reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzice już nie akceptuja mojego chłopaka

Ewela nie chciałam pisać bo mnie nadal bolą te wspomnienia, ale moja historia jest identyczna. Mój eks też nie pił codziennie, upijał się czasem i zaczynało się piekło, wyzywał mnie od najgorszych, pluł w twarz i bił, po prostu tracił nad sobą panowanie, raz nawet zdemolował kuchnię swojego kolegi, bo akurat zdarzyło mu się to na imprezie. Był pewny wtedy że go zdradzam że jestem k... i dz... A ja głupia myślałam co zrobić żeby on tak nie myślał, tak go kochałam że nie chciałam żebuy go bolało. Szala goryczy się przelała jak w takim amoku widząc że próbuję się bronić zaczął mnie okłądać pięścią i wrzeszczeć że mnie zabije, t było też na imprezie, koledzy go złapali a ja zaczęłam uciekać na górę , on się wyrwał i słysząłam tylko jak bełkoce z dołu że mnie ukatrupi k...jedną. Oboje jesteśmy z porządnych rodzin, mowy nie ma o żadnej dysfunkci na tle alkoholizmu. W każdym razie na szczęście go złapali a ja wezwałam policję, powinnam była ją wzywać za każdym razem, wtedy bym pokazała że mi nim zależy. A on, udawał że stracił przytomność, że spał, zabrali go na izbę wytrzeźwień. Rozstałam się z nim pół roku po tym zajściu, jednak nie byłam jeszcze wtedy mądra.
On się zmieni, bo jest uzależniony od alkoholu, świadczą o tym psychozy w które wpada.Uciekaj dziewczyno, nie baw się w Matkę Teresę która z miłości zniesie wszystko, bo tak naprawdę tylko między dziećmi i rodzicami jest miłość bezwarunkowa, Ty go kochasz za coś. Nie bądź współuzależniona.
 
reklama
Ewela na razie te wady jeszcze nie są tak bardzo odczuwalne dla Ciebie ale potem ?Pomyśl ,nie pójdziesz np. na wesele koleżanki,na imprezę w pracy itd.bo wiecznie będziesz sie za niego wstydzić.Posłuchaj rodziców bo naprawde wiedza co mówia .Na razie jest wielkie gorące uczucie ale potem kiedy jest rodzina liczy sie szara rzeczywistość.
 
Ostatnia edycja:
Popieram. A najlepsze jest to że to nie Ty powinnaś się za niego wstydzić. To dorosły człowiek i wszystko robi na własny rachunek, z taką dziewczyną jest mu jeszcze wygodniej, on sobie brużdzi, a Ty mu wyvbaczasz. Dlaczego miałby z takiej wygody zrezygnować?
Czasami bywa tak, że postawienie sprawy na ostrzu noża, strata wszystkiego przez taką osobę jest bodźcem motywującym do leczenia czy choćby uświadomienia sobie problemu. Ale to żadkie przypadki. Mimo to włóaśnie dlatego że kochasz, powinnaś pomyśleć o rozstaniu, inaczej mu nijak nie pomożesz, a sobie tym bardziej.
 
Spotkaliśmy się w weekend, moja mama oczywiście mu nawtykała jak tylko mogła. Prawda jest taka ze gdybym się go nie czepiała, gdy sobie trochę wypije, nie było by afery. A teraz już rozumie, co do moich rodziców, że oni go nienawidzą, nie takiego zięcia chcą, nigdy za nim nie przepadali, tylko jak coś musiał pomóc to mili byli. Dużo nad tym myślałam, i tak naprawdę to żaden mój facet im nie pasował, tata wszystkich pogonił po pewnym czasie, nie wiem, co ja mam zrobić....
Po prostu teraz tak się zaangażowali, że maja pretekst bym z nim zerwała, ale ja wiem ze go kocham i on mnie i ze dla mnie zmieni swoje zachowanie, gdy wypije. Gdy był u mnie w domu nikt się do niego nie odzywał, każdy przechodził jak obok śmiecia. A gdy pojechał to ciągle tylko awantury. Z nikim nie gadam tylko się drą na mnie, już nie mam siły, nie wiem, co mam zrobić, nie rozumie, dlaczego nie mogę być szczęśliwa, bo za każdym razem odpędzają facetów ode mnie, bo im się nie podoba.
 
Kazdy rodzic dla swojego dziecka chce jak najlpiej...A zakochany ma klapki na oczach i pewnych wad i bledow nie dostrzega....Nie wiem co Ty za facetow mialas i czym sobie przeskrobali.... Spokojna rozmowa z rodzicami bylaby tu na miejscu...Pogadaj z nimi...zapytaj co im sie we wszystkich nie podobalo itd... Niektorzy rodzice chcieliby dla swojego dziecka ksiecia z bajki,ale takich nie ma....Aczkolwiek nie oznacza to ze awanturnik moze go zastapic... ;-)
 
z nimi nie da sie spokojnie rozmawiac, ich rozmowa to kzyk. pewnie wszyscy byli za biedni bo nie mieli wielkiej willi, no i chodzi o wygłąd jak sie mamusi nie podoba, to trzeba go spławić... to samo jest z moja siostra, chodzila z facetem 3 lata, no bogaty byl, miala by co chciala. ale ciagle sie z nia klucic, ciagle awantury jej robil. a mama ciagle ja namawia by do niego napislala i by sie zeszli. ja tego poprostu nie pojmuje .............
 
Ostatnia edycja:
No to masz naprawde Sorry,ale niepowaznych rodzicow!!! Pieniadze to nie wszystko!!!! Moze moja droga juz czas na usamodzielnienie sie... Pracujesz???
 
tak pracuje, ale jestem na III roku studjow i wiem ze ciezko by mi bylo, michal proponowa mi bym do niego sie wprowadzila, ale wiem ze wtedy rodzice by juz napewno sie nie odezwali do mnie. ja nic od nich nie chce, nie chce by mi wyprawiali kiedys tam wesele, dawali jakies majatki... nic od nich nie biore, sama sobie daje rade, tylko to ze z nimi mieszkam... oni majatku tez nie mieli tata nie byl bogaty, mama zaszla w ciaze przed slobem mieszkali z mamy rodzicami na kupie. dom postawili dopiero jak mlodsza siostra ( ma 20 lat) szla do komunii sw. a dla nas to by chcieli milionerów....
 
nigdy nie kryła swojej niechęci do michała, on zawsze czol ze go nie lubi. ale zawsze jakos tam bylo. a teraz tak sie uwziela ze nie odpuszcza. jak michal jest u mnie to jest cisza w domu, a jak pojedzie to awantura. jeszcze wczoraj tata mi zagroził ze jak on z nim porozmawia to napewno nie bedzie juz przyjezdzal. cale zycie mnie krzywdza, przez nich ciagle placze, bo juz nie mam sily, cala rodzine zbuntowali, a ja jestem ta czarna owca.
 
reklama
Do góry