Drogie koleżanki. Jestem mamą miesięcznej dziewczynki. Od samego początku bardzo ciężko było u mnie z pokarmem, po 2,5 tygodnia od urodzenia córci poddałam się, płakała jak próbowałam jej dać cycusia (już w szpitalu musiałam ją dokarmiać butelką, bo bardzo traciła na wadze), a że z butli leci szybko i dużo... Ostatnio jednak natrafiłam na temat relaktacji i metodę 7/5/3 i postanowiłam, że zawalczę jeszcze raz, ostatni raz. Czy Wy miałyście podobny problem i czy udało Wam się "odzyskać" pokarm?
reklama
mamastaszka
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 6 Lipiec 2014
- Postów
- 139
Witam , u mnie sprawdziło sie pobudzanie laktacji w sposób proponowany przez Tracy Hogg( generalni bbb polecam jej metody- super spokojne szczęśliwe dziecko i rodzinka) - tzn po karmieniu ok 20-min odciągnij jeszcze troche pokarmu, nawet ciut. Priorytetem jest przeciez karmienie dziecka, nie magazynowanie mleka.Chodzi tylko o pobudzenie.
to co odciągniesz bedzie dla małej do butelki - np na wieczór na dotankowanie przed snem, a piersi pobudza sie do wiekszej produkcji mleka.Najważniejsze - często przystawiaj małą do piersi Jak masz kłopot z odciągnieciem -mnie pomagało oglądanie nawet zdjęc malego na telefonie ( z przyczyn oczywistych nie mogłam tego robic przy nim , bo żarłok okropny, a w dodatku refluksowy więc było wesoło...).A przede wszystkim nie stresuj sie, straj sie spac jak najwięcej( nazywaliśmy to co-sleepingiem- śpisz kiedy spi dziecko) i pij bbb duzo - jak dla mnie to 2 x tyle ile mi sie chciało i wydawało. Czyli po każdym karmieniu- szklaneczka dla mamusi i szkalneczka za córusie. Herbatki laktacyjne polecam też, choć raczej to uzupełnianie płynów,zwł te z anyżem np z firmy na M... Laktator tez , elektryczny na M, ręczne podobno porażka.
powodzenia
ms
to co odciągniesz bedzie dla małej do butelki - np na wieczór na dotankowanie przed snem, a piersi pobudza sie do wiekszej produkcji mleka.Najważniejsze - często przystawiaj małą do piersi Jak masz kłopot z odciągnieciem -mnie pomagało oglądanie nawet zdjęc malego na telefonie ( z przyczyn oczywistych nie mogłam tego robic przy nim , bo żarłok okropny, a w dodatku refluksowy więc było wesoło...).A przede wszystkim nie stresuj sie, straj sie spac jak najwięcej( nazywaliśmy to co-sleepingiem- śpisz kiedy spi dziecko) i pij bbb duzo - jak dla mnie to 2 x tyle ile mi sie chciało i wydawało. Czyli po każdym karmieniu- szklaneczka dla mamusi i szkalneczka za córusie. Herbatki laktacyjne polecam też, choć raczej to uzupełnianie płynów,zwł te z anyżem np z firmy na M... Laktator tez , elektryczny na M, ręczne podobno porażka.
powodzenia
ms
Podziel się: