reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy ze snem roczniaka

Dołączył(a)
26 Październik 2020
Postów
12
Jestem mama rocznego chlopca i mamy straszny problem z jego spaniem. W dzien jeszcze jest znosnie- ma 1lub 2 drzemki. Pierwsza prawie zawsze jest ok 10. Synek wypija prawie cala butelke mleczka w wozku na balkonie a potem bujam go przy jego ulubionej kolysance az usnie. Jesli jest bardzo spiacy potrafi usnac sam pod koniec jedzenia mleczka z butelki. Spi wtedy 60-90 min, chociaz w ogrodku u tesciow potrafil czasem nawet ponad 2godziny spac. Drugi raz spac mu sie zaczyna chciec po 15.30 i rytual jest ten sam (czasem jestesmy jeszcze na spacerze wtedy) ale czesto nie udaje mu się usnac- wtedy sie denerwuje i musze go wyjac z wozka. Probujemy wtedy jeszcze pozniej ale tez z roznym skutkiem. Od razu po nim widac ze jest spiacy- trze oczka, ktore sa podjrazone, jest marudny. Usypianie go w wozku w domu jest bardzo trudne, a drzemka nie w wozku wogole nie ma szans - kladziony do lozeczka od razu chce chodzic, przy próbach bujania sie odpycha. Jedyna alternatywa jest samochod - jak chyba kazde dziecko - po 10 min odlatuje. Nie ma jednak mozliwosci wyjac go ani z fotelika ani z wozka- budzi sie od razu z głośnym placzem i chocby spal tylko 5 min to wiecej wtedy nie usnie.
Wieczorami zawsze mamy ten sam rytual: ok 20 szykujemy sie spac, zwiedza troche mieszkanie u taty na rekach, potem mycie, pieluszka i pizamka(pajacyk od zawsze). Potem dostaje butelke mleczka ale tylko czasami wypije cala, czesciej pol albo tylko kilka lykow, wiecej nie chce i wola piers. Usypia tylko na cycku, z tym ze o ile do polowy września szlo to jakos gladko- ciamkal az usnal- o tyle ostatnie tygodnie sa straszne: chwile poje a potem wyrywa sie na lozko na ktorym siedzimy i tak dziwnie sie na nim rzuca. Trze glowka o koldre a tylek wypycha do gory. Gdy sie zmeczy pozwala sie wziac i znow ciamka. Czasem dopiero za 3 podejsciem usnie. Odlozyc go tez jest ciezko, czasem po chwili w lozeczku zaczyna to samo wypychanie pupy do gory, do tego jeszcze idzie do przodu wiec po chwili obija sie o lozeczko... czasem efektem takiego rzucania jest puszczenie bąka ale i tak dalej sie rzuca.
W nocy budzi sie wciaz czesto, piszczy lub delikatnie poplakuje. Zeby znow usnal nie pomaga nic- bujanie, śpiewanie, glaskanie powoduje tylko glosniejszy placz. Podawanie butelki to juz placz gdy ja tylko zobaczy. Usnie jedynie przy piersi. W srodku nocy latwiej go odlozyc do lozeczka ale po kolejnej pobudce, czasem co godzine albo lepiej, usypiam z nim w lozku. Tak to trwa do 7 rano kiedy otwiera oczka, siada i chce się bawic.
Jestem tym juz wykonczona. Jedyne 2 noce jakie przespal to na Wigilie i 1. Dzien Swiat gdy mial 2,5 miesiaca(7h ciurkiem). Do konca 3miesiaca spal super- 5h a potem 2h. A potem zaczal budzic sie po 5-8 razy na noc i trwa to do dzis. Czesto wlasnie baki go budziły, alr usypial zawsze na piersi. Poprawa przyszla tylko w sierpniu i na poczatku wrzesnia gdzie po wypiciu calej butelki mleczka potrafil pospac do 3 i potem do 6. Niestety w ktoryms momencie wlasnie zaczal sie rzucac przed snem i w trakcie.
Od samego poczatku(tzn od ok 2 miesiaca) mial probleny ze spaniem i baczkami. Najpierw tlumaczono nam ze to regres 4 miesiaca, ze to kolki(kolki przebiegaja inaczej), potem ze tak ma i jak zacznie jesc stale pokarmy to bedzie lepiej, potem ze zęby, potem ze to przez rozszerzanie diety, ze skok rozwojowy. Mial tez bakterie w przerodzie pokarmowym ale dawno juz wyleczona. Przeciez niemozliwe zeby tyle sie dziecko meczylo!
Badania kalu sa ok, nietolerancje laktozy sprawdzalismy-nie ma, inne badania tez ok. Bral delicol, bobotic, espumisan( obecnie, bez niego jest jeszcze gorzej..) ale niewiele pomogly albo wcale. Rozwija sie bardzo dobrze,, przybiera na wadze, biega na czworaka, zaczyna chodzic za reke, sylabizuje. Jest dzieckiem pogodnym i usmiechnietym, malo placze. Na mleko modyfikowane w ciagu dnia przeszedl w lipcu bez wiekszych problemow, za piersia w dzien nie wola. No tylko co zrobic z tym spaniem zanim wykonczy to i jego i mnie?
 
