Jestem świeżo po wizycie u mojego gina
Zrobił porządne pomiary wszystkiego, jak przystało na połówkowe usg
Z moją rybką jest wszystko jak trzeba. Sprawdzony kręgosłup, obwód głowy, serduszko (nawet słuchałam), a nawet buźka pod kątem rozszczepu wargi - wszystko elegancko
Widziałam też żołądek i nerkę (takie ciemniejsze plamki), ale i tak najbardziej mi się podobało, jak maleństwo ssało kciuk
Waży 429 g
To, co podobało mi się trochę mniej, to że gin ocenił moją ciążę na tydzień młodszą niż z OM i może nie byłoby w tym nic takiego, gdyby nie wyznaczył mi terminu na... wigilię
Powiem Wam, że mnie trochę ścięło
Poza tym, mimo dobrej glukozy na czczo, zlecił mi to znienawidzone przez wszystkie badanie "po spożyciu"
Ach, no i jeszcze ważna rzecz. Wszystko idzie gładziutko i dostałam zaświadczenie dla linii lotniczych, że mogę lecieć!
Czyli moje maleństwo odbędzie swoją pierwszą podróż zagraniczną i to na gapę
))
No i umówiłam się z moim ginem, że jak wrócę, przyjdę do niego po zwolnienie lekarskie do pracy. Stwierdził, że i tak podeszłam do tematu zbyt ambitnie i niepotrzebnie tak długo pracuję