reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przydatne rzeczy dla mamusi, zrób to sam, ciekawe linki, tutoriale, porady :)

reklama
Kup rozmiar 4.6 bo może nie starczyć na kieszonkę. Zależy też jaki nosisz rozmiar ubrań.

W zimie się chodzi w swoim płaszczu/kurtce i doczepia się osłonke np wełnianą lub pikowaną.. na zamek lub guziki. To zależy.
A płaszcz dla dwojga dobra rzecz bo można w ciąży w nim chodzić. Są droższe i tańsze ale te 200 trzeba dać. Szukaj używanych.

cb7wugpju04jz4q8.png
 
dzis w moim miescie byly warsztaty z chustonoszenia i akurat leciala realcja w telewizji...i moj maz sie bardzo zainteresowal!!!:) ale wytlumczylm mu ze duzo zalezy od dziecka i zdecydujemy o chuscie jak sie Zosia urodzi i bedzie "nieodkladalna". synek sasiadow jest calkowicie wozkowy i nawet w domu lezy grzecznie w wozku i jest zadowolony...no to po co wlasciwie przyzwyczajac dziecko ze caly czas jest noszone jesli tego nie oczekuje? rozumiem ze kwestia bliskosci?

Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
 
Kup rozmiar 4.6 bo może nie starczyć na kieszonkę. Zależy też jaki nosisz rozmiar ubrań.

W zimie się chodzi w swoim płaszczu/kurtce i doczepia się osłonke np wełnianą lub pikowaną.. na zamek lub guziki. To zależy.
A płaszcz dla dwojga dobra rzecz bo można w ciąży w nim chodzić. Są droższe i tańsze ale te 200 trzeba dać. Szukaj używanych.

Tak właśnie poczytałam i zobaczyłam, że wszystkiego z krótszą nie zrobię, chociaż noszę rozmiar 36-38. Poza tym mąż jest spory a może czasem on też by chciał... Zobaczymy:) Chusta zamówiona, będę się bawić.
 
Dziewczyny chustujące a jak ogarniacie/zamierzacie ogarnąć temat wychodzenia z dzieckiem w zimie? Jak się je wtedy ubiera? Widzę, że są kurtki do noszenia w chuście, ale kosztują dużo więcej niż sama chusta więc ja się w coś takiego raczej nie chcę bawić...

Jak się ubrać... to też zależy od zimy. My na północy prawdziwej zimy nie mieliśmy od 2010/2011 roku. Wtedy były śnieżyce i -20st na termometrze.
Ja ubierałam młodą (wrześniowa tylko chustowana) jak w domu + grube dodatkowe skarpetusie + ocieplacze na nogi (tzw getry) + szalik golf + czapka, siup do chusty i na to taka bluza:
Link do: BLUZA MIŚ Z KAPTUREM JESIEŃ BLUZY JAPAN STYLE r 44
To zazwyczaj wystarczało, ale jak było chłodniej to sama zrobiłam sobie ponczo dla dwojga bez szycia - kupiłam gruby polar i zrobiłam zgodnie ze wskazówkami z neta a przy wietrze moim kominem owijałam i siebie wokół szyi i młodą. Nigdy mi nie zmarzła. Co tym razem zamierzam na pewno kupić to zdaje się Lenny Lamb ma komin dla dwojga z polaru - dzięki niemu część dekoltu mamy jest szczelnie zakryta - nie tak jak się dwa oddzielne kominy założy.

Grama - chustuje się nie tylko dzieci nieodkładalne. Na grupie fb Chusty Polska jest mnóstwo maluchów, które po zaśnięciu w chuście są kładzione do łóżeczek i jest git. To kwestia światopoglądu też i tego, że szczególnie jeśli jest to kolejne dziecko to tak jest wygodniej. Zanim się wybrałam gdzieś z wózkiem to wieki mijały a w chustę czy mt rach ciach i wychodzimy. Szczególnie, że zimą odpada to ubieranie w kombinezony itp. A co do przyzwyczajania to cóż, dziecko zostało przyzwyczajone do noszenia będąc kołysane w rytm kroków mamy przez 9 miesięcy w jej brzuchu. A to ze jedne dzieci znoszą odłączenie od rodzicielki po porodzie lepiej a inne gorzej to zupełnie co innego. Ponadto noszenie jest naturalne dla naszego gatunku - wózek to wymysł stosunkowo niedawnych czasów.
 
Chusta jest wygodna przy starszym ruchliwym rodzeństwie czy na placu zabaw albo podczas spaceru w trudnym terenie , a także pozwala wyskoczyć na szybkie zakupy z dzieckiem bez kombinacji z wózkiem itp Po prostu czasem jest wygodniejsza niż wózek ale to zależy oczywiście dla kogo Nie noś bo się przyzwyczai... kwestia podejścia do rodzicielstwa My jesteśmy jak małpki noszenie jest w naszej naturze, jedne dzieci tego potrzebują bardziej drugie mniej Zależy od egzemplarza ;)
 
moze ja po prostu nie lapie tego z tymi chustami. poza tym jako bezdzietna mam podobno bledne wyobrazenia:) byle by mnie tylko baby blus nie dopadl to reszte ogarne jak sie mala urodzi!

Zeby do czegos dojsc trzeba wyruszyc w droge
 
Ohh te baby blues.. Śmiałam się z tego a potem płakałam w samotności z dzieckiem na rękach Łatwiej się przechodzi jak masz pomoc i ludzi w okol siebie Sama zmęczona w nieogarnietym domu z burza hormonów i zdziwionym facetem o co chodzi.. Idzie trochę trudniej Ale to mija
 
reklama
Ohh te baby blues.. Śmiałam się z tego a potem płakałam w samotności z dzieckiem na rękach Łatwiej się przechodzi jak masz pomoc i ludzi w okol siebie Sama zmęczona w nieogarnietym domu z burza hormonów i zdziwionym facetem o co chodzi.. Idzie trochę trudniej Ale to mija

Ooo u mnie to był koszmar, bo byłam z małą 3 tygodnie w szpitalu a do tego zakaz odwiedzin bo jakaś epidemia grypy czy coś więc mąż tylko na kilka minut mógł wpadać:( Więc ze wszystkim byłam tak naprawdę sama i do tego ta przygnębiająca atmosfera szpitala i wiosna budząca się za oknem a my takie uziemione. Nawet bez porodu można było depresji dostać.
 
Do góry