My już wózek mamy - stety niestety (stety bo wydatek odpada, a niestety bo wybieranie jest fajne
).
X-lander XA- gondola + spacerówka + adaptery do wpięcia fotelika
Maxi Cosi Cabriofix.
Możliwość wpięcia fotelika jest moim zdaniem dość ważna. My z Frankiem jeździliśmy wszędzie - również na zakupy, a wtedy przydawało się to, że można wyjąć fotelik ze śpiącym dzieckiem i założyć go na stelaż. Przy przekładaniu do gondoli się budził. Choć oczywiście nie można przesadzać z wożeniem dziecka w foteliku, bo to nie jest najlepsza i najwygodniejsza dla niego pozycja - na płasko najlepiej
X-lander ma sporo plusów:
- duże pompowane koła (żadne zaspy śnieżne mu niestraszne)
- w spacerówce budka rozkładana tak, że niepotrzebna jest parasolka ani folia na deszcz (wystarczy do budki dodać śpiworek na nogi i już nic nie pada na dziecko)
- skrętne przednie kółka - rewelacyjnie się prowadzi, wózek robi pełny obrót w miejscu
- w spacerówce oparcie rozkładane płynnie prawie do poziomu (dzięki temu dość szybko można przejść na spacerówkę, nawet jak dziecko jeszcze nie siedzi - może sobie wygodnie półleżeć)
- spory kosz na dole + w spacerówce bardzo duża kieszeń za oparciem
- bardzo szybko się składa (nawet ściąganie przednich kółek idzie zgrabnie, jedną ręką)
- prawie wszystkie elementy wymagające odświeżania da się zdjąć i wyprać
To chyba najważniejsze. Są też minusy:
- ciężar (niestety - standard przy pompowanych kółkach)
- spacerówkę montuje się tylko tyłem do rodzica (mnie to akurat nie przeszkadzało; Franek nie bał się tak jeździć, a wolał oglądać świat niż ciągle mamę
)
- oparcie w spacerówce nie daje się zupełnie wypionować (tak do 90 stopni); w lecie to nie problem, bo dziecko nie ma na sobie tylu ubrań i i tak się nie opiera, ale w zimie to mały kłopot, bo w sztywnym kombinezonie siedzi oparte i trochę się może zsuwać
- nie wiem, czy to minus, ale gondola jest płaska i nie ma możliwości uniesienia jest tak żeby dziecko półleżało; w części wózków jest coś takiego i to fajna alternatywa, jeśli dziecko już chce widzieć świat, a jeszcze nie siedzi na tyle dobrze, żeby je przesadzić do spacerówki
Więcej minusów nie znam albo nie pamiętam
Wózek mogę polecić, choć nie jest to najbardziej rewelacyjna pozycja na rynku
Całość - spacerówka + gondola + fotelik i adaptery - kosztowała nas ponad rok temu ok. 2000 zł.
Franek przeszedł na spacerówkę w kwietniu, miał wtedy ok. 4,5 miesiąca. Drugi maluszek pewnie dłużej się pomęczy w gondoli, bo nie wiem, czy go przesadzę do spacerówki w środku zimy. Chyba że będzie taka jak w tym roku
W zasadzie jeśli rodzi się w sierpniu to można się pomęczyć w gondoli do wiosny i przejść od razu na lekką parasolkę. My parasolki nie mamy i chyba nie będziemy kupować, ale warto rozważyć taką opcję jak się stoi jeszcze przed wyborem wózka
Aha, przy wyborze fotelika sugerowaliśmy się jego ocenami w testach. Wszystkie są zebrane na stronie:
fotelik.info :: foteliki samochodowe dla dzieci
***
PS. Skoro już się zaczęło robić wyprawkowo, to proponuję założyć
wątek zakupowy i tam przenieść m.in. tą dyskusję o wózkach. Bo jak będziemy zakładać wątek na każdy większy element wyprawki to się nam mętlik zrobi
Co Wy na to?