reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problemy ze spaniem...

marteczk-a

Początkująca w BB
Dołączył(a)
27 Kwiecień 2012
Postów
20
Miasto
Amsterdam
Hej dziewczyny, dawno juz nie zagladalam na forum wiec przepraszam jezeli ten temat pojawil sie juz wczesniej... Chcialam sie was zapytac jak dajecie sobie rade z maluchami w nocy? Moja Melisa na dzien dzisiejszy ciezko pracuje nad tym bym przemienila sie w zombi. Jak miala 5miesiecy byla w stanie spac do 9godzin i to u siebie w lozeczku. POzniej zaczelam ja dokarmiac- 1-2 razy w nocy(piersia), ale po odlozeniu do lozeczka bez problemu zasypiala... Na dzien dzisiejszy szukam pomocy i porad gdyz po podliczeniu dzisiejszych nocnych karmien wyszlo 5!!! Nie wspomne juz nic o tym, ze mala spi ze mna w lozku!!! Jak zasnie po ukolysaniu i odloze ja do lozeczka spi jakas godzinke moze krocej i zaczyna sie przebudzanie, najczesciej konczy sie tym, ze zaczyna pozniej plakac i biore ja wtedy ze zrezygnowaniem do siebie... Ona tak potrafi cala noc co pol godziny sie budzic... Rozumiem, ze fajniej jej przy mamie bo caly czas sie przytula ale ja sie nie wysypiam i nie mam sil za dnia!!! Mala wypija 220ml kleiku ryzowego na noc, za dnia dostaje jeden owoc i jedna zupke- codziennie! W miedzyczasie karmie piersia na zadanie no i czasem dostaje dodatkowa butle szztucznego mleka jezeli gdzies wychodzimy na dluzej... Myslalam ze to moze kwestia pragnienia, ale nie rozwiaze to problemu przebudzania sie i szukania mamy? Czy isnieje jakis sposob by wszystko wrocilo do normy? Moze musze ja przeprowadzic do jej pokoju?...
 
reklama
Hej, a jak wyglada u Twojej corci sprawa z zabkami? Moze to jest przyczyna...U nas bylo tak, ze jak pod koniec sierpnia wrocilysmy z dluzszych wakacji w Polsce gdzie mloda sie fajnie unormowala tzn zasypianie przed 21, potem jedna pobudka w nocy kolo 2 na krotkiego cyca i szybko zasypiala dalej i kolejna juz nad ranem kolo 6, wtedy bralam juz do lozka na troche dluzszego cyca i spala jeszcze ze mna tak ok.do 8,czasem i dluzej. Niestety, po powrocie zaczely sie czeste pobudki, nawet co godzine i nie wystarczal juz cyc na chwile tylko jak sie przyssala to z pol godz wisiala i jeszcze potem zasnac nie chciala a ja na rzesach potem w dzien chodzilam!Bylam przekonana ze to zeby sie zaczynaja...Trwalo to prawie miesiac bo potem znowu do Polski lecielismy a tam znowu ladnie spala tak jak miesiac wczesniej wiec totalnie sie zdziwilam a jeszcze poszlam tak przy okazji do pediatry i zebow nawet jeszcze nie widac..Balam sie kolejnego powrotu do uk (kilka dni temu), ze znowu bedzie tak kiepsko spac ale bylo tak tylko przez pierwsza noc a teraz jest tak jak pierwotnie w Polsce czyli pobudka kolo 2 a potem kolo 6 i dosypiamy juz razem w lozku. Nie wiem wiec jaka byla przyczyna tych czestych pobudek przez ten miesiac..
U nas za to im dalej tym mloda coraz bardziej kocha smoczek i traktuje go maniakalnie podczas np zasypiania wieczorem lub w trakcie drzemek dziennych a ja tu chcialabym ja oduczac juz od smoka ale kiepsko to widze :no:
 
No wlasnie tez na poczatku myslalam, ze to zabki. Ale jak zabki jej ida (ma juz 2 u dolu) to naprawde nie spi. Pamietam, ze przez tydzien wogole nie chciala spac i byla ciccho jedynie na spacerach- Boze... o 7rano wychodzilam na pierwszy spacer i tak po tygodniu zupelnie niespodziewanie (bo widac tez nic nie bylo) jakby z nikad wyszedl jej pierwszy zab- zorientowalam sie bo mnie ugryzla... a co najdziwniejsze- na nastepny dzien juz wybil sie jej drugi... Mala reaguje identycznie jak Twoja coreczka- tylko by u mnie wisiala na cycu... Smoczka tez nagle pokochala gdzie wczesniej wogole go nie chciala... Staje juz na glowie, moj maz teraz choruje i jest na silnych lekach- nie daje rady bo w nocy mala nie chce spac a za dnia musze zajac sie nie tylko ja ale i mezem, a podobnie jak i Ty jestem za granica... Wczoraj urozmaicilam jej diete o sniadanie z ciasteczkiem roztopionym w mleczku- hmmmmm o dziwo jej pobudki nie ograniczyly sie ale juz bez problemu moglam ja odlozyc do lozeczka... Moze faktycznie powinnam bardziej przyjzec sie jej zywieniu... Dzieki za odpowiedz i czekam na dalsze sugestie, sprobuje wszystkiego :)
 
znam to i dla własnego dobra po prostu zaakceptowałam ten stan rzeczy. czekam aż samo mu przejdzie, bo przecież doskonale wiem, że dzieci przechodzą różne fazy. tym bardziej, że kiedyś była tylko 1 pobudka przez długi okres, a nawet zdarzyły się noce bez.

