reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rodzimy - nasze porody, dzieciaczki i życzenia dla rozdwojonych mamuś

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
A to mój szkrab... znajomi śmieją się, że wygląda jak mały Lapończyk ...hmmm nie wiem po kim :-)
 

Załączniki

  • P1030990-2.jpg
    P1030990-2.jpg
    21,3 KB · Wyświetleń: 133
Miaa6 jaki sliczny czarnulek:-) ma wloski jak moja corcia:-)
a powiedz jak on ze spaniem? daje mamusi w kosc czy aniolek?

emilka235ds8.jpg
 
Miaa6 jaki sliczny czarnulek:-) ma wloski jak moja corcia:-)
a powiedz jak on ze spaniem? daje mamusi w kosc czy aniolek?

emilka235ds8.jpg

Twoja jaka słodziutka malutka :)
A Ksawcio śpi ładnie, za wyjątkiem 3-4 godziny w nocy - jakoś tak się budzi na karmienie, potem przewijanie,mała kolka, woda z glukozą i znów usypiamy. A u Ciebie jak?
 
u mnie masakryczne noce:-( ja już nie wyrabiam:-( najpierw budzila sie ciagle w nocy na jedzenie a teraz nie spi - boli ją chyba brzuszek, ma kolki? nie wiem jak poznac ze dziecko ma kolke? i czy takie malutkie juz moze miec? i co takiej mlodziutkiej kruszynce na kolke dawac?
 
u mnie masakryczne noce:-( ja już nie wyrabiam:-( najpierw budzila sie ciagle w nocy na jedzenie a teraz nie spi - boli ją chyba brzuszek, ma kolki? nie wiem jak poznac ze dziecko ma kolke? i czy takie malutkie juz moze miec? i co takiej mlodziutkiej kruszynce na kolke dawac?

herbatka hipp - koperkowa w torebkach, od początku pierwszego miesiąca (mojemu synkowi pomaga)

trzeba sprawdzić czy dziecko ma twardy brzuszek- czy się napina
 
skrócony opis mojego porodu :-)

poszlam do polożnej ok 12 na rutynowa kontrolę. okazalo sie, że mam 130/90 ciśnienie bolała głowa od tygodnia- wysłała na badania do szpitala...
w szpitalu cisnienie jeszcze wyższe, ale mocz w porządku, mamy czekac na wyniki z krwi, lekarz ma nas zobaczyc. wracamy lekarz robi badanie wewnetrzne i mówi upss... wody odeszly... biorą nas na górę, mam skurcze... później coraz silniejsze... czekamy na rozwarcie, przy badaniu mialam 3 cm...po jakims czasie położne zrobily badanie i się okazało, że nie ma postępu a wody jeszcze siedza.. zrobily cos i sie poczułam jakby mi wiadro wody wypłynęło... dziwne uczucie :) przeszczęsliwa jestem bo wiem, że niedługo urodze postep. szyjki u przeciętnej kobiety cm na godzinę... po siedmiu godzinach coraz bardziej bolesnych skurczy i rozwarcia na 3 cm bez żadnego postępu, poprosiłam o zniczulenie -epidrual, przeniesli mnie do sali gdzie się porody wywołuje. o 12 w nocy dostałam oksytocyne w kroplówce i przyszedl anestezjolog...( a ja miałam 4 cm i skurcze parte tak cholernie bolące że szok, ale najgorsze było ich powstrzymywanie) zrobil zastrzyk... zaczelo dzialac..minela godzina bol wraca ... zrobili doladowanie ...nie dziala.... bole parte, skurcze i tak w kolko... przyszedl drugi anestezjolog stwierdzil, ze cos wypadlo trzeba sie wkluwac jeszcze raz... pizdziec mysle, ze to juz koniec... ale to byl poczatek...
pozniej dwa doladowania mialam z epidrualu nawet godzine sie zdrzemnelam... mąż
caly czas byl, polozna powiedziala, że to jeszcze sporo potrwa wyslalam go do domu... ale powiedzial że pojedzie prysznic wziac i cos do jedzenie i do picia kupi...bylo niezle bo rozwarcie postepowalo....
pojechal a ja po jakims czsie dostalam trzesawki, tak mi zimno bylo, okazalo sie ze mam temp 39,5... jakies leki cos zaczeli podawac, dwa zatrzyki w nogę, antybiotyki... lekarze sie zebrali około 3 na początek....serduszko malego 220.... zaczynam się bardzo niepokoic...
epidrual przestal dzialac calkowicie, parte skurcze które dalej musze powstrzymywac jakies zastrzyki klucie co chwila ktos przychodzi... mąż wrócił i zielony... biedny :-( cala noc przy mnie siedzial spal wczesniej tylko 4h bo na nocce w pracy byl... i nie wie czemu oni wszyscy tak biegaja...

zabieraja mnie na sale operacyjną ale caly czas mysla ze uda sie wywolac i bede miala pelne 10 cm rozwarcia zatrzymalo sie na 9 i nic... mnie napierd... a oni probuja nieudolnie podac ten cholerny epidrual i nic.... cisnienie skacze dzidzia troche lepiej ale nie super... podejmuja decyzje o cesarce i znowu musza mi jakies znieczulenie podac( nazwy niepamietam).....proboja mi sie wbic przez 45 minut i nic nie mogą znaleźc kanalu odpowiedniego.... czy czegostam ... a mnie napierd...i skurcze parte mam i nie wiem co sie dzieje...
w miedzy czasie krzyczalam jak opetana przy tych partych... a i ze umieram i czy sie juz ze..alam czy jeszcze nie:-)... kazali mi usiąśc... dacie wiare? ja prawie nie przytomna a oni mi mowią żebym usiadła ...w koncu zaczelo znieczulenie dzialac.... o dziiiii... jaka ulga..... 10:11 wyciagneli malutkiego 9 punktów po minucie 10 i po 10 minutach znow 10.... a ja caly czas na stole.... i tak gdzies do ok 12 moze troche przed... okazalo sie, że macica po wyjeciu malego sie wiotka zrobila i sie nie kurczyla przez to ze moja kruszynka prawie 5 kilo to musieli kazdy narzad sprawdzac i wogole a ja sobie czulam jak mnie macaja po wnetrznosciach:-) w rezultacie stracilam 2,5 litra krwi:/ dzien pozniej zrobili mi transfuzje i teraz jestem w domku szczesliwa cala zdrowa ze swoimi skarbami... najwazniejszy happy end:)
takie rzeczy tylko w anglii:crazy::wściekła/y::baffled:... kocham polską słuzbę zdrowia:tak:

a wszystko moglo by pojsc planowo, gdyby mi w 9 mc zrobili usg i byłoby wiadomo że gigancika mam w sobie.... a chcialam rodzic silami natury bez znieczulenia....
przepraszam za pisownie i pozdrawiam serdecznie.....
 
reklama
Monika Wielki gratulację , ale się namęczyłaś , ale dobrze się skończyło i to jest najważniejsze. Dużo zdrowia dla Ciebie i maluszka.
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry