reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ruchy dziecka 24 tydzień

claire1983

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
13 Kwiecień 2010
Postów
112
Witam serdecznie,
Od dawna obserwuję forum i wiem, że Wy mamusie potraficie być bardzo pomocne. Mam nadzieję że poradzicie mi co robić.
Jestem w końcówce 24 tygodnia. Ruchy dziecka bardzo wyraźnie zaczęłam czuć około 20 tygodnia. Po paru dniach były to już wyraźne kopniaki wyczuwalne nawet ręką. W 23 tygodniu czułam małego praktycznie cały czas. Bardzo mnie to cieszyło bo w pierwszej ciąży 8 lat temu nic nie czułam prawie do końca ciąży. Bardzo rzadko i delikatnie przez co umierałam z niepokoju całą ciąże. Tym razem było wspaniale. Pod koniec 23 tygodnia miałam polowkowe usg i wszystko super. Młody mega ruchliwy, duży prawie 600g, zdrowy. No i właśnie.. Od tamtego czasu praktycznie przestałam go czuć. Już prawie tydzień jego aktywność spadła do minimum. Czuję tylko delikatne pukanie czasem ale nie ma juz kopniakow wypychania nóżek, wiercenia się. Jak zjem coś to leżę i czekam.. Godzinę, dwie.. A potem czasem lekkie puk puk i nic.. Jeszcze tydzień temu potrafił mnie obudzić w nocy kopniakami a dziś całą noc nie spałam z niepokoju i nic.. Ani razu.
Dodam tylko że mam cukrzycę, ale cukier w normie, ciśnienie w normie. Przechodzę też od 3 miesięcy cytomegalie .
Moje pytanie brzmi czy to jest normalne? Czy powinienam jechać do szpitala ? Obawiam się że mnie wyśmieją bo przecież ruchów w.2 trymestrze się nie liczy. Mam też nadwagę więc będą znów dokuczac. Może to po prostu jest normalne i nie mam się czym martwić?

Dodam jeszcze że we wtorek mam umówione USG. Nie wiem czy jechać zaraz do szpitala, mimo że nad ranem czułam małego odrobinę, czy czekać do wtorku.
I czy w ogóle mnie przyjmą na badanie USG lub ktg w 24 tyg z takiego powodu?
 
reklama
Nie wiem czy powinnaś jechać do szpitala, czy Cię wyśmieją itd. Ale sama piszesz, że pierwszego dziecka też raczej nie czułaś. Może dzidziuś inaczej się odwrócił, kopie gdzieś w łