Ech pójść na śniadanie do naszej kuchni, to wpaść jak śliwka w kompot

każda z nas musiała sobie opowiedzieć jak święta minęły
tego mi właśnie będzie w nowym mieszkaniu brakowało, tego rozgardiaszu rano, a czasami takich magicznych chwil, dzieliliśmy nasze smutki i zmartwienia na kilka głów i zawsze jakieś rozwiązanie się znalazło...

ale teraz czeka na mnie nowy rozdział życia

cieszę się i jednocześnie trochę boję...
Mama Zuzka taka mądra po swoich rodzicach, fajnie, że dziewuszka taka rozgarnięta pozytywnie nastawiona do życia :-)
Jos tylko spokojnie, ja trzymam kciuki &&&&&& za sobotę, a wsparcie męża może okazać się pomocne, to taka ważna chwila dla Was obojga

ja żałuję, że z nikim nie mogłam podzielić swojej radości zobaczenia Maluszka
Koccurrku no już do rozpakowania się jeden krok, jeden jedyny i nic więcej, chociaż proszę Mojego Kosmonautę, żeby poczekał, aż mama wszystko uporządkuje i przygotuje nasze gniazdko do końca
Ewula Cześć :-)
Mary Cześć :-) życzę spokojnych miesięcy oczekiwania na Maluszka :-)