reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Roznica wieku między dziećmi

reklama
Ja mam 6 lat różnicy, córka jest starsza i opiekuje się braciszkiem. Moge ich zostawić na chwile razem i isc cos zrobic.
 
A na to pytanie musisz sobie sama odpowiedzieć bo nie zawsze jest tak jak my chcemy... Ja chciałam miec trzy lata różnicy a wyszło sześć... Zycie
 
U mnie równo 4 lata i dla mnie ta różnica jest IDEALNA!
Jak się urodził Synek, to Córcia była już na tyle duża, że nie robiła histerii, nie musiałam się za nią uganiać, pilnować, etc.
Teraz mogę spokojnie ugotować obiad, a Oni się razem grzecznie bawią.
Fakt, że póki co niewiele zabaw ich łączy, ale wiem, że z wiekiem się ta różnica zatrze (sama mam brata 4 lata młodszego).
Natomiast nie wyobrażam sobie dzieci rok po roku albo 2 lat różnicy, albo bym się rzuciła z mostu, albo wylądowała w wariatkowie.
Jak patrzę na mojego dwulatka, który uprawia alpinistykę pokojową, jest nieposłuszny, energiczny, robi w pieluchy i trzeba go karmić, to musiałoby mi rozum odjąć, żebym teraz jeszcze na rękach noworodka tuliła :D
 
Mam znajomych którzy mają trójkę dzieci 3;2;1 i starają sie o kolejne bo jak to znajomy mówi musi w końcu chłopak się trafić bo same dziewczynki są :eek:ale z tego co widzę kolezanka doskonale sobie radzi, a ma raptem 24 lata:) ja bym chciała 3 letnią różnicę i mam nadzieję że się uda:tak:
 
Nasz syn 1 grudnia skończył teraz 3 lata , a w styczniu urodzi się córcia. Zawsze chciałam mieć róznicę ok 3 lat i tak będzie. Zawsze wydawało mi się , że to takie minimum żeby pierwsze dziecko było już w miarę samodzielne. Już myślę nad trzecim za kolejne 3 lata :)
 
U mnie równo 4 lata i dla mnie ta różnica jest IDEALNA!
Jak się urodził Synek, to Córcia była już na tyle duża, że nie robiła histerii, nie musiałam się za nią uganiać, pilnować, etc.
Teraz mogę spokojnie ugotować obiad, a Oni się razem grzecznie bawią.
Fakt, że póki co niewiele zabaw ich łączy, ale wiem, że z wiekiem się ta różnica zatrze (sama mam brata 4 lata młodszego).
Natomiast nie wyobrażam sobie dzieci rok po roku albo 2 lat różnicy, albo bym się rzuciła z mostu, albo wylądowała w wariatkowie.
Jak patrzę na mojego dwulatka, który uprawia alpinistykę pokojową, jest nieposłuszny, energiczny, robi w pieluchy i trzeba go karmić, to musiałoby mi rozum odjąć, żebym teraz jeszcze na rękach noworodka tuliła :D


Hahaha, dobrze ujęte! :-D

U mnie między synem a córką jest dokładnie 6 lat różnicy, on teraz nastolatek, córcia za miesiąc skończy 10 lat. Duża różnica, ale jakoś zawsze się dogadywali.
A od lipca oboje będą zajmować się jeszcze młodszym maluszkiem :D
Nie ukrywam, że duże odstępy między nimi są też z mojej wygody, a trzecie zawsze planowałam tak "na ostatnią chwilę" (mam 36 lat), więc to prawie jedynak będzie. Albo jedynaczka :p

Jak w każdej sytuacji - są plusy i minusy. Jedni chcą od razu mieć jedno po drugim, inni czekają. Nie ma tu dobrej recepty, każdy musi sobie sam odpowiedzieć, czego oczekuje, na ile sobie poradzi, choć często życie samo weryfikuje nasze plany :-) :)
 
reklama
U mnie jest rok i 10 miesiecy. Jazda bez trzymanki. Za to wyszlismy z zalozenia ze sie przemeczymy troche a za rok czy dwa bedzie juz fajnie.
Mysle ze dla rodzicow to jest bardzo trudny uklad ale dla dzieci najlepszy. Tak mi sie wydaje. Oczywiscie mala roznica nie zapewnia milosci rodzenstwu a duza jej nie wyklucza.
Ciekawe sa wyjscia na spacer czy do samochodu. Zima tez robi swoje. Jak sie ubierzemy wszyscy i zejdziemy na dol to jestem tak spocona ze mam mokra kurtke. Powaznie. Jedno ledwo lazi po schodach, drugie juz troche wazy. Jedno wisi na cycu, drugie chce sie bawic. Ale ego rosnie jak dom posorzatany, obiad ugotowany a wszyscy sie dziwia jak sobie radze. :)
 
Do góry