reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

problemy w ciazy

Dołączył(a)
22 Luty 2010
Postów
13
Miasto
HISZPANIA
WITAJCIE!Jestem swiezo zalogowana,chcialabym sie podzielic moimi przezyciami z ostatnich kilku tygodni.Obecnie jestem w 33+4dni ciazy na tyle czasu nikt z lekarzy nie dawal mi szans,trafilam do szpitala w 21tyg.i juz z gory bylo przesadzone,ze strace dziecko ze wzgledu na 2cm rozwarcia i samo to,ze wody plodowe znajdowaly sie prawie na wierzchu.To co przerzywalam w tamtym czasie poprostu nie da sie opisac tak baardzo cieszylam sie ztej ciazy.Po trzech tyg. lezenia plackiem prfzetransportowali mnie do specjalistycznego szpìtala-dla wczesniakow lekarze byli w szoku ze zwytrzymalam te tyg.i nic sie nie wydarzylo(dodam,ze mieszkam w Hiszpanii).mialam nadzieje,ze skoro inny szpital to moze lekarze beda mi dawac nadzieje-bo w poprzednim wrecz dolowali.Ale w innym nie mowili nic nowego ,tylko tyle ,ze pozostaje mi lezec plackiem i ze kazdy dzien to wrecz cud-wiec lezalam tak z nogami do gory i glowa na dol do 30tyg.potem pozwolili mi wstac pod prysznic-nic wiecej(samo wstanie bylo szokiem po takim czasie)Naprawde lekarzom bylo trudno uwierzyc w to ,ze jeszcze nic sie nie dzieje.Malenstwo caly czas rozwijalo sie prawidlowo,roslo jak na drozdzach-w 32tyg.wazyla prawie 2100g.I wlasnie w 32-im wypisali mnie do domu oczywiscie najgorszed juz minelo dali mi zastrzyki na plucka malenstwa.Noi jak to lekarka powiedziala,ze musze zaczac funkcjonowac normalnie niewazne czy sie cos wydarzy czy jeszcze nie ale musze nabrac sil,bo rzeczywiscie po prawie 3miesiacach lezenia do tej pory nie mam sily na nic ale pomalutku sie ruszam,cwicze nogi bo to one najbardziej bola.Sama nie moge uwierzyc w to ,ze malutka jest jeszcze w srodku,najwidoczniej dobrze jej tam-co jest czuc i to bardzo_Oby jeszcze zwytrzymala ile sie da...Nigdy nie mozna tracic nadziei ,choc ja bylam momentami na skraju zalamania lecz duzo pomogl mi moj maz-urodzony optymista,gdyby nie on to sama nie wiem,jestem osoba slaba psychicznie,a tego co sie nasluchalam w szpitalach to naprawde dolowalo.Moja ciaza jeszcze trwa...i to jest dowod na to,ze nadzieja,wiara to podstawa!!
 
reklama
Alicjo gratuluje Ci , że dotrwałaś do w miarę bezpiecznego terminu. Napewno uda Ci się dotrwać do tego magicznego 38 tygodnia.
Sama byłam w podobnej sytuacji. Od 22 tyg.byłam zagrożona porodem przedwczesnym z powodu skurczów. Faszerowałam się no-spą, która mało co pomagała, aż w 29 tyg. trafiłam na patologię ciąży. Stamtąd wróciłam z fenoterolem. I skutek tego był taki, że fenek tak mi wyhamował te skurcze, że poród miałam wywoływany w 42 tyg, ciaży :-)
Kamilek urodził się duży i zdrowiutki :-D
Tobie też życzę, abyś przetrminowała ciążę, bo w końcu lepiej urodzić dziecko po terminie niż wcześniaczka :-)
Pisz jak tam sytuacja u Ciebie. I pamiętaj: wiara czyni cuda, masz na to mój przyklad.
 
Witaj emiolka!z calego serducha dzieki za mile slowa!!tez mam nadzieje,ze wytrwam jak najdluzej sie tylko bedzie dalo.widze,ze rowniez nie mialas lekko podczas ciazy,na szczescie zakonczylo sie cudownie,bo synka masz przeslicznego,oczywiscie mocno ci gratuluje kamilka i zycze wszystkiego najlepszego:)
 
Cudownie Allicia, że tak Ci/Wam się udało:)
Jeszcze tylko malutki kroczek, ale w sumie i tak jest już dobrze:-)
 
Jeszcze 2 w 1!!!!!!!!!bardzo sie ciesze,mam ochote krzyczec z radosci ale boje sie,ze zapesze.noi od wczoraj przyplatala sie do mnie biegunka musialam cos zjesc,mam nadzieje,ze minie szybko!!pozdrawiam cie emiolka noi oczywiscie twojego slicznego bobaska:)
 
Dziękujemy :-) I też pozdrawiamy :-D
Ta biegunka to może być grypa żołądkowa. U nas dużo ludzi choruje.
Może powinnas pójść z tym do lekarza?
Super, że dalej jesteście 2 w1. Teraz to juz górki :-)
Trzymam za Was dziewczyny kciuki :-)
 
WITAJ EMIOLKA!!!NA SZCZESCIE BIEGUNKA MINELA I WOGOLE CZUJE SIE DUZO LEPIEJ:)MALA SZALEJE W SRODKU:)CO DO GRYPY ZOLADKOWEJ TO MYSLE,ZE RACZEJ NIE BO OPRUCZ BIEGUNKI ZADNYCH OBJAWOW NIE MIALAM-Z TEGO CO CZYTALAM TO DOCHODZA WYMIOTY,GORACZKA.
dZIEKI ZA MILE SLOWA:)POZDRAWIAM:)
 
reklama
witaj Emiolka!!!jeszcze 2w1 nie moge w to sama uwierzyc to juz 35+5!!!!!!!!malutka szaleje na calego,ja poruszam sie normalnie-co prawda nogi bola caly czas ale staram sie chodzic jak najwiecej-co prawda tylko po domu.Ciekawe kiedy kruszynka bedzie chciala wyjsc....moglaby poczekac jeszcze z tydzien!!!BUZIAKI DLA CIEBIE I OCZYWISCIE DLA KAMILKA:)
 
Do góry