reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ratujmy maluchy - sześciolatki przed pójściem do szkoły!!!

Ja posłałam córkę do I klasy w wieku 7-miu lat i nie żałuję. Druga skończy 7 lat w styczniu 2014 i pójdzie jako 7-mio latka i nie uważam bym robiła tym dziecku krzywdę. Starsza wcale nie czuje się maluchem, świetnie sobie radzi (jest w 4-ce najlepszych w klasie). W zerówce wcale się nie nudziła.
Ja też uważam, że każdy powinien sam zdecydować czy chce aby jego dziecko szło jako 6-cio czy 7-mio latek do I klasy. Albo niech wycofają tę nietrafioną reformę podobnie jak gimnazja które są siedliskiem "zła" wszelakiego.
 
reklama
Prawda jest taka, że tak jak dotąd niektóre 7-latki nie były dojrzałe do podjęcia obowiązku szkolnego, tak teraz niektóre 6-latki też nie będą. Rozwiązaniem jest odroczenie obowiązku szkolnego, a nie forsowanie cofnięcia reformy, jakby ona głupia według jej przeciwników była. Tak jak nie ma powrotu do podstawówki 8-klasowej, tak i tutaj nic nie zmienimy.

Danie rodzicom prawa swobodnego wyboru jest krzywdzące dla dzieci 6-letnich, bo dzieci rok młodsze zawsze są rozwojowo o ten rok młodsze i w porównaniu z 7-latkiem MOGĄ MIEĆ trudniejszy start (choć nie muszą).

Jeśli chcecie posłać swoje dzieci do szkoły dopiero w wieku 7 lat, to proponuję odwiedzić poradnię psychologiczno-pedagogiczną i zdiagnozować dziecko, dostaniecie na papierze nadaje się czy nie i ewentualnie wskazanie do odroczenia. Posiedzi wtedy rok dłużej w pięciolatkach, czy w zerówce. Ja tak bym zrobiła mając wątpliwości. To może też zrobić rodzic 6-latka, który nie jest pewny, czy dziecko da radę w klasie pierwszej, a chciałby posłać dziecko do pierwszej klasy - czyli uzyskać na papierze ocenę rozwoju dziecka. Natomiast nie rozumiem, dlaczego chcecie, żeby wszystkie dzieci czekały jeszcze rok na klasę pierwszą, która tak naprawdę jest obecnie na poziomie dawnej zerówki? Przedszkola w pięciolatkach i szkoły w zerówkach nie mogą obecnie nawet uczyć liter.

Niestety, jest tak, że rodzic może bardzo wesprzeć swoje dziecko w trudnych chwilach, ale może też zadziałać odwrotnie - wzmocnić czy nawet wywołać lęki i obawy. Takie dziecko jaki rodzic. Jeśli ktoś ma negatywne nastawienie do czegoś, to zazwyczaj często mówi o tym, wkłada w słowa dużo emocji, a dzieci szybko to łapią.

Strony, które podaliście mają dużo emocji, a emocje to nie zawsze dobry doradca.

Pozdrawiam i życzę spokoju. Jak ktoś zechce, to niech głosuje.
 
mamaasiaj - moje dziecko w pierwszej klasie nie robi tego co zerówka a zerówka uczy się czytać i pisać. Zależy jaka szkoła/przedszkole. Chcesz posłać swoje dziecko do 1-ej klasy jako 6-latka - ok nie mam nic przeciwko, Twój wybór ale też uszanujmy wybór inny czy lepszy czy gorszy pokaże życie zarówno u dzieci 6-cio i 7-mio letnich. Ale nikt mi nie wmówi, że to dobre dla dzieci. Tak samo z gimnazjum. Nikt mi nie powie, że jest lepiej odkąd są gimnazja!
 
Na szczescie klamka zapadla i juz ktos za rodzicow zdecydowal. Tak wiec czy sie to podoba czy nie 6 latki ida do szkoly.
 
Cześc dziewczyny,
Czytam z zainteresowaniem bo sama stałam przed dylematem czy posłac córke do I klasy w wieku 6 lat czy jednak jeszcze raz do 0 (przedszkole zrobiło program 0 dla 5 latków)
Z przedszkola córki tylko trójka dzieciaków idzie jeszcze raz do 0 za to wśród moich znajomych wszyscy zdecydowali się na powtórkę 0.
Postanowiłam, że skoro moje dziecko jest na tyle dojrzałe żeby iśc do szkoły to niech wypowie się czy tego chce. Córcia nie chce jeszcze iśc do pierwszej klasy. Powiedziała mi, że to ją przeraża i błaga żeby ją tam nie posyłac!. Kolejny krok to rozmowa z Panią pedagog z przedszkola - pomimo to, że moje dziecko ma najwyższą ze wszsytkich dzieci ilośc punktów w testach badających rozwój intelektulany i ruchowy Pani mocno nam odradzała posłanie małej do szkoły. To, że moja córa śmiga na komputerze, obsługuje internet i zna literki nie świadczy o jej gotowości emocjonalnej. Poszliśmy na kompromis - mała idzie do zerówki w szkole (oswoi się z nowym, pozna szkolne zwyczaje) a potem do pierwszej klasy. Córka się cieszy z takiego rozwiazania dodatkowo do zerówki szkolnej pójdzie z ulubioną koleżanką z przedszkola.
Ja osobiście wolałabym pierwszą klasę - akurat od sierpnia bedę na macierzyńskim i mogłabym bardziej wesprzec małą w pierwszym roku nauki, ale tutaj liczy się dziecko stąd myślę, że warto do sprawy podejśc indywidualnie i jednak dac możliwość wyboru rodzicom, którzy najlepiej znaja swoje dziecko i zawsze będą dzialać w imię jego dobra.
 
Jestem matką i nauczycielem.Jestem przeciwna tej reformie.Argument,że w krajach zachodnich młodsze dzieci chodzą do szkoły jest śmieszny.
Naszych szkół nie można porównać do tych zachodnich.Dużo nam jeszcze brakuje.Za parę lat jak trochę dogonimy sąsiadów można by pomyśleć o reformie,ale teraz to nie jest dobry moment.Niestety na szkołach się cały czas oszczędza i przez to nie są one dobrym miejscem dla maluchów.
Nie myślcie drogie mamy,że ktoś chce wprowadzić reformę dla dobra dzieci.
Nasze dzieci wczesniej pójdą do szkoły,wcześniej ją skończą i wcześniej zaczną płacić podatki.O to chodzi.
 
Mam 5latkę, a brak 7latkę, które dopiero teraz pójdzie do 1 klasy. Różnica między nimi jest duża. 7-latka to dziewczynka już, która chodzi teraz do zerówki do szkoły i świetnie się tam zaaklimatyzowała Przez ten rok nawiązała relacje z nowymi dziećmi, poznała szkołę. To był czas jej aklimatyzacji i myślę, że świetnie się teraz odnajdzie w 1 klasie. Moja 5latka to dzieciuch, niecierpliwy, który jest jeszcze na etapie zabawy. Są zupełnie na innym etapie, a próbuje im się skrócić różnicę o rok. Jestem przeciwna posyłaniu 6 latków do szkoły.
 
reklama
Dokładnie tak :) takie dzieci im wcześniej się zacznie uczyć tym więcej się nauczą :) w tym wieku chłoną wiedzę jak gąbka wodę :)
 
Do góry