reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

proszę o radę ..

wiki222

swieżynka :))
Dołączył(a)
18 Grudzień 2012
Postów
54
Hej Dziewczyny..jestem w 15 tyg ciązy..
nie wiem co myślec i co zrobić.. może przesadzam, ale jak na moje nie szczęście zaczeła społdzielnia remontować klatkę, wszystko pięknie ładnie, ale dzisiaj zaczeli malować klatkę.. i u mnie w korytarzu w domu zaczeło śmierdzieć farbą, nie wiem czy to olejna czy nie.. ale zaczeli od ścian.. otworzylam lekko okno i świeczkę zapaliłam.
Czy to może zaszkodzić dla dziecka, staram sie być w drugim pokoju ale musze przecież i obiad zrobic i wogole..
chciałam wyjść na klatkę otworzyć okno ale nie bede sie czepiac bo jest wysoko.. i tak pewnie zaraz ktoś zamknie bo jest zimno..
proszę o radę.. nie wiem ile jeszcze te malowanie potrwa, czy mam sie na ten czas gdzies wyprowadzić..
Dziękuje.
 
reklama
jeżeli masz możliwość to się wyprowadź na czas malowania.
Farby olejne niestety mogą powodować zatrucia i omdlenia co nie jest bezpieczne dla Ciebie, zwłaszcza gdy jesteś w ciąży.
 
własnie nie wiem czy to olejne, nawet nie mam kogo sie na klatce zapytać bo wymcneli się robotnicy..kurcze nie wiem ile to potrwa jeszcze.. juz to sie ciagnie 2 tyg ich robiebie, przecieranie, szpachlowanie. moze i nastepne dwa..eh
 
ja mialam obsesje na punkcie farb w ciazy :) pamietam jak balam sie wejsc do swojego pomalowanego mieszkania na chwile! zapytaj w administarcji lub spoldzielni co to za farba ale mimo wszystko okno powinno na klatce byc otwarte bo wtedy farba szybciej schnie i zapach sie ulatnia. a na twoim miejscu to jak najmniej w domu bym byla albo nawet na kilka dni sie gdzies przeniesc.
 
domek systematycznie jest wietrzony.. palę świeczki z Mężem.. ale nie czuć już w domu..na początku myślalam ze moze juz mi ten zapach wszedl i sie przyzwyczailam.. ale wychodząc z lazienki nic nie czuć. chyba już powoli sie ulatnia zapach na klatce.
ja siedze w oddzielnym pokoiku jak najwiecej.. tylko wyszłam dzisiaj do sklepu to na chwilke wstrzymalam oddech :p i pootwierałam na wszelki wypadek wszystie okna, bo i na podworku cieplej sie zrobilo.
 
Do góry