reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Proszę o wsparcie. Możliwość poronienia a "zdrowa" ciąża

Storczykowa

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
14 Listopad 2012
Postów
41
Miasto
Dolnyśląsk
Cześć dziewczyny,
jestem na początku mojej drogi ciążowej. Bardzo boję się poronienia, nie wiem dlaczego, bo nigdy wcześniej nie poroniłam. To moja pierwsza ciaża. Chyba wszystko przez to, że najpierw się słyszy jak to ciężko zajśc, później jak łatwo stracić... nie wiem już co myśleć.
Jestem w trakcie robienia badań(wnika mają być w poniedziałek), do gina chodzę dość reguralnie. Gin powiedział, że ciąża jest zdrowa, żyjąca(obecnie jestem w 7 tygodniu ciąży). Nie miał problemu z zobaczeniem pęcherzyka. Powiedział, że jest ładny pęcherzyk żółtkowy prawidłowo umiejscowiony, przy następnej wizycie powiedział, że zarodek ma dobre położenie, serduszko bije. a przy kolejnej(musiałam go odwiedzić i się skonsultować ze względu na plamienia co jakiś czas rano) stwierdził, że przez te kilka dni widzi ładny postęp rozwoju zarodka. Ponadto stwierdził, że nie mam żadnych krwiaków zrostów w macicy, kosmówka się nie odkleja, a plamienie spowodowane jest jedynie rozszerzającą się i zdecydowanie bardziej(przez ciązę) ukrwioną macicą i nie jest to niepokojący objaw.
Zaznaczę, że moja siostra(jest po 30)juz od ok. roku stara się o dzidzi, jednak nic nie wychodzi. Boję się.
Proszę o pomoc i Wasze cenne rady.
ps. mam 25 lat.
 
reklama
Cześć,

jedyne co mogę Ci doradzić to ciesz się zdrową ciążą, dbaj o siebie, nie przemęczaj się i w miarę możliwości nie stresuj. Natomiast na większość poronień nie ma wpływu, bo często nie są one spowodowane konkretnym problemem ze strony organizmu kobiety lub zaniedbaniem, ale przypadkiem i są spowodowane błędem genetycznym albo jakąś wadą zarodka/płodu. Niestety każda ciąża jest jedną wielką niewiadomą.
Natomiast nie ma sensu się niepotrzebnie i bez powodu nakręcać i stresować, ciesz się ciążą i powtarzaj sobie, że wszystko będzie dobrze. Ja niestety pierwszą ciążę straciłam w 14tc, a drugą donosiłam bez problemów i kompletnie żadnych komplikacji.

Nie myśl o tym niepotrzebnie. Wierzę, że za 8 miesięcy będziesz szczęśliwą mamą :-)
 
dokadnie,zamiast sie zamartwiac bez powodu,ciesz sie tym stanem. Skoro lekarz na kazdym spotakniu mowi,ze wszytko jest okey to tak jest. Swoim stresem tylko szkodzisz sobie i dziecku,wiec glowa do gory i oczekuj malenstwa:)
 
nie mysl o czyms niepotrzebnie... ciesz sie ciaza, dbaj o siebie, nie przemeczaj sie i staraj nie stresowac. gdyby cos bylo nie tak lekarz Tobie pierwszej powie i bedzie dzialal aby bylo ok :)

PS. gratuluje :)
 
Storczykowa... ja czuję dokładnie to samo! Moja mama przed urodzeniem mnie 2 razy poroniła... w necie tyle się o tym wszystkim czyta, że strach się bać. Moja DR mówi, że wszystko jest dobrze i nie mam się czym martwić, a jednak niepokój ciągle mi towarzyszy.
Musimy być jednak dobrej myśli i cieszyć się, że nam się udało! Niektóre kobiety latami się starają i nic...Także głowa do góry, musi być dobrze!
 
Dziękuję dziewczyny! jesteście superowe. Ostatnimi czasy trochę mi przeszło, szczególnie, że w sobotę - 24 byłam u lekarza, wszystko było ekstra, zarodek w jak najlepszym porządku, słyszeliśmy z męzem bijące serduszko. Jednak jakiś czas później strasznie się pokłóciliśmy, ale to po prostu tragicznie, wczoraj to samo. Przez te kłótnie nie mogę wytrzymać, wciąż się boję. Mam złe przeczucia od tej popołudniowej soboty. Dziś czuje że moje piersi przestały boleć i stały się miękkie. Nie wiem czy mam znów panikować i się na siłę umawiać do jakiegoś gina(i robić z siebie paranoiczkę) czy czekać te 4 tygodnie do następnej wizyty?
Doradzicie?
 
reklama
Dziewczyny, jesli ciaza jest zdrowa, lekarz potwierdza ze wszystko jest ok, nie wolno sie martwic. Natura skonstruowala nas tak, ze wlasciwym dla nas jest rodzic, nie tracic ciaze. Nie grzebcie po necie w poszukiwaniu "wiedzy" bo mozna od tej wiedzy ocipnac lub osiwiec - cieszcie sie rosnacym w Was dzieciatkiem, podziwiajcie kazdy dzien bo to cudowny czas, nawet jesli spac sie chce przez 3 miesiace, a rzyga przez pol roku.;-) Zostawcie schizy na boku - one potrafia zatruc kazdy piekny moment.
Jestem po 3 poronieniach... Pierwsza ciaza byla dla mnie czysta radoscia do momentu... Kazda nastepna wypelniona byla strachem. Nie warto. Chcialabym umiec cieszyc sie ciaza tak, jak cieszylam sie za pierwszym razem, ale juz nie umiem, natomiast kazdej "ciezaroweczce" zycze radosci i tej wspanialej pogody ducha w oczekiwaniu na narodziny maluszka. To piekny i niepowtarzalny czas w zyciu kobiety, kiedy bija w niej dwa serca i rozwija sie malenka istota. Nie dajcie sobie tego spieprzyc przez bezpodstawny lek.
 
Do góry