reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

rodzeństwo z dwuletnią różnicą..

kanga_aga

Fanka BB :)
Dołączył(a)
15 Marzec 2005
Postów
1 217
hej na jesieni ma mi się urodzić synek.. i zastanawiam się jak rozwiązać kwestię spacerów.. Anka nie lubi za bardzo jeździć w wózku i chyba kupowanie wózka bliźniaczego już nie ma sensu.. ale jak z nią iśc np na plac zabaw ( dość daleko z dwiema ulicami ruchliwymi) na zakupy czy nie daj Boze jechac autobusem do np. babci.. podpowiedzice .. a możę znacie jakieś "siedziska" które można do deltima focusa dołączyć.. te deski typu kiddy board chyba odpadają, bo będzie jesień i chlapa a potem zima i śnieg.. a te deski maja małe kółka..
 
reklama
Ja drugie dziecko córeczkę urodziłam jak synek miał niespełna 2 latka, w styczniu. Już kilka miesięcy wcześniej synka "odzwyczajaliśmy" od wózka. Dużo chodził i jak pojawiło się maleństwo nie było problemu ze spacerami. W zimę raczej nie robiliśmy aż tak długich spacerków a na wiosnę, jak mała przesiadła się w spacerówkę synek jak był zmęczony na spacerku siadał z przodu, przed jej nogami. W to lato zmieniliśmy wózek i synek czasem siedzi w koszu, albo stoi na koszu...

--------
Tanie ubranka dla dzieci
 
U nas rózanica wynosi 2 lata i 2 miesiace.Kamil jakos sam odzwyczaił sie od wózka.
Nie było problemu.
Jakos dajemy sobie rade ze spacerami.
Jeździmy nawet do babci, która mieszka na drugim końcu miasta, a my zeby dojechac musimy sie przesiadać.
 
Jak sie uda to my tez bedziemy miec dzieci z dwu letnia różnica ,i tak samo zrobimy jak wy tak ze nie ma problemu ;D
 
Witam! Ja mam córkę rok i 10 miesięcy oraz drugą miesięczną. Też miałam obawy przed porodem, ponieważ starsza dopiero niedawno polubiła wózek i bałam się, że będzie chciała też jezdzić. Na szczęście okazalo się, że niepotrzebnie się martwiłam, bo Kinga jakby zapomniała o tym, że jeździła wózkiem:) i chodzi na nóżkach i to na długie spacery. Także myślę,że nie ma obawy. Pozdrawiam
 
Witam!

No właśnie dziewczyny napiszcie jak to jest z dwuletnią przerwą między dzieciaczkami:-)
 
czesc! ja jestem mama dzieci z rożnicą wieku 2 lata i 3 miesiące.powiem szczerze, początek nie był łatwy.starsz córka była zazdrosna dosłownie o wszystko:karmienie piersia(pamiętała siebie przy cycusiu), noszenie na rękach itd.ja popełniłam masę błędów teraz o tym wiem z perspektywy czasu,nie miałam cierpliwości,czasu żeby jej tłumaczyć, tłumaczyć i zapewniac że ja też kocham.musze zaznaczyć że być może było tak dlatego że dużo czasu spedzam sama z dziećmi całe dnie.Nie mam pomocy bo poprostu mieszkamy dosyć daleko od rodziców.teraz starsza ma 3 lata i 4 mies. a młodsza 13 miesiecy i jest dużo lepiej.oczywiście sż już małe bitwy trzeba bardzo pilnować,ale wiem że bardzo sie kochaja i miło patrzeć jak np. dają sobie buziaki. ogólnie polecam taką różnicę wieku jeśli macie troche pomocy bo czasami naprawde trudno pogodzić jakieś czynnośći które trzeba wykonać tu i teraz.
 
Ja jak urodził się Patryk a Sandra nie chciała chodzić wkładałam ją do wózka tam gdzie nie ma budy,a maleństwo od strony budy,potem sadzałam ją jak Patryk trochę był większy tak żeby nóżki były na zewnątrz a pupcia w wózku.
 
Witam!!!
Ja muszę przyznać, że ogromną pomoc miałam w mężu.Gdy urodziłam synka, córka miała niecałe dwa latka. To był koszmar.Pierwszego dnia po przyjściu ze szpitala poprostu płakałam.Julcia myślała,że synek to żywa zabawka. Nie można było zostawić ich samych nawet na chwilkę. Ja ciągle karmiłam piersią, gdyby nie mój mąż to moja córka boleśnie odczuła by zmiany. Ja nie miałam na nic czasu po za opieką nad synkiem. Na szczęście mój mąż starał się jak mógł, żeby zastąpić julci i mamę i tatę. Po dwóch miesiącach gdy Julia obudziła się w nocy i zamiast MAMA krzyknęła TATA poprostu się opamiętałam. Podzieliliśmy się opieką nad dziećmi. I dzięki temu jakoś przetrwaliśmy. Teraz mam śliczne roześmiane dzieci, którymi zajmujemy się wspólnie.:-D
 
reklama
No ja też się zastanawiam jak to będzie, Wiku będzie miał rok i 9 miesięcy jak nasze drugie maleństwo przyjdzie na swiat.

Boje się tego jak on to przyjmie, czy będzie na tyle duży by pojąć tą sytuację?
 
Do góry