reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy skórne naszych dzieci

Hausfrau

Fanka BB :)
Dołączył(a)
27 Sierpień 2007
Postów
1 199
Miasto
Siegen, DE
Nie widzę, więc zakładam ten temat. Jakby gdzieś był to proszę moderatorów o usunięcie.

To wątek dla mam dzieci z:
- AZP (Atopowym Zapaleniem Skóry)
- alergiami
- suchą skórą
- wysypkami
- odparzeniami
- i tak dalej, i tak dalej

:happy2: :happy2: :happy2:
 
reklama
U nas było tak:
zaraz po urodzeniu Max miał normalne dla noworodków pryszczyki ale szybko mu zeszły.
Za radą położnej do pielęgnacji skóry i kąpieli używaliśmy oliwki Penaten (chcociaż ona była za normalną oliwą z oliwek).
W listopadzie (Max miał 2 miesiące) dostał ciemieniuchy i cała głowa zaczęła dostawać czerwonych plam. Skóra wyglądała jak poparzona.
Za uszkami miał mokre otwarte miejsca.
Wybraliśmy się do kliniki dziecięcej gdzie powiedziano nam, że to normalne i mamy dalej używać oliwki.
Po kilku dniach plamy stały się jeszcze bardziej czerwone. Wybraliśmy się do naszego lekarza. Zabronił nam używać oliwki za to przepisał nam krem nawilżający.
Za uszkami otwarte miejsca mieliśmy obsuszać esencją z czarnej herbaty (zagoiło się w ciągu dwóch dni).
Krem nic nie dał za to plamy pojawiły się na piersi, ramionach i nogach. Dostaliśmy krem pielęgnujący. Też nic nie dał. Plamy jak były tak są.
Zmieniliśmy mleko na bez laktozy (Humana SL) ale efektów brak.
Kupiliśmy Physiogel i plamy, zwłasza na twarzy nie są już ognisto czerwone ale różowe. Niestety, całkiem nie znikają a skóra w dotyku jest nadal bardzo szorstka.

Uważamy też na to żeby Max się nie przegrzewał bo wtedy od razu jest czerwony jak burak.

Termin do alergologa i dermatologa zarazem dostałam dopiero na kwiecień :wściekła/y:

No to tyle ode mnie.
 
Hausfrau Maks ma AZS i alergię wysiękową :(
Zaczęło się jak skończył m-c od wysypek na twarzy i liszajowatych zmian w zgięciu łokci i na brzuszku, potem doszły zmiany wysiękowe na szyi, pachach i pod kolankami - robiły sie obtarcia a potem z tego sączące ropne rany.
Teraz mamy takie oto zalecenie:
do kąpieli tylko i wyłącznie emolienty, nie wycierać skóry ręcznikiem tylko lekko osuszać, do tego kąpiel powinna być krótka a woda letnia;
do pielęgnacji: mamy maść witaminową robioną, do tego używam na buźkę krem Cutibaza dla skóry alergicznej;
leki: póki co jeśli pojawią sie ropne zmiany przemywać genycyjaną, potem jak wyschnie smarować detromycyną i na noc maścia borową robioną, do tego jeśli mały strasznie sie drapie kropelki Fenistil 2 x 5 kropelek :)
dom: żadnych zwierzaków, w pokoju w którym śpi może być tylko jeden kwiat, pościel z naturalnej bawełny, wsad antyalergiczny
 
