reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pytankoooooooooo

niuniamilan

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
12 Sierpień 2008
Postów
124
Miasto
londyn
Mam takie male pytanko,mamy z niuniem ustalone ze je w takich a nie innych porach ale czasamii sie zastanawiam ze jak akurat spi to jak mam to zrobic przelozyc jak sie obudzi?przykladowo+zjadl obiadek o 3 o 6 daje mu zawsze deserek ale on spi a juz przed 7 a jak sie obudzi to zawsze go najpierw kapie bawie sie z nim a potem ok 8.30 daje mu kaszke i idzie spac,a jak sie obudzi po 7 i dam mu ten deserek to juz mi kaszki nie zje i co zasnie i zaraz sie obudzi bo bedzie glodny,kiedy dziecko bedzie spalo w ustalonych godz?i co robic w takiej sytuacji,
 
reklama
Ja mysle ze w takim razie mozesz dac o tej siodmej pol deserku i wtedy o 20;30 zrob ta kaszke ale mozesz troszke mniej:tak:
A otwarty deserek moze stac w lodowce 48 godz
 
jeśli dziecko śpi znaczy nie jest głodne, więc może mu ten jeden raz odpuścić, chyba tobie tez się czasem zdarza nie zjeść podwieczorku? ;-)
 
tak prawdę mówiąc to dziwne masz niuniamilan podejście do karmienia dziecka

co zrobisz jak Twoje dziecko będzie głodne wcześniej? np o 3 zje obiad a deseru będzie się domagać już o 5? to przez godzinę będziesz go trzymać głodem, żeby nie naruszyć godzin karmienia?

przepraszam, ale kompletnie nie rozumiem takiego podejścia

moja córcia ma 6 miesięcy i za 30 minut minie 3 godziny od jedzenia, ale właśnie śpi, jak się obudzi to będzie jadła jeśli zechce, a jeśli nie to nie będzie jadła i zaczekam 30 minut albo dłużej aż będzie głodna
 
Zgadam się z poprzedniczką. Nie można dziecku narzucić żelaznych godzin karmienia. Nie jest automatem. Przecież nie obudzisz dziecka, bo akurat wypada jego godzina karmienia. Jak się obudzi, to dostanie. Jak ma drzemkę blisko kolacji, to odpuść deser, dasz więcej mleczka. Jak się będzie czegoś domagało, daj deser, najwyżej nakarmisz mlekiem później.
Wszystko trzeba dostosować do potrzeb dziecka, a nie ustalać jakiś sztywny "plan działania". Przy dziecku wszystko się zmienia jak w kalejdoskopie. Karmienie też.
 
moja dzidzia się obudziła i zjadła połowę kisielu i dojadła chrupkami kukurydzianymi, celuje że będzie chciała znowu jeść koło 17.30, ale jak nie to zaczekam i pewnie zje później
;-)
 
Moja córeczka ma 11 miesięcy i też nie ma sztywno ustalonych godzin jedzenia i spania. Ogólny zarys dnia jest ale nie ustalony co do minuty. Jedynie co jest najbardziej stałe to zasypianie na noc ok 20.00. Z jedzeniem bywa różnie, czasem ma 3 godz przerwy w jedzeniu a czasem 5. To nie robot że można co do minuty ustawić. Tak jak człowiek dorosły raz je mniej a raz więcej., raz jest bardziej zmęczona i śpi dłużej a raz krócej. Nie widzę problemu, żeby dostosować się do dziecka.
 
Moja córa ma rok i miesiąc a nadal nie śpi i nie je w tych samych porach ;-):tak:
Czasem je co 3 a czasem co 5h. I od razu poznaję kiedy jest głodna ;-)
Ale za to w nocy budzi się równo co trzy godzinki na mleczko :-D:tak:;-)
 
To bardzo często budzi się w nocy. A dużo tego mleczka wypija w nocy? Paulinka jest troszkę młodsza ale ma coraz więcej nocek przespanych i bez jedzenia. Je wieczorem ok 20.00 i dopiero rano, najczęściej ok 6-7. Czasem zdarza się jedno karmienie w nocy.
 
reklama
A moja córcia ma prawie 6 miesięcy, a stałe pory posiłków bardzo jej i nam pomogły. We wszystkim - w spaniu, zachowaniu, robieniu kupki, itp. Naturalnie nic z sekundnikiem w ręku. Czasem zje, czasem nie zje. Zazwyczaj jednak chętnie zjada. W okolicach 6 rano moje mleczko, potem koło 10 kleik kukurydziany z owockami, potem w okolicach 13-14 zupkę lub inne danie obiadowe, potem około 16 deser, w okolicach 18.30 kaszkę i jabłko, a potem po kąpieli gdzieś około 20 moje mleczko raz jeszcze. Dziecko jest zdrowe, pogodne i ładnie przybiera. Każdy maluszek jest inny i każdemu coś innego służy. Jedne potrzebują pewnych schematów, a drugie zupełnie nie. Powiem Wam, że odkąd wyregulowały nam się pory karmienia, ustaliły się też drzemki. Wcześniej to było nie do pomyślenia. Ja jestem w 7 niebie, a i Julka na niezadowoloną nie wygląda:tak::tak::tak:
 
Do góry