reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzamy dietę Maluszków

dzag82

Mama Tymka, Witka i Brunka
Dołączył(a)
23 Luty 2012
Postów
17 574
Miasto
Kraków
Powoli trzeba się zacząć szykować do wielkiego wydarzenia - pierwszego "dorosłego" posiłku naszych Maleństw :-). Na razie teoretycznie, później tą teorię trzeba będzie wykorzystać w praktyce. Tak więc jak w temacie - wszystko o wprowadzaniu nowych pokarmów do diety Maluszka: kiedy, jak i co.
 
reklama
dzag, ja to chyba te 6 pełnych miesięcy będę karmić tylko piersią, jak WHO twierdzi, że to zaspokaja w 100% potrzeby dziecka do tego czasu to ja w to wierze:-D, więc my dopiero zaczniemy od lutego, ale dynie już mrożę:-D
 
ja mam wszystko w książeczce zdrowia Maksa popisane bo moja lekarka to specjalista żywienia niemowląt ;-) to wam potem przepiszę kiedy jajeczko kiedy szpinaczek ;-) na początek mroźcie dynię bo to idealne na pierwszy posiłek, Ja podam kompot z bani w wigilię na pierwszy posiłek :tak:
 
To ja może zacznę :D
Frankowi zaczęłam wprowadzać nowe produkty po 4 miesiącu. Nie było sensu czekać dłużej. Był bardzo dużo i widoczne już było, że mleko mu nie wystarcza. Poza tym sam był zaciekawiony tym, co my jemy, nie miał już odruchu wypychania językiem z buzi "ciał obcych". No i łyżeczkę załapał w sekundę, łykanie i mielenie w paszczy też, co mnie utwierdziło w przekonaniu, że to był odpowiedni czas.

Zaczęliśmy od warzyw.Od 4 dnia już nie dopajałam go mlekiem po obiadku. Szybko też zrezygnowałam z podawania dwóch łyżeczek na spróbowanie, bo Franek wszystko pochłaniał, nie miał żadnych problemów i ryczał jak mu się zabierało obiad po tych dwóch łyżeczkach ;)

Podawałam w kolejności:
marchew, brokuły, ziemniaki, dynia, szpinak, ryż, groszek, kalafior, por

Do picia woda.

Pod koniec 5 mies. dostał też gruszkę i jabłko.

W 6 miesiącu wprowadziłam kaszki na kolację, ale szybko zastąpiłam je kleikami, bo były za słodkie. Kleik kukurydziany dostawał solo, a ryżowy z owocami, bo jest bez smaku ;) Najpierw 100, a po 2 tygodniach 120 ml przed myciem. Po myciu jeszcze go karmiłam, ale tylko tydzień.

Z nowych rzeczy weszło wtedy mięso (łyżeczka albo dwie, nie pamiętam), pietruszka, seler, cukinia. Potem już przestałam zapisywać.

Przed końcem 5 miesiąca dodawałam też ok. 2 łyżeczki kaszy manny do obiadu - w ramach ekspozycji na gluten. Chyba przez miesiąc.

Jeszcze gdzieś w międzyczasie weszło żółtko, ale nie pamiętam kiedy ;)

***
No to tyle. Może nie książkowo, ale dziecko przeżyło i ma się dobrze ;) Lubi do tej pory warzywa, owoce i mięso, więc chyba jest ok :)
 
my zaczęliśmy od zagęszczania mleka na noc kleikiem, później szybko weszła dynia, marchewka, ziemniaczek, dalej nie pamiętam bo poszłam do pracy i karmienie w pełni przejęła mama :-p ale u nas też jakoś szybko i bez problemowo szło :tak: po roczku już Laurka zaczęła jeść wszystko, nawet flaki ku zadowoleniu męża :rofl2:
 
super watek:) jak dla mnie bardzo przydatny bo juz niedlugo ,od 4miesiaca chce zaczac Malemu podawac cos innego niz mleko moje i mm;) slyszalam i zamierzalam zaczac od jablka z marchewka ale widze ,ze wiekszosc mam zaczyna od warzyw
 
reklama
W poradnikach piszą, żeby zaczynać od warzyw, bo owoce są słodkie i dziecko może potem kręcić nosem na "wytrawne" warzywa. A poza tym owoce wcale nie są takie super zdrowe dla maluszka. Najlepiej nie przyzwyczajać dziecka do soków, tylko od razu podawać wodę. Ja dawałam w kubku 360 stopni. Zanim Franek naprawdę zaczął jej potrzebować (na początku pił moje mleko i to mu też pragnienie zaspokajało), to opanował picie z tego kubka i jak przechodziliśmy na mm, to ominęliśmy etap butelki.

U nas jedzenie nie miało żadnego wpływu na spanie. Franek od 6 tygodnia spał od 20 do 7 z pobudką o 3. Dopiero jak zaczął na kolację jeść kanapki i popijać to mlekiem, to zaczął przesypiać noce - czyli pod koniec 11 miesiąca.

Aniela teraz już śpi jak on, a nawet ciut dłużej - od 19 do 7, z pobudką ok. 3, więc nie sądzę, żeby kaszka to wydłużyła ;)
 
Do góry