reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzanie diety, czyli czym karmimy nasze pociechy :)

aha, ja będę raczej sama przygotowywała posiłki Kubie, przynajmniej na początku, warzywa i mięso kupujemy od lokalnych hodowców, więc mam pewność, że jest dobre, jajka od sąsiada przez płot :)
Nie wykluczam słoiczkowania, ale postaram się, żeby to była ostateczność.
 
reklama
Oj ja uzywam słoiczków na codzień trudno przy dwójce znaleźć czas na gotowanie później mixowanie,a mała weźmie kilka łyżeczek do buzi i po wszystkim...
Sarze smakują słoiczki z babydream czy jakoś tak z ROSSMANA najbardziej smakuje jej spagetii bolo.:-) Z Gerbera raczej nie chce jeśc...czasem przejdzie bobovita.
Moje dziecko ma już upodobania:tak:
 
fajne sa z HIPPA przysmaki na dobranoc - sa to kaszki o różnych smakach, od 4 miesiaca jest np. waniliowa, owocowa i gruszki z czyms tam. Obiadki i deserki tez fajne:)

Z bobowity tez jest duzy wybór obiadkow i deserkow. Generalnie zawsze te 2 firmy wpadaja mi w reke.
 
Ja powoli zaopatrzam się w słoiczki i soczki- kupuję z Bobovity i Hipp'a , bo o gerberze nie słyszałam dobrych opinii. Ale będę kupowała jedynie deserki i kaszki- bo wiem że te obiadki nie są zbyt dobre i wolę ugotować coś sama. Jeśi chodzi o soczki to bobovita ma mniej cukru niż hipp, dlatego kupiłam bobovite. Jednak mimo że Adaś skończył już 4 miesiące, czekam na jutrzejszą wizytę (szczepienie) i zapytam pediatry czy mogę już coś podawać. Adaś jest teraz pół na pół (MM i pierś) Ale ewidentnie widzę że chętnie by zjadł coś jeszcze. Od 2 tygodni nie możemy przy nim jeść, bo jak widzi jak my jemy, to patrzy takim wzrokiem jakby był głodzony i czasem nawet płacze. No ale do jutra jeszcze wytrzyma.. :-D A jak nie będzie przeciwwskazań to w piątek wprowadzamy jakąś nowość..
 
U nas słoiczki BoboVita, z Gerbera też czasem no i z Hippa też kupuję chociaż powiem szczerze że niektóre są ohydne jak dla mnie (ale może to tylko angielski Hipp jest taki) no i jeszcze Cow&Gate słoiczki ale to już angielska firma.
Mój brzdąc pochłania już cały słoiczek dzisiaj dostanie jabłuszko z marcheweczką z BoboVity bo zostaje u koleżanki więc nowego smaku nie będę wprowadzać.
 
Co do słoiczków to na razie Hipp'a Pierwszą Marchewkę jedliśmy. Jak będę kupować, to zwrócę uwagę na pewno, czy dania nie są dosładzane i dosalane.

A co do alergii, to pierwsze dziecko mojej siostry, które było na samej piersi bardzo długo jest uczulone na wiele produktów i pyłków, pozostała dwójka nie ma alergii (też na piersi). Ja byłam od 2 tygodnia życia karmiona sztucznie, nie mam alergii na nic. Podobnie z moją szwagierką. Wiec w moim otoczeniu nie mogę stwierdzić przewagi na korzyść żadnej ze stron.
Wyszperane na centrum-alergii.pl:

W patogenezie choroby mają udział zarówno czynniki dziedziczne, takie jak atopia, ale również zawartość w pokarmie określonych składników pożywienia, np. białek. Rozwoju alergii pokarmowej sprzyja też uszkodzenie bariery jelitowej, do którego dochodzi w wyniku zakażeń wirusowych, bakteryjnych, czy stosowania antybiotyków. Uważa się również, że alergii pokarmowej sprzyja zbyt wczesne wprowadzenie do diety pewnych produktów stałych oraz mieszanek mleka krowiego. Kontrowersyjna jest ocena istotności czasu karmienia naturalnego, a konkretnie znaczenia obecności alergenów spożywanych przez matkę w jej pokarmie.

Wydaje mi się więc, że nie możemy tak bardzo tego demonizować. Zwłaszcza, że słowo uważa się sugeruje (przynajmniej mi), że nie jest to zbadane. Widać jednocześnie, że na alergie pokarmowe ma wpływ dużo innych czynników, ten genetyczny wydaje mi się być najsilniejszym. Zresztą jak dla mnie to jest sytuacja podobna do tej z kolką, której przyczyny często nie możemy znaleźć.
 
reklama
Ja od wczoraj daję Kali po kąpieli do mojego mleka ściągniętego i podgrzanego łyżeczkę kleiku ryzowego BoboVity.
Pierwszy raz spała nam 4 godz non stop, zawsze co 2 pobudka. A zjadła ze smakiem (zrobiłam łyżeczkę do 60ml) i jeszcze dopiła mleko, więc moja głodomorra chyba zyskała nowość w swoim menu: wieczorna kolacja kleikowa, oczywiście nie z całej porcji jak pisze na opakowaniu, myślę, że po 4 miesiącu Jej już rozszerzę o 2-3 łyżeczki do mleka mojego :)
 
Do góry