Rany, Dziewczyny
Mamy XXI wiek
, wasze dzieci są regularnie badane przez pediatrów, po co zawracać sobie głowę takimi rzeczmi sprzed dwustu lat???
Ja rozumiem, że dawniej, na wsi, gdy porody odbywały sie w domach przy pomocy akuszerek i "mądrych babek", takie działanie miało jakiś sens- czasem zdarza się, że w trakcie cięzkiego porodu dziecko np. zwichnie obojczyk, uszkodzi bark itp..Zwłaszcza dawniej, gdy nie wykonywano cesarskich cięć, a duże lub nieprawidłowo ułożone dziecko musialo się urodzić "siłami natury".Wówczas takie "nastawianie" przez "babkę" mogło pomóc(faktycznie jeśli dziecko miało coś zwichnięte albo przesunięte, wówczas płakałoby i prężyło się w niewygodnej pozycji, która sprawiałaby mu ból).
Jeśli zalezy Wam na dobrym rozwoju dziecka i chcecie miec pewność, że wszystko jest ok., to można poprosić ortopedę na standardowej wizycie kontrolnej, by dokładnie dziecko obejrzał.
Jeśli niepokoi Was jakies zachowanie- ułożenie główki czy coś w tym stylu- poproście o skierowanie do neurologa- jeśli jest coś "nie tak", zaleci rehabilitację.
A jeśli dziecko jest zdrowe i nic mu nie dolega, to poszukajcie w necie np. ćwiczeń dal takiego maluszka lub technik masażu dla niemowlęcia.
A te "przełamania" to schowajcie do lamusa, tam ich miejsce