reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy skórne u 1,5 roczniaka

U

użytkownik 127

Gość
Witam serdecznie.

Pisze do Was z nadzieja, ze moze cos jestesciw w stanie mi zasugerowac w przypadku naszego problemu.

Od czerwca z przerwa borukamy sie ze zmianami skornymi na pupci corki.
Zaczelo sie od zaczerwienienia podczas czerwcowych upalow. Nic standardowego nie dzialalo na zmiany a one coraz bardziej powiekszaly sie na okolice intymne i posladki.
Wykonalam posiew moczu i skory.
Trafilismy do szpitala na nefrologie.
Posiew moczy pseudomonas aeruginosa + e coli (po wynikach szpitalnych nic nie wyszlo).
Posiew skory pseudomonas i candida.
Leukocyty krwi 17.5.
Na wypisie: zapalenie sromu.
Zmiany znikly (leki przeciwgrzybicze + antybiotyk).

Po tygodniu pojawila sie mala plamka. Nic sie z nia nie dzialo, smarowalam masciami.
Nadeszla angina ropna. 3 dni po zakonczeniu antybiotykoterapii nadeszly upaly. Na pupce znowu pojawily sie zmiany. Tym razem plamy, bardziej liszajowate ale tez rumieniowe.

Poszlismy do dermatologa nr 1. Przepisal FLukonazol na grzyby i kazal fioletowac. Po drugiej wizycie gdy zmiany tylko odrobine sie poprawily kazal brac nadal Flukonazol i Clotrimazol.

Odstawilam na kilka dni leki i zrobilam posiew. Zadnych grzybow i bakterii.

Poszlismy do dermatologa nr 2 (polecanego).
Zmiany roznego typu, terapia wieloraka: Pimafukort, potem Fucidin + Aerius (alergiczne)
Zmiany czesciowo znikaly i znowu sie pojawialy -> szczegolnie po Fucidinie.

2 podejscie bylo bez Fucidinu: Pimafukort, potem Neomecyna + Aerius.
Zmiany calkiem ladnie zeszly ale nie calkowicie. Po 8 dniach od zakonczenia terapii zgodnie z zaleceniem pobralismy posiew. Od tego samego dnia zmiany zaczely znowu sie pagarszac. Robily sie rumienie.
Posiew wskazal E-coli.
Jestesmy teraz na 2 antybiotykach w masci zgodnie z posiewem. W tym jedna z masci zawiera Clotrimazol + Hydrokortyzon. ALe poprawy jakos nie widze.

Co to moze byc? Ma ktos doswiadczenie z nawracajacymi plamami/rumieniami w okolicach pupy u dziecka?

Zrobilam badania na gliste, lamblie i owsiki - czysto.
Mocz ma czysciutki. Bez leukocytow.
Krew w miare w porzadku. Leukocyty 13,6. Rozmaz moze wskazywac na wirusowke. Ma katar.
Zrobilam tez IgE calkowite. Tu znacznie ponad norme bo prawie 300. Bedziemy robic wstepnie kilka podstawowych alergenow z krwi w tym tygodniu.

Czy to moze byc alergiczne? Mamy wizyte u alergologa ale na dobrego czeka sie sporo czasu wiec idziemy do takiego, ktory jest wolny.
Mala sie troche drapie po cialku. Ale kiedy biega w majtkach nie drapie sie po posladkach wiec przypuszczam, ze nie swedzi.
Pieluchy zmienione na mniej chemiczne. Zaczynam naturalnie, wielorazowo, troche nocnika - na tyle na ile jestem w stanie.

Nie mam juz pomyslu co robic dalej :(:(:(
 
reklama
U nas zmianami skórnymi na pupie objawiła się skaza białkowa, napisz coś więcej o diecie malucha, w poście wspomniałaś, że ma już 1,5 roku więc sądzę, że już większość produktów normalnie, jakie mleko i jak często dostaje córka? może jakieś zmiany żywieniowe?jest żłobkowana?
 
Mala je wszystko. Miala problem z kupka po 4 m. zycia, ale po wprowadzeniu stalych pokarmow sie unormowalo/przeszlo (sluz, male punkty krwi w kale ale krew w kale nieobecna w badaniach). Mleko rano i na noc, bebiko 3. Jest zlobkowa. Dawno temu z krwi wyszlo jej male znamiono alergii na mleko. Przy drugim badaniu kontrolnym surowicy bylo juz ok. ale z alergiami jest tak, ze moga sie pojawic po czasie (mama po czasie uczulala sie na kazde zwierze w domu, maz od niedawna ma problemy z niklem itp.). W czw. robimy surowice na mleko, jajo, gluten i roztocza ale nie wiem czy to dobry trop :(
 
spróbujcie też jeszcze pozmieniać pieluszki, albo najlepiej odstawiać całkowicie - znajoma miała córeczkę która miała uczulenie na wszelkie możliwe pieluszki i musiała odstawić całkowice
 
o alergii na pieluszki tez slyszalam ze niektore dzieci maja.. a moze warto wydac 50-100zl i pojsc do prywatnego alergologa ? wtedy bezie duzo szybciej..
 
NIe chodzi o alergię na pieluszki,a o ich skład. NIe ma go na opakowaniach, bo to sama szkodliwa chemia, substancje zapachowe, konserwanty, ropa naftowa (cała szklanka jest potrzebna do wytworzenia jednej pieluszki).

Stawiam,że tez może być to późno ujawniona skaza białkowa,i też myślę,że prywatny alergolog może więcej by zdziałał.
Po za tym polecam naturalne pieluchowanie i jak najczęściej chodzenie bez pieluszki, zawsze to coś.
 
reklama
Do góry