reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przezierność karku

kacha_wawa

12.2007/01.2010/09.2011
Dołączył(a)
10 Czerwiec 2007
Postów
5 300
Miasto
Belfast-UK
Witam serdecznie,
to mój pierwszy post na tym forum więc nie wiem czy dobrze go umieścilam i czy nie powtarzam tematu...
Otóż bardzo proszę o Wasze rady co dalej robić...
Szczerze powiem, że jestem załamana, jestem w 11tc (dokładnie dzisiaj się kończy), tydzień temu miałam robione usg...
Wyszło, że dzidzia ma w chwili obecnej 5,4cm, obieg krwi w przepływie żylnym: fala A odwrócona, przezierność karku NT: 6,6mm!!! Wyniki fatalne...
Dzień wcześniej także mialam usg, wtedy przezierność wynosiła 4,2mm.
Jutro idę na kolejne badania do szpitala Orłowskiego w Wawie, za tydzień czeka mnie amniopunkcja...
Cholernie boję się o maleństwo, nie wiem jak sobie z tym radzić, nie wiem czy decydować się na amnipunkcję, bo wiem, że grozi to poronieniem... Tym bardziej, że zdecydowana jestem urodzić to maleństwo jakieby nie było...
Dodam jeszcze że mam 24 lata i u maluszka na całe szczęście wykryto kość nosową (ma mój zadarty nosek), poza tymi dwoma wskaźnikami dzidziuś rozwija się prawidlowo.
Blagam o jakiekolwiek rady...
Czy któraś z Was miala takie fatalne wyniki a mimo tego urodziła zdrowe dziecko??
 
reklama
Przezierność karku zależy też od długości płodu, u mnie też przekraczała określone normy, ale była kość nosowa (jak u ciebie) i urodziłam śliczną zdrową córeczkę. Nie pamiętam już dokładnie ile mm wynosiła (książeczkę ciąży zgubiono mi w szpitalu), ale wydaje mi się że też była spora różnica. Nie zamartwiaj się niepotrzebnie i skoro lekarz zaleca dalsze badanie to idź na nie, zobaczysz wszystko będzie dobrze
 
Boję się cholernie, że w czasie badania mogę stracić dziecko...
U mnie jest jeszcze ten minus z odwroconą falą A...
Wyczytałam, ze występuje to u 90% dzieci z zespołem downa i tylko u 3% dzieci zdrowych...
Gdzieś wyczytałam, że maksymalny wskaźnik NT powinien wynosić 2,5mm przy długości płodu 80mm, więc to u mnie to po prostu porażka...
 
kacha - a dlaczego ci nie zrobią testu podwójnego Paap-a ja takowy miałam w Poznaniu na Polnej on wykrywa zespół Downa i Edwordsa i jesli te wyniki wyszły by nie tak to wtedy powinnas miec aminopunkcje poniewaz u mojego malenstwa ginekolog wymierzył przeziernośc na 4.5 ale w pozaniu okazało sie że po pierwsze dziecko było za małe bo on to wykrył w 10 tyg a podobno przeziernosc mierzy sie od 12 tyg choc nie jestem do konca pewna poza tym do wykrycia tej wady portzebny jest super sprzet usg bo ten moj lekarz zmierzył wszystko owodnie i tam jeszcze inne warstwy i dlatego tak duzo wyszło. Aminopunkcja to rzeczywiscie ryzyko dowiedz sie czy moglabys miec najpier zrobiony ten test bo moze sie okazac ze aminopunkcja jest zbedna.
 
Jutro wszystkiego dokładnie się dowiem...
Też się pocieszam tym, że przezierność karku później powinno się mierzyć...
Próbowalam wytłumaczyć ginekologowi, ze wiem kiedy dziecko zostało dokładnie poczęte (27/28 marzec), ale on chyba wie lepiej...
A podobno najlepszy gin w Warszawie...
Wiesz jeśli chodzi o testy Pappa to też jestem za tym, ale nie wiem czy można je gdzieś za darmo wykonać...
Niestety w tym miesiącu poszło już tyle kasy na lekarzy, że finansowo nie wytrzymam...
A facet dziecka po 2 latach związku nagle stwierdził, że związek nie ma sensu, więc nawet nie mam co na niego liczyć w kwestii pomocy finansowej...
 
Byłam u dwóch, pierwszy wymierzył NT 4,2mm, a drugi 6,6mm...
Może to rzeczywiście było za wcześnie...
Dopiero jutro zaczyna się 12 tydzień ciąży, tydzień temu zaczynał się 11...
Miałam badanie robione we wtorek i w środę...
Czy to jest możliwe, zeby taka różnica w pomiarach wyszła??
Zaczynam fiksować już od tego wszystkiego...
 
Faktycznie dziwna sprawa, jeśli boisz się dalszych badań to poczekaj jeszcze z tydzień i idź na kolejne badanie do innego gina, warto spróbować
 
Nie wiem czy po jutrzejszym usg nie machnąć ręką i nie pójść na właściwe usg dopiero w 14 tygodniu do zupełnie niezależnego gina...
Rozumiem, że są rózne aparaty usg, ale zeby wskaźnik tak się różnił nawet dla mnie, osoby nie posiadającej medycznego wykształcenia jest niepojęte...
 
reklama
Ja test Paap-a mialam za darmo ale to tylko dlatego że zostałam skierowana przez mojego ginekologa do doktora Dariusza Szpurka i z nim byłam umówiona na wizytę w poznanskim szpitalu na Polnej on mi wypisał na szybko skierowanie do szpitala więc za ten test nie płaciłam .
 
Do góry