostał) zabawkę i pójść przy wszystkich przeprosić tego chłopca. Wył w niebogłosy i widać było, że dotarło do niego, że nie warto...
 
Ewelka byłoby dużo wygodniej gdybyś napisała to w poprzednim wątku a nie pisała to samo w kolejnym, bo człowiek się trochę gubi a potem nie pamięta co już napisał a co nie ... przede wszystkim pisałam ci już że karanie to zły sposób i jak sama widzisz nie przynosi efektów, trzeba znaleźć przyczynę takiego zachowania a nie tylko karać, umów się na wizytę z psychologiem i niech psycholog wybierze się też do przedszkola żeby poobserwować to będzie wiadomo czy faktycznie twój syn zawsze prowokuje czy tylko zwalają na niego winę, poza tym podpowie ci jak sobie radzić z synem bez karania go, pisałam ci też chyba o aikido? sztuki walki dla takich małych łobuzów to naprawdę super sprawa, uczy dyscypliny i powstrzymywania się od przemocy ;-)
 
Piszesz , że Twój synek ma zaburzony rozwój mowy. Być może ma kłopot z komunikacja i to go frustruje? Stąd wybiera metody, które według niego działają. Pani psycholog powinna ci podpowiedzieć, a panie wychowawczynie dać mu wsparcie, bo "złe" zachowania dzieci raczej wynikają z jakiś smutków i stresów . Kolejna rzecz może warto sprawdzić jego sensorykę. Sporo dzieci, mających zaburzenia sensoryczne jest odbieranych, jako agresywne a można im pomóc za pomocą terapii. Poproś Panią psycholog o pomoc. I przede wszystkim pamiętaj jeszcze, że twoje dziecko ma dopiero 5 lat i ono nadal nie jest w stanie wziąć w pełni odpowiedzialności za swoje zachowania.
 
Mialam kiedyś podobny problem. Tez dziecko z zaburzeniami mowy, tez panie skarzyły ze bił, ze popycha, ze inne dzieci skarzą na niego. Ale np, zapominal mi panie powiedziec ze ktoś tam ciągal F i efektem bylo porządne zadrapanie na plecach, czy patykiem w oko dostał. Tego akurat chyba nie widzialy. "wie pani.. w przedszkolu zdarzają sie takie rzeczy."Po wnikliwym przyjrzeniu sie, wypytaniu innych mam, dzieci okazalo sie ze nie jest tak jak panie twierdzily. Fakt bywalo ze Filip kogoś uderzył, ale czesto bylo tak ze zostal sprowokowany. Zwykla jakas walka o zabawke i czasami konczylo sie rekoczynami.Raz F obrywał, raz ktoś inny. Ale z racji tego ze F mial baaaaaardzo zaburzoną mowe, panie go nie rozumialy i widocznie nie mialy parcia zeby zrozumiec. I co z tego ze sie skarzył? Skoro one nie mogly rozszyfrowac co on im chce powiedziec. A widząc np ze jakis tam chlopczyk placze, wina spadala na F, bo on np mu przylozył. To nic ze ten chlopczyk np wczesniej popchnął F, czy chcial mu coś zabrac.

zawalanie calej winy na F skonczylo sie po mojej dosyc ostrej wmianie zdan z paniami.I jak F zaczał w koncu mowić. I codziennie jak po niego przychodzilam w szatni zdawał mi relacje co robił. F nie klamał, jak kogoś uderzył to sam mowił. Jesli on zaczął, kare mial.jesli np nie on od razu szlam do sali i pytalam czemu znowu "zapomniano" mnie poinformowac ze F dostał od kogoś. I zaczelam jak inni rodzice nagminnie skarzyc na inne dzieci.
 
Najpierw chcialam podziekowac za wszystkie dobre rady od mam:-)...Wczoraj byla sesja z pania psycholog i rozmawialysmy na temat bicia i tez mowila mi wlasnie o systemia nagradzania,juz go wprowadzilam i mam nadzieje ze sie uda.Potem poszlismy porozmawiac do przedszkola a paniami i pania dyrektor(przedszkolanki ktora ciagle skarzyla nie bylo)i okazalo sie,ze owszem syn jest lobuz(ale jak na 5 latka przystalo)i ze nie jest tak ze ciagle on bije,pani dyrektor sama powiedziala ze widziala jak byl moj syn prowokowany przez inne dzieci. Jedna z wychowwczyn powiedziala ze syn przez to ze ma takie problemy(zaburzony rozwoj mowy i obnizony poziom psychologiczny)poprostu czasami zaczepia tak dozabawy klepiac kogos(ale nie ma na mysli konkretnego bicia),pani psycholog tez powiedziala ze niestety z takimi problemami to jest niestety normalne,ale zeby oczywiscie system nagrod,tlumaczenie itd.Na szczescie rodzice ktorzy przychodzili na skarge po wytlumaczeniu przez pania dyrektor calej sytuacji okazywali pelne zrozumienie ze to nie jest ze dziecko jest niegrzeczne i rodzice nie reaguja tylko ze to dziecko z problemami,teraz pania w przedszkolu bede puszczac dzieciom film i tlumaczyly ze sa takie problemy(jakie ma moj syn)i nasza pani psycholog ma zrobic szybki kurs w przedszkolu jk panie maja konkretnie(oprocz "standardowego"zachowania w takiej sytuacji)sobie radzic.Oczywiscie syn nie jest zwolniony z odpowiedzialnosci za swoje czyny ale tez teraz wszyscy rozumieja sytuacje.Na pania ktora ciagle skarzyla a nie widziala ze ktos bije moje dziecko postanowilam nie zwracac uwgi dyrektorce,poniewaz uznalam ze skoro ta pani pracuje w tym przedszkolu od wrzesnia dopiero wwiec tez troche wyrozumialosci potrzebuje,tak samo jak my jak i inni.Teraz jestem spokojniejsza bo wiem,ze juz bedzie tylko lepiej:-D
 
Brawo dla Ciebie za szybkość działania, dla Pani psycholog za mądre rozwiązania i dla przedszkola za pomoc:) Cieszę się, ze Twój synek dostał wsparcie:)
 
reklama
Do góry