reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

przekłuwanie uszu

kasia.natka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
30 Styczeń 2011
Postów
2 798
Miasto
Kraków
witam :-)
poszukuję sprawdzonego miejsca/kosmetyczki w Krakowie żeby przekłuć uszka córeczce - kto, gdzie, za ile itp.
piszcie kochane :tak:
 
reklama
kasiu co u ciebie widzę, ze córka spora panna jeśli mnie nie pamiętasz to przypominam się z policystycznych jajników
 
jasne że pamiętam :tak:
i co ja widzę, Ania będzie miała rodzeństwo :happy: super! jak się czujesz? kogo tym razem nosisz pod sercem? pisz pisz pisz!

u nas w porządku, Misia skończyła 2 latka i jest wulkanem energii, buzia jej się nie zamyka, uwielbia skakać na trampolinie, jest towarzyska choć teraz przechodzimy etap bicia więc testuje naszą cierpliwość

a jak wasza córeczka?
 
Twoje dziecko ma dwa lata, a Ty chcesz specjalnie narazić je na ból, do tego może się to wiązać z zakażeniem, może się długo goić, takie dziecko w przypływie zabawy może sobie kolczyk wyrwać, zabrudzić... :no: Jestem w szoku,że dla wyglądu wizualnego mamy potrafią tak ryzykować...
 
Nadulinka chyba masz problem z czytaniem ze zrozumieniem - pytałam GDZIE a nie CZY lub co o tym myślicie! a poza tym moja córka sama tego bardzo chce, pozdrawiam
 
Ocknij się kobieto!

Nie wmówisz mi, że:
1) przebijanie jest bezbolesne, przecież teraz to pistolecikiem raz dwa. Fakt jest taki, że tkanka unerwiona jest, i dziecku ból odczuwa. Nie rozumiem matek roztkliwiających się przy szczepieniu córeczki jak ta zaczyna płakać, a potem te same mamy celowo narażają dziecko na ból.
2) przebijane jest bezpieczne. Bo nie jest, tworzysz w skórze ranę. A dzieci rączki pchają wszędzie, i nie zawsze pamiętają, by je dokładnie wymyć. Zakażenie jest o krok, córeczka bawi się w piaskownicy, ucho zaswędzi, podrapie się, grudki ziemi dostają się do rany. Nie wspomnę o przypadkowym wyszarpaniu kolczyka, nawet mi osobie dorosłej się to zdarzało przy zdejmowaniu bluzki bądź wycieraniu się ręcznikiem.
3) szybko się zagoi i będzie po wszystkim. MIT. Kolczyki mogą się przyjąć, bądź nie. Mogę się równie dobrze paskudzić przez miesiąc i zostawić na uszach dziecka blizny. Z doświadczenia wiem, że nawet przebicia, o które się odpowiednio dba, mogą się nagle zacząć paskudzićpo paru latach.
4) jak dziecko nie będzie chciało nosić kolczyków, to je zdejmie i tyle.super, ale dziury w uszach zostaną, a żadna z nas nie wie,czy nasze dziecko będzie na przyszłość zadowolone z takiego 'upiększenia' w uszach.
5) tyle dzieci ma przebite uszka i nic im nie jest, nie spotkałam się jeszcze żeby sobie dziecko samo kolczyk z ucha wyrwało. Takie argumenty zabijają mnie po prostu śmiechem, ja nie słyszałam, żeby jakiś pedofil porywał dzieci w parku obok mojego bloku, ale nie będę jednak tam samego dziecka wysyłać. To, że innym dzieciom kolczyki się przyjmują nie daje nam 100% gwarancji, że naszemu też się przyjmie. Musimy być świadome, że dla tego co nam się w wyglądzie wizualnym podoba, możemy zrobić dziecku dużą krzywdę.

Dlatego też uważam, że powinno się zaczekać. Jasne, że mamy chcą żeby ich córeczki wyglądały jak małe piękne księżniczki, ale nie za cenę zdrowia.

A jak dodałaś,że dwulatka tego bardzo chce, to mnie rozłożyło. Ona nie jest świadoma wszelkich tego konsekwencji. To my rodzice mamy rozsądek, by wyznaczać granicę.
 
reklama
o jaki esej :szok: nawet nie chce mi się czytać bo widzę że sama stawiasz sobie tezy i je obalasz (zabawne) napiszę tylko że JA CI NIC NIE PRÓBOWAŁAM WMAWIAĆ :-D
może powinnaś założyć swój wątek na ten temat bo tu piszesz nie na temat
 
Do góry