reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

przymusowe leżenie w ciąży

Ewcik83

Mama Aniołka 29.05.2009
Dołączył(a)
26 Maj 2009
Postów
32
Miasto
Stęszew
Witam mamusie :) Czy Wy też musicie leżeć? a jestem w 17 t.c. i już muszę leźeć do rozwiązania:/ Jestem ewenementem? :( jAK TO ZROBIĆ GDY 2 LETNI SZKRAB CHC SIĘ Z MAMĄ BAWIĆ??
 
reklama
Nie wiem kochana, ja leżałam 2 razy po kilka dni w szpitalu i miałam dość serdecznie leżenia. Także podziwiam kobietki, które dają radę ale czego się nie robi dla Malucha.
A z 2latkiem...hymm może czytanie bajeczek na leżąco, oglądanie bajek, ewentualnie trochę zabawek na łóżku i też coś wymyślicie ;)
 
W poprzeniej ciąży leżałam 10 tyg... 5 w domu i 5 w szpitalu... więc nic fajnego... Coś musmy wymyślić :) Choć mój synuś jest bardzooooo aktywnym dzieckiem :D Jak tak dalej będzie to mąż pójdzie na opiekę:]





 
hmmm nie jest to łatwe zadanie :no: leżenie przy aktywnym dwulatku, a nie masz kochana jakiejś babci pod ręką co by zabrała małego do siebie na dzień a mąż by Go odbierał :confused: a co do leżenia to nie jesteś ewenementem ja od 28tc byłam w szpitalu i miałam leżeć do rozwiązania na szczęście moja Kruszyna skróciła nasze męki i przyszła na świat m-c wcześniej cała i zdrowa ;-) ale w kolejnej ciąży najprawdopodobniej będę musiała leżeć w szpitalu od 17tc :baffled: a tego to dopiero sobie nie wyobrażam - zostawić maleństwo na tak długo bez mamusi na codzień :no:
 
ja od 3 tygodni lezec musze (szyjka sie skracala,jestem na fenetorolu) i lezec do rozwiazania muse, mam poad 2,5 letniego synka w tygodniu mieszkamy u mojej mamy w weekendy w swoim domku ja mogee poza wyrkiem w ciagu doby byc 1 godzine wiec poza lozkiem jem i sikam i tyle ;/ ciezko strasznie ale co poradzic ;/
 
Głowa do góry! Ja pierwszą ciążę przeleżałam plackiem całą (ciągłe plamienia i różne problemy) no i urodziłam zdrową córcię, która teraz jest aktywną niespełna 3 latką a za miesiąc urodze drugą córeczkę i póki co od 7 miesięcy leżę plackiem, ruch sporadyczny ot podgrzać obiad lub wziąść prysznic, radzimy sobie bawiąc sie na łóżku, czytając, nawet duplo układamy w łóżku (ja na półleżąco). NIe jest kolorowo, dużo jej odpuściłam, na dużo pozwalam ale po porodzie stopniowo będziemy wracać do "normalności":) Życzę powodzenia!
 
Ewenementem nie jesteś,mnóstwo,niestety,jest mam,które w ten sposób musiały "przeleżeć" ciążę.Pociesze Cię,że jeszcze nie masz najgorzej,bo niedawno w TV widziałam ,że są kobiety,które muszą leżeć plackiem ,w szpitalu,bez jakiejkolwiek możliwości poruszenia się i to GŁOWĄ W DÓŁ:-:)-:)shocked2:.Dasz radę na pewno...tylko,tak,jak Dziewczyny radziły,naprawdę warto zastanowić się nad jakąs pomocą,o ile macie jakąkolwiek możliwość- choćby np. ktoś mógłby wziąć starszego maluszka na spacer ...nie wiem,co Ci wolno...ale o ile jeszcze bawić się na łóżku z mamą można całkiem nieźle (czytanie książeczek,śpiewanki- pokazywanki,jakies klocki,"teatrzyk" z udziałem pluszaków","rajdy" autkami po kołdrze itp.),to zastanawiam się ,jak inne zajęcia związane z opieką nad nim????Jak przygotowac jedzonko?Przewinąć?Wolno Ci to robić?
 
Szyjka mi się skraca ale jeszcze nie muszę być na fenoterolu :) Na razie dawkuje sobie leki górą i dołem :/ Na razie też aż tak drastycznych przeciwskazań jak np zakaz przewinięcia dziecka nie mam, choć żeby przewinąć synka to trzeba go najpierw złapać :) Też mu dużo odpuszczam.. ale nie ma co marudzić... przynajmniej nie muszę leżeć jeszcze w szpitalu, choć ul. Polna w Poznaniu tylko z tym mi się kojarzy;] Powiem wam dziewczyny,że jak zaczyna się czuć motylki w brzuszku to dla tego dzieciątka leżeć mogę i leżeć i leżeć :) A z Gabrysiem zaczynamy urządzać na kołdrze wiścigi autek i rysujemy obrazki:) POściel ucierpi ale co tam :p
 
Uwierz da sie, jednak z takim maluchem to podwojnie trudne zadanie:sorry:lezalam od 26 tyg, najpierw w szpitalu 11 dni pozniej w domu, znwou szpital,nastepnie w domu az w koncu 3 raz poszlam do szpitala po terminie a po 5 dniach moj maluch zedecydowal sie wyjsc. Lezalam z powodu skracajacej sie szyjki, bralam cordafen co 6 godz, magnez i nospe.
Powodzenia;-)
 
reklama
I ja musiałam leżeć w ciąży. W 20 tygodniu trafiłam do szpitala z powodu skracającej się szyjki, po wyjściu miałam na siebie uważać, więc uważałam, ale w 29 tygodniu trafiłam po raz drugi do szpitala z zamiarem założenia szwu na szyjkę, do czego nie doszło bo ordynator stwierdził że "wytrzyma do 37 tygodnia". Po wyjściu mój gin założył mi krążek, co prawdopodobnie uratowało moje dziecko i już do rozwiązania, czyli do 38 tygodnia leżałam plackiem. W 38 tygodniu gin zdjął mi krążek, a następnego dnia leżałam już na porodówce. O 7 rano odeszły mi wody, ok. 7.30 miałam pierwsze skurcze, a o 8.50 mała była już na świecie, więc to jedyny plus takiej sytuacji - SZYBKI PORÓD. Czego i Tobie życzę :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry