reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

różowe plamienie

Dołączył(a)
22 Wrzesień 2018
Postów
3
Hej Dziewczyny,
Jestem w 10 tyg ciąży, 23.09 nad ranem poszłam zrobić siusiu i podczas podcierania zobaczylam jasna różowa krew. Na spokojnie położyłam się do łóżka , polezałam 30 min i znowu poszłam sprawdzić i było to samo. ( Bielizna czysta) krew widoczna tylko na papierze. pojechałam na pogotowie, czekałam jakieś 2 h na lekarza, zbadał mnie wziernikiem, zrobił USG i wszytko ok, widziałam bijące serduszko. Po powrocie do domu już sytuacja się nie powtórzyła aż do Dzisiaj około godziny 15.... Dzwonię do mojej lekarski i jej mówię co i jak . Ona jeśli na bieliznie nie m krwi tylko podczas podcierania i to w małych ilościach to mam być spokojna , wziąć nospe i odpoczywać. Dziewczyny stresuję się , czy któraś z Was miała tak sytuację ? Dodam że to są znikome ilości krwi, brzuch mnie nie boli, tylko macica tak jakby siedziały tam dwa skrzaty i sobie za nią ciągnęły.... Mam cały czas mokro, i jak tylko poczuje to biegnę i sprawdzam czy to nie krew ale teraz już jest śluz wodnisty . Z góry dziękuję za rady.
Jedna ciążę poroniłam, ale to było obumarcie (dowiedziałam się na USG)
Rano idę do lekarza bo nie wytrzymam z nerwów [emoji852]️
 
reklama
Witam, jeśli nic nie widać niepokojącego na usg może jest za mało hormonu progestronu. Jeżeli plamienie się powtórzyło myśle, że powinna Pani dostać przynajmniej duphaston on pomaga w ciąży przy plamieniach lub luteine.
 
Ja tak miałam w 6 tyg i poroniłam 😞 różowe plamienie mała ilość podbrzusze wgl nie bolało. Po 3 h zaczęłam bardziej plamić. Udałam się do szpitala na badanie z czego w szpitalu kolejne 2 h czekania. Lekarz powiedział że został sam pęcherzyk i na przy ujściu szyjki macicy. Że poronienie w toku. A w nocy o 23 miałam tak okropny ból że dostałam aż z bólu dreszczy. Nad ranem miałam na podpasce skrzekpa wielkości pięsci małego dziecka. Na zajutrz badania krwi na hormon beta HCG i grupę krwi. Wizyta u ginekologa potwierdziła poronienie i brak już pęcherzyka. Najgorsze przeżycie w życiu. Teraz boję się zachodzić w kolejna ciążę. Boję się że może się powtórzyć.
 
Do góry