reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Przywłaszczenie pieniędzy.

dominiczka87

Sierpniowa mama 2009
Dołączył(a)
5 Styczeń 2009
Postów
1 634
Miasto
Białobrzegi
Witam,
mam problem, co prawda nie z dziedziny prawa pracy, ale mam nadzieję, że podpowie mi Pani czy idę w dobrym kierunku :-)
W ub r. podpisałam z firmą ubezpieczeniową umowę na OC, AC, NNW I Asistance, płatność rozłożona na 4 równe raty. Rata 4- 562,75 z terminem płatności do 29.06, nie było mnie wtedy w domu wiec wpłaciłam pieniądze 24.07.
Dnia 10.08 dostałam wezwanie do zapłaty ale uznałam je za nieważne, skoro wpłaciłam pieniążki. W październiku na 4 dni przed końcem polisy wybrałam się do pośrednika, ponieważ nie dostałam dokumentów przedlużających ubezpieczenia. Wtedy okazało się, że ubezpieczyciel nie ma odnotowanej mojej wpłaty i z dniem 13.07 rozwiązał mi umowę o świadczenia dodatkowe "(AC, NNW I Assistance), oczywiście nie informujac mnie o tym.
Wtedy też odezwała się "kancelaria prawna"- windykator, który chce z nasściagnąć 170 zł za OC.
Pośrednik wysłał ubezpieczycielowi scan odcinka wpłaty i zrobił zgłoszenie o zwrot nadpłaty (żeby z 562,75 odliczyli sobie te 170 zł za OC a resztę mi odesłali pocztą), po 7 dniach sprawa miała się wyjaśnić. BYło to 24.10. Dzwoniąc i dowiadując się czy sprawa została wyjaśniona, okazało się, że zwrot został przekierowany do weryfikacji, a konsultantka dokonała jeszcze 1 zgłoszenia o zaksięgowanie pieniędzy.
Na dzień dzisiejszy ubezpieczyciel dalej twierdzi, ze nie ma pieniędzy na koncie (zależy z kim się rozmawia bo niektóre Panie twierdzą, ze mają świeżą wpłatę z ubiegłego tygodnia w wysokości 262,75). Wysyłałam już scan pokwitowania dla odbiorcy z pieczątką pośrednika u ktorego wpłacałam, również wysyłałam scan potwierdzenia przelewu z konta pośrednika z pieczątką banku.
Dzwoniąc ciągle słyszę, że "nie ma odpowiedzi", "jak będą coś wiedzieć to zadzwonią" itd.
W październiku byłam pewne, ze pewnie doszło do pomyłki 1 cyferki w nr konta bankowego i sprawa szybko się wyjaśni dlatego też podpisałam kolejną umowę z tym ubezpieczycielem (teraz sobie pluje w twarz) i na koniec grudnia mam termin kolejnej raty, który obecnie jest mniejszy niż to co oni mi są winni.
Mam dosyć czekania aż rozwiążą tą sprawę, tym bardziej, że ciagle dostaję pisma albo smsy z tej pseudo kancelarii prawnej....
pomyślałam, że napiszę pismo, żeby wyjaśnili sprawę do 10.12 a jeśli nie to sprawę zgłaszam do prokuratury o przywłaszczenie pieniędzy...tylko właśnie nie wiem czy to będzie pod ten paragraf podlegać?

proszę o pomoc,
z góry dziękuję
 
reklama
W ub r. podpisałam z firmą ubezpieczeniową umowę na OC, AC, NNW I Asistance, płatność rozłożona na 4 równe raty. Rata 4- 562,75 z terminem płatności do 29.06, nie było mnie wtedy w domu wiec wpłaciłam pieniądze 24.07.
To nie jest usprawiedliwienie. rozumiem,z e nie aneksowała Pani umowy w tym punkcie?

Dnia 10.08 dostałam wezwanie do zapłaty ale uznałam je za nieważne, skoro wpłaciłam pieniążki. W październiku na 4 dni przed końcem polisy wybrałam się do pośrednika, ponieważ nie dostałam dokumentów przedlużających ubezpieczenia.
Czy mam rozumieć, ze po prostu zignorowała Pani to wezwanie?

Wtedy okazało się, że ubezpieczyciel nie ma odnotowanej mojej wpłaty i z dniem 13.07 rozwiązał mi umowę o świadczenia dodatkowe "(AC, NNW I Assistance), oczywiście nie informujac mnie o tym.
Z tego wynika, ze rozwiązał umowę przed dokonaniem przez Panią wpłaty. A co o rozwiązaniu umowy stanowi umowa?

Pośrednik wysłał ubezpieczycielowi scan odcinka wpłaty i zrobił zgłoszenie o zwrot nadpłaty (żeby z 562,75 odliczyli sobie te 170 zł za OC a resztę mi odesłali pocztą), po 7 dniach sprawa miała się wyjaśnić. BYło to 24.10. Dzwoniąc i dowiadując się czy sprawa została wyjaśniona, okazało się, że zwrot został przekierowany do weryfikacji, a konsultantka dokonała jeszcze 1 zgłoszenia o zaksięgowanie pieniędzy.
Na dzień dzisiejszy ubezpieczyciel dalej twierdzi, ze nie ma pieniędzy na koncie (zależy z kim się rozmawia bo niektóre Panie twierdzą, ze mają świeżą wpłatę z ubiegłego tygodnia w wysokości 262,75).
262 czy 562?


 
W umowie na temat rozwiązania umowy jest napisane jedynie, ze następuje w momencie gdy nie ma wpłaty na 7 dni od wezwania do zapłaty.
Oni mi rozwiązali umowę po mojej wpłacie. Bo jak to mi Pani konsultantka wytłumaczyła, że jeśli po 21 dniach od terminu płatności nie ma wpłaty wysyłają wezwanie do zapłaty i jesli po wezwaniu w ciągu 3 dni nie ma pieniędzy to rozwiązują umowę na 30 dni wstecz...... nie wiem czy można rozwiazać umowę wstecz, ale nie ważne, rozwiązali to trudno, dziekować Bogu że nie miałam szkody w tym czasie.

2 Panie w ubiegłym tygoniu powiedziały, że mają świeżą wpłatę w wysokości 262,75 czyli że brakuje równych 300 zł a 2 pozostałe twierdziły, ze nie ma żadnej wpłaty.
Chodzi tylko o to, ze ja wpłaciłam te 562,75 więc oni powinni sobie odliczyć te 170 zł za OC a resztę mi przekazem pocztowym zwrócić, a oni cały czas twierdzą, że nie mają tej wpłaty (oprócz tych 2 pań co twierdzą że jest o 300zł mniej). Ja mam pokwitowanie dla odbiorcy z pieczątką kiedy wpłacałam, wydruk potwierdzenia przelewu z pieczątką bankową wiec pieniądze do nich posżły....
 
Do góry