reklama
Rozwiązanie
Jeny... Cieszę się, że w tych nocach nie jestem sama... Syn ma 16 miesięcy, do tej pory nie przespal jeszcze żadnej nocy bez pobudki... Od stycznia wracam do pracy i nie mam pojęcia, jak będę funkcjonować...
Syn cały czas kp, chciałabym odstawić, ale pojęcia nie mam, jak się za to zabrać... Cycoholik! ;)
Poza tym czesto budzi się z płaczem... Czy to normalne, czy w ten sposób odreagowuje?
Hej :) mi tez trafił się taki gagatek. Karmiłam synka rok- regularnie w nocy wstawał co 2h. Teraz ma 16 ms na noc daje mu mm i budzi mi się tylko (pisze tylko bo na cycu to budził się i 5 i wiecej... ) raz, ale muszę mu zrobić flachę - słyszę tez ze mu burczy w brzuchu wiec jest głodny... nie powiem nic mądrego jak to, ze musicie to jakoś przetrwac dopóki będzie cyc to tak może byc. Pamiętaj, ze cyc to nie tylko mleczko :) jedyne co to ja uwazam, ze może warto by było przestawić się na 1 drzemkę w ciągu dnia ? Może ok 11-12?
 
Hej,u nas sprawa wygląda podobnie młody ma 14 miesięcy i też czeste pobudki w nocy płacz, wyginanie się i problem z odlożeniem do łóżeczka, tyle że u mnie nie był synek na piersi był kpi więc tym bardziej nie wiem czemu taki sen ma ..mam nadzieję że taki etap i minie , łącze się z Tobą w bólu 🖑planujemy go przenieść ze spaniem do jego pokoju może to będzie jakiś przełom, daj znać jak u was znajdzie się jakieś rozwiązanie
 
U nas rok skończony we wrześniu, i w nocy jest to samo w waleniem glowa o łóżko i dupka do góry, potrafi tak pol nocy przespać, więc to chyba jednak etap , moja budzi się raz lub 2 ,ale jest na mm , ale w dzosn spi 2 razy po pol h 😒 a moze jakby udało Ci się go w dzien do 12 przetrzymać , niech spi z 2 h i potem już bez drzemki ?moze na noc by padl szybciej
 
Trzymam go mozliwie dlugo ale o tej 10tej to juz jest nie do zycia i tak jak patrze i porownuje dni z 2. drzemka lub bez to tylko jest roznica w zasypianiu ale sen jest równie kiepski albo nawet po 1 drzemce gorszy...
a spi w swoim pokoju a ja u niego mam lozko ..
 
Trzymam go mozliwie dlugo ale o tej 10tej to juz jest nie do zycia i tak jak patrze i porownuje dni z 2. drzemka lub bez to tylko jest roznica w zasypianiu ale sen jest równie kiepski albo nawet po 1 drzemce gorszy...
a spi w swoim pokoju a ja u niego mam lozko ..
A próbowałaś na dworze w wozku ??? A o której wstaje ze o 10 juz jest padnięty?
 
Moja przesypia cale noce, i jeszcze niedawno spala regularnie a teraz zasypia o 3 w nocy i spi do poludnia. Pozniej jedna albo dwie drzemki i znowu do nocy. Czasami przetrzymalam zeby poszla wczesniej albo obudzilam wczesniej, ale to nie dziala.... Ja kolacje daje kleik kukurydziany na mleku i potem mlekl do popicia. Pelen brzuch i spi tyle godzin. Moze Twoj synek jest za malo najedzony? Bo ja tak kiedys mialam. A jak daje kaszke na mleku taka gestsza to spi po 10h albo czasami i 11. Tylko osratnio ma problem z zasypianiem no i siedzeniem do poznej nocy... Ale ja to podejrzewam skok rozwojowy
 
