Mój mąż ma brata 29 lat i siostre 17 lat. Nie utrzymujemy kontaktów. Brat nawet nie był na naszym weselu, tzn. był ale może z godzinkę, chyba mu towarzystwo nie odpowiadało, a dwa dni przed ślubem odmówił świadkowania. Wogóle jest to nieodpowiedzialny typek, nie pracuje, nie ma celu w zyciu, zajmuje sie niewiadomo czym. A siostra męża jest chyba po prostu za młoda, jest w takim wieku, że ma swoje towarzystwo.
Ale za to z moja siostra i jej mężem mamy super kontakt. Ja jestem chrzestna ich starszej córki, a Darek, mój mąż, młodszej. Może nie spotykamy się zbyt często, bo każdy zaganiany, to jest OK. Ostatnio np. cały dzień spedzilismy razem na żaglówce.
Nasi mężowi to koledzy ze szkoły.
Bardzo lubie spotkania u moich rodziców, jak przyjeżdża moja siostra z rodziną i wszyscy się spotykamy, jest wtedy bardzo wesoło. A jak idziemy do teściów to niestety, tylko oni z nami gadają, bo szwagier zamyka sie w swoim pokoju, a szwagierki albo nie ma, albo tez siedzi w swoim pokoju.