U Małej gdy skończyła miesiąc pojawiła się wysypka, sucha skóra, ciemieniucha, ulewania oraz ślady krwi w kupkach. W połowie listopada postawiono diagnozę, że to alergia na białko mleka krowiego i musiałam wykluczyć z diety mleko i wołowinę oraz wszelkie ich pochodne a także jaja (bo to z moich obserwacji też ją uczulało) dodatkowo miałam wykluczyć ryby, skorupiaki, cytrusy, orzechy.
Do smarowania dostaliśmy receptę na maść apteczną (vit A 25000, Aq. dest 20, Ung. cholesteroli ad 100) i zalecenie pielęgnacji w emolientach. Nastąpiła poprawa stanu skóry, zmniejszyła się ilość krwi w kupkach (ale jednak była) i prawie zniknęły ulewania a były już chlustające. Niestety oprócz tego dopadła Małą anemia, bo traciła krew przez tę alergię. Na anemię dostała Ferrum lek 2 x 2,5 ml, 2 x 5 kropli Cebionu, 2 x 1/2 tabletki Kwasu Foliowego oraz Vit B6, po zaaplikowaniu tego mega zestawu przez 6 dni bardzo jej się podrażniły jelita i odstawiłam leki umawiając się równocześnie z lekarzem na wizytę. Mała zaczęła robić bardzo dużo kupek dziennie i to z większą ilością krwi. Dostaliśmy skierowanie do szpitala na diagnostykę. Dodatkowo dopadła ją jakaś infekcja i miała katar. I w takim stanie trafiłyśmy do szpitala w Warszawie, gdzie potwierdzono nam alergię. Po kilku dniach popytu w szpitalu zniknęła krew w kupach ale to chyba dlatego, że kilka dni przed szpitalem nie wiedząc już co ją uczula przestałam jeść kurczaka, bo doszłam do wniosku, że skoro jaja ją uczulają to może i kurczak. I wydaje się, że trafiłam bo jest znacząca poprawa.
Jeśli chodzi o anemię, to w szpitalu dostała 2 zastrzyki z żelaza, bo stwierdzono, że pogorszenie było po Ferrum lek, które podrażniało jej jelita. Teraz podajemy od 3 tygodni Actiferol oraz witaminy i dobrze toleruje te leki. Za tydzień robimy kolejną morfologię, żeby sprawdzić jak działają leki.
Skóra smarowana maścią apteczną nie jest już sucha, wysypka z ciała i ciemieniucha zniknęły, utrzymują się tylko jeszcze mała zaczerwnienienia na nadgarstkach i zgięciach wokół stóp - zakupiłam krem atoperal baby i zobaczymy czy pomoże na te pozostałości. Ulewania już nam nie dokuczają, a krew w kupach pojawia się bardzo sporadycznie i to już tylko jako pojedyncze kropki - w szpitalu poinformowano menie, że tak może być ale powinna z tego wyrosnąć.
 
Dziewczyny przepraszam ze się tak wcinam, ale przez przypadek zobaczyłam ten wątek. Sama jestem mamą już niemal 14 miesięcznej Zosi, walczymy z AZS, skazą białkową i alergią na inne produkty pokarmowe - dlatego zagladnęłam.

Dużo na ten temat jest na forum w wątkach dla alergików, moze tam znajdziecie coś co wam pomoże.
Życzę cierpliwości i sił w walce z tym paskudztwem, no i oczywiście, zeby wasze dzieciaczki jak najszybciej z tego wyrosły.
 
Spotkałam się dotychczas na różne zdania na temat powodów powstawania ciemieniuchy

* Ciemieniucha – Wikipedia, wolna encyklopedia czyli niedorozwój gruczołów łojowych, który rzeczywiście mija w miarę jak dziecko się rozwija

* alergia pokarmowa (zdanie pewnej pielęgniarki)

* brud i brak higieny u dziecka :szok: :no: :angry: (zdanie sprzed wieków chyba)

Ciekawa jestem jakie jeszcze teorie są w obiegu?
 
dziewczyny współczuje maluszkom z Azs:( sama na to choruje i wiem co to znaczy:(
oby było tylko lepiej, dorosłemu łatwiej, ja ostatnio nie mam takich okropnych nawrotów, czasami takie małe i sucha skóra, da sie z tym zyc, nawet mozna normalne kosmetyki próbowac( ale nie u maluszków) bo ja kombinuje i czasem jest dobrze i mi coś podpasuje:)
 
Lorena, z tą dawką ferrum to lekarz chyba przesadził. My dostaliśmy ten syrop, gdy mała miała 3,5 miesiąca - 2 razy dziennie, ale po 0,5 ml. Nie dziwię się, że twojej małej zaszkodziło.
Hausfrau, ja też słyszałam, że ciemieniuszka powiązana jest często z alergią pokarmową.
 
reklama
Do góry