reklama
Jestem mama rocznego chlopca i mamy straszny problem z jego spaniem. W dzien jeszcze jest znosnie- ma 1lub 2 drzemki. Pierwsza prawie zawsze jest ok 10. Synek wypija prawie cala butelke mleczka w wozku na balkonie a potem bujam go przy jego ulubionej kolysance az usnie. Jesli jest bardzo spiacy potrafi usnac sam pod koniec jedzenia mleczka z butelki. Spi wtedy 60-90 min, chociaz w ogrodku u tesciow potrafil czasem nawet ponad 2godziny spac. Drugi raz spac mu sie zaczyna chciec po 15.30 i rytual jest ten sam (czasem jestesmy jeszcze na spacerze wtedy) ale czesto nie udaje mu się usnac- wtedy sie denerwuje i musze go wyjac z wozka. Probujemy wtedy jeszcze pozniej ale tez z roznym skutkiem. Od razu po nim widac ze jest spiacy- trze oczka, ktore sa podjrazone, jest marudny. Usypianie go w wozku w domu jest bardzo trudne, a drzemka nie w wozku wogole nie ma szans - kladziony do lozeczka od razu chce chodzic, przy próbach bujania sie odpycha. Jedyna alternatywa jest samochod - jak chyba kazde dziecko - po 10 min odlatuje. Nie ma jednak mozliwosci wyjac go ani z fotelika ani z wozka- budzi sie od razu z głośnym placzem i chocby spal tylko 5 min to wiecej wtedy nie usnie.
Wieczorami zawsze mamy ten sam rytual: ok 20 szykujemy sie spac, zwiedza troche mieszkanie u taty na rekach, potem mycie, pieluszka i pizamka(pajacyk od zawsze). Potem dostaje butelke mleczka ale tylko czasami wypije cala, czesciej pol albo tylko kilka lykow, wiecej nie chce i wola piers. Usypia tylko na cycku, z tym ze o ile do polowy września szlo to jakos gladko- ciamkal az usnal- o tyle ostatnie tygodnie sa straszne: chwile poje a potem wyrywa sie na lozko na ktorym siedzimy i tak dziwnie sie na nim rzuca. Trze glowka o koldre a tylek wypycha do gory. Gdy sie zmeczy pozwala sie wziac i znow ciamka. Czasem dopiero za 3 podejsciem usnie. Odlozyc go tez jest ciezko, czasem po chwili w lozeczku zaczyna to samo wypychanie pupy do gory, do tego jeszcze idzie do przodu wiec po chwili obija sie o lozeczko... czasem efektem takiego rzucania jest puszczenie bąka ale i tak dalej sie rzuca.
W nocy budzi sie wciaz czesto, piszczy lub delikatnie poplakuje. Zeby znow usnal nie pomaga nic- bujanie, śpiewanie, glaskanie powoduje tylko glosniejszy placz. Podawanie butelki to juz placz gdy ja tylko zobaczy. Usnie jedynie przy piersi. W srodku nocy latwiej go odlozyc do lozeczka ale po kolejnej pobudce, czasem co godzine albo lepiej, usypiam z nim w lozku. Tak to trwa do 7 rano kiedy otwiera oczka, siada i chce się bawic.
Jestem tym juz wykonczona. Jedyne 2 noce jakie przespal to na Wigilie i 1. Dzien Swiat gdy mial 2,5 miesiaca(7h ciurkiem). Do konca 3miesiaca spal super- 5h a potem 2h. A potem zaczal budzic sie po 5-8 razy na noc i trwa to do dzis. Czesto wlasnie baki go budziły, alr usypial zawsze na piersi. Poprawa przyszla tylko w sierpniu i na poczatku wrzesnia gdzie po wypiciu calej butelki mleczka potrafil pospac do 3 i potem do 6. Niestety w ktoryms momencie wlasnie zaczal sie rzucac przed snem i w trakcie.
Od samego poczatku(tzn od ok 2 miesiaca) mial probleny ze spaniem i baczkami. Najpierw tlumaczono nam ze to regres 4 miesiaca, ze to kolki(kolki przebiegaja inaczej), potem ze tak ma i jak zacznie jesc stale pokarmy to bedzie lepiej, potem ze zęby, potem ze to przez rozszerzanie diety, ze skok rozwojowy. Mial tez bakterie w przerodzie pokarmowym ale dawno juz wyleczona. Przeciez niemozliwe zeby tyle sie dziecko meczylo!
Badania kalu sa ok, nietolerancje laktozy sprawdzalismy-nie ma, inne badania tez ok. Bral delicol, bobotic, espumisan( obecnie, bez niego jest jeszcze gorzej..) ale niewiele pomogly albo wcale. Rozwija sie bardzo dobrze,, przybiera na wadze, biega na czworaka, zaczyna chodzic za reke, sylabizuje. Jest dzieckiem pogodnym i usmiechnietym, malo placze. Na mleko modyfikowane w ciagu dnia przeszedl w lipcu bez wiekszych problemow, za piersia w dzien nie wola. No tylko co zrobic z tym spaniem zanim wykonczy to i jego i mnie?

