reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pytanie do mam,które straciły swoje słoneczka

Jadran

Fanka BB :)
Dołączył(a)
9 Sierpień 2010
Postów
294
Miasto
Bliski Wschód
Witam dziewczyny
ponieważ mnie nie spotkała taka tragedia mam do Was pytanie:
Jak się czujecie,kiedy czytacie posty pocieszenia od dziewczyn,które mają suwaczki z urodzinami dzieci,z tym,że ząbki im wychodzą itp? Czy to Wam nie przeszkadza?
Czy może w takich wątkach,smutnych i żałobnych należałoby wyłączyć suwaczki?
 
reklama
nie sądzę, żeby to komus przeszkadzało:) dla mamy po stracie najwazniejsze jest to, że ktoś zwyczajnie po ludzku interesuje sie jej tragedią, że współczuję.... myslę, że widok ciężarnej kobiety, albo dziecka w w wieku przybliżonym do tego co odeszło dla niektórych może byc przykre, ale suwaczki są tylko informacja i nie chyba nie wzbudzają przykrych wspomnień. Poza tym, nie wiem, czy technicznie byłoby wykonalne takie wyłączanie suwaczków, no bo co: kasować je przed każdym wejściem w ten wątek a potem znowu wklejać? Także nie martw się, napewno nikomu nie sprawisz przykrości swoim suwaczkiem:-)
 
ja straciłam coreczke.jest to ciazkie ale nie uwazam zeby wycofywac suwaczki.mnie osobiscie to nie przeszkadza.na szczescie wiecej jest dzieci ktore sa miedzy nami a nie Aniołkow.I niech tak zostanie niech mamy sie ciesza i dziela swoim szczesciem z nami wszystkimi.
 
Ja właśnie jestem taką Mamą. Myślę, że suwaczki dają nadzieję innym Mamom, że im w końcu też się uda. Suwaczki zupełnie mi nie przeszkadzały, również zanim sama mogłam wkleić optymistyczny suwaczek.
 
Dają nadzieję, że taka osoba przeżyła to samo co ja, że musiała przejść zabieg/samoistne poronienie, że musiała przeżyć swój czas żałoby, że mimo wszystko życie toczy się dalej, że trzeba walczyć, że w sercu Aniołek na zawsze ma już swoje miejsce, naszą tęsknotę za Nim, miłość i te smutne daty, o których żadna z nas nie jest wstanie zapomnieć, ba nie chce zapomnieć, bo One należą do Aniołka i Aniołkowej Mamusi. Dają nadzieję, bo pokazują, że trzeba walczyć o swoje szczęście, dają kopa w tyłek, że nie wolno siedzieć z głową pod kołdrą, informują nas, że Aniołek nie chce mamy płaczącej, niezadbanej, smutnej, on pragnie mieć mamę uśmiechniętą, szczęśliwą, kochającą.
 
Ja urodziłam martwą córeczkę w 38 tygodniu ciąży. Jest mi bardzo ciężko ale nie przeszkadzają mi suwaczki. Dają nadzieję że może być jeszcze dobrze. A dziewczyny które są mamami niech się cieszą bo i mają z czego ponieważ mają wspaniałe dzieci a ja mam nadzieję że też będę jeszcze mamą.
 
Mi tez to nie przeszkadza, tylko dodaje siły, że kiedyś i dla nas słonce zaświeci. A nasze najukochańsze Aniołki zawsze będą w naszych serduszkach i nigdy o nich nie zapomnimy.
 
Absolutnie nie przeszkadza mi. Zgadzam się z dziewczynami - dają nadzieję, że jeszcze będzie dobrze.
Jednocześnie czuję ból po stracie, ale to jest wpisane w codzienność i czy to suwaczek, czy inna mama na spacerze z bliźniakami w wózeczkach, czy inny widok przywołujący na myśl mój smutek - kłuje mnie w sercu, bo straciłam synka.
 
reklama
I ja uważam, ze suwaczki, to dobry pomysł. Mysle, ze większości Aniołkowych mam dodają otuchy i nadziei. Mnie zawsze miło bylo popatrzec, że nawet tym dziewczynom, którym zostało odebrane Największe Szczęscie, wkońcu zaczyna ukladać się życie. I ja jestem tego przykładem.
 
Do góry