zyrraffka
Szczęśliwa mama
Dziewczyny chciałam poruszyć ten temat.
Do wczoraj mój mąż nie był jeszcze zdecydowany czy będzie mi towarzyszył podczas porodu czy nie, w sumie pozostawiłam tę decyzję jemu. Wczoraj poruszyłam ten temat i usłyszałam od męża, że on nie będzie przy porodzie bo nie chce później mnie kojarzyć z widokami z porodówki. Bardzo mi się przykro zrobiło, ponieważ mógł to jakoś inaczej umotywować.
Jak tylko sobie pomyślę, że mój poród (oby nie) bedzie trwał kilkanaście godzin i będę sama w tej sali, to łzy mi napływają do oczu ze strachu i złości, że mój mąż to taki egoista.
Jak jest u was i co myślicie na ten temat?
Do wczoraj mój mąż nie był jeszcze zdecydowany czy będzie mi towarzyszył podczas porodu czy nie, w sumie pozostawiłam tę decyzję jemu. Wczoraj poruszyłam ten temat i usłyszałam od męża, że on nie będzie przy porodzie bo nie chce później mnie kojarzyć z widokami z porodówki. Bardzo mi się przykro zrobiło, ponieważ mógł to jakoś inaczej umotywować.
Jak tylko sobie pomyślę, że mój poród (oby nie) bedzie trwał kilkanaście godzin i będę sama w tej sali, to łzy mi napływają do oczu ze strachu i złości, że mój mąż to taki egoista.
Jak jest u was i co myślicie na ten temat?