edit
jedyne nad czym czasami się zastanawiam i co mnie trochę martwi, to czy te pobudki nie są związane ze zdrowiem. kiedyś gdzieś czytałam o jakichś bakteriach, robalach, czy innych... ale kogo się poradzić? (wiadomo, że lekarza, ale najpierw trzeba takowego znaleźć, bo niestety nie wszyscy mają szczęście trafić na dobrego pediatry).
 
Ostatnia edycja:
O tak! Dziecko samo z siebie nie płacze bez powodu musi cos mu być.Mój jak narazie noce przesypia ładnie tzn.budzi sie 2,3 razy ale po najedzeniu sie z cyca zasypia od razu,kiedy wychodziły ząbki budził sie co 1,5,2 godz.Najczęsciej powodem częstych pobudek nocnych jest alergia,pasożyty rzadziej jakas bakteria.Moja córa miała takie pobudki do 4 roku zycia normalnie zadna noc byla nieprzespana u niej powodem była alergia i nietolerancja laktozy.Dlatego jezeli dziecko płacze po nocach nalezy udac sie do pediatry celem wyjaśnienia powodu pobudek.
MARTECZKA u Twojej powodem może byc tzw.skok rozwojowy,własnie w tym wieku dzieci maja kolejny tzw.separacyjny jeżeli nie minie po 2 3 tyg powod moze byc tak jak napisałam wyżej.
 
otóż to...
jak będę na szczepieniu, to jeszcze raz zagadam lekarkę na ten temat. jeszcze przychodzi mi do głowy, że młody przeżywa dzień i dlatego tak często się budzi... dzisiejsza noc była co 1h, ale wczoraj młody miał dużo wrażeń. między inny zaczął próbować chodzić. do tego ciągle nie wyszedł mu drugi ząbek na górze i paluchy wkłada, więc może to jeszcze ząbkowanie powoduje. u nas faktycznie jest problem nietolerancji białka, ale diety pilnujemy, więc to odpada.
 
Hej Marteczk-a u mnie podobna sytuacja była przy starszej córci - tak około 8 miesiąca potrafiła się w nocy budzić co pól godziny do piersi - co dla mnie było maskrą bo rano musiałam wstać do pracy i być na chodzie. Oprócz piersi to Młoda już całkiem sporo jadła innych rzeczy więc to raczej dietą nie było spowodowane. U mnie zbiegło się w tym czasie ząbkowanie i nie wiem czy też nie tym, że w tym wieku dziecko zaczyna mieć świadomość "znikajacej" mamy jeżeli dobrze to pamiętam to chyba nazywa się to lęk rozłąkowy i być może dziecko to w nocy odreagowywało. Ja wróciłam do pracy od razy po macierzyńskim i mieliśmy nanie i wtedy ten okres od 5-8 miesiąca był bezproblemowy zaczęło się dopiero w 8. :-). U mnie to jakoś z miesiąc czasu trwało i się uspokoiło - ale całe nocki to Młoda zaczęła przesypiać dopiero jak ją odstawiłam od piersi -czyli jakoś około 14 miesiąca - u mnie pierś była najlepszym lekarstwem na ząbkowanie:-D -tym bardziej ze Młoda bezsmoczkowa i bezbutelkowa była. Teraz czekam czym mnie Młodsza zaskoczy bo na razie poza paroma nockami kiedy ząbki pierwsze wychodziły to na razie pobudki są 1-2 więc nie jest źle :-). Pozdrawiam
 
reklama
Witam!
Mój synek też się tak często budzi :( Od 4 m.ż budzi się co 2-3h. Wcześniej potrafił spać 6-7h ciągiem.
W 5 i 6 m.ż. często płakał przed zaśnięciem, machał nogami. Myślałam że to może brzuszek, bo karmiłam go trochę mm, żeby lepiej spał. Nie pomogło... Robiłam USG brzuszka - wszystko ok. W 7 m.ż budził się nawet co 15-20 min przez pół nocy, a tak to co 1,5h.
Próbowałam karmić kaszką, znów sztucznym mlekiem - bez zmian. Ubierałam lżej i cieplej, nic nie pomaga. Nieraz płacze w nocy i nawet pierś nie pomaga. Na szczęście po 20 min usypia. Ale często się budzi, nieraz co 1,5h, nieraz co 3h. Ma juz 2 jedynki dolne. Ale nadal źle śpi. Zastanawiam się czy to nie jakaś alergia pok., pasożyty czy jakiś ból brzuszka, wzdęcia... Czy jednak te ząbki? Tylko czy to tak długo trwa? bez przerwy?
A może taki typ? Tylko martwi mnie że płacze w nocy. Nie zawsze,ale często. Więc raczej musi go coś boleć, no bo z jakiego powodu te płacze?
 
Ostatnia edycja:
Do góry