Musisz uzbroić się w cierpliwość, bo to czas, kiedy dziecko w nocy odreagowuje bodźce z dnia i niestety do ok 2 roku życia tak te noce będą wyglądać. To, co ważne, to ucz spania dziecko, tego, że łóżko nie służy do zabawy, a do spania. Dziecko im bardziej przeciągnięte, w sensie zmęczone, tym trudniej mu usnąć. No i spróbuj powoli wyciszać w tej wieczornej sekwencji. Jeśli np tato bierze dziecko i się z nim bawi, czy nosi po mieszkaniu, to serwuje cię mu przed snem mnóstwo różnych bodźców, które działają pobudzająco, to nie najlepszy pomysł. Lepiej niech tato włączy się w kąpiel i np usypianie. Kąpiel piżamka butelka i spanie. Może być relaksujący masaz, ale nie zabawy, skakanie, bo dziecko po całej nocy ma nadmiar bodzcow. Delikatnym głosem uspokajaj i tłumacz po co jest spanie. Jak dziecko wstaje, to cierpliwie kładziesz spowrotem. I tak po 1000 razy. Warto też powoli gasić nawet mała lampkę. Światło i tak często z zewnątrz dochodzi. I tłumacz dziecku, że teraz jest czas na sen, na odpoczynek. Powtarzaj, że idziecie już spać, sen jest potrzebny by zebrać siły na następny dzień by znów szaleć skakać biegać bawić się. Dziecko snu i tego jak ma zasypiać też się uczy i to rodzica działka. A że sen w trakcie rozwoju nawet nocny moduluje, to normalne.
A i jeszcze jedno nie kładź dziecka zbyt późno na popołudniowa drzemkę, bo będzie później i trudniej zasypiał w nocy. Niech nocą nie zasypia zbyt późno najlepiej 19-20. Powodzenia
 
reklama
Musisz uzbroić się w cierpliwość, bo to czas, kiedy dziecko w nocy odreagowuje bodźce z dnia i niestety do ok 2 roku życia tak te noce będą wyglądać. To, co ważne, to ucz spania dziecko, tego, że łóżko nie służy do zabawy, a do spania. Dziecko im bardziej przeciągnięte, w sensie zmęczone, tym trudniej mu usnąć. No i spróbuj powoli wyciszać w tej wieczornej sekwencji. Jeśli np tato bierze dziecko i się z nim bawi, czy nosi po mieszkaniu, to serwuje cię mu przed snem mnóstwo różnych bodźców, które działają pobudzająco, to nie najlepszy pomysł. Lepiej niech tato włączy się w kąpiel i np usypianie. Kąpiel piżamka butelka i spanie. Może być relaksujący masaz, ale nie zabawy, skakanie, bo dziecko po całej nocy ma nadmiar bodzcow. Delikatnym głosem uspokajaj i tłumacz po co jest spanie. Jak dziecko wstaje, to cierpliwie kładziesz spowrotem. I tak po 1000 razy. Warto też powoli gasić nawet mała lampkę. Światło i tak często z zewnątrz dochodzi. I tłumacz dziecku, że teraz jest czas na sen, na odpoczynek. Powtarzaj, że idziecie już spać, sen jest potrzebny by zebrać siły na następny dzień by znów szaleć skakać biegać bawić się. Dziecko snu i tego jak ma zasypiać też się uczy i to rodzica działka. A że sen w trakcie rozwoju nawet nocny moduluje, to normalne.
A i jeszcze jedno nie kładź dziecka zbyt późno na popołudniowa drzemkę, bo będzie później i trudniej zasypiał w nocy. Niech nocą nie zasypia zbyt późno najlepiej 19-20. Powodzenia
Dzięki za podpowiedzi. Z nim problem jesr jeszczr taki ze wszystkie spokojne zabawy go nudza, czytanie przed snem już dawno przrstalo byc ciekawe a do masazu nie ulezy nigdzie (nawet na przewijaku jest ciezko go utrzymac przy zmianie pieluszki). Dlatego jesli ma plakac jak szykuje nas do snu, to wole zeby go tata ponosil... ale z lozeczkiem racja, tylko myślę że i 1000 razy nie wystarczy ;)
 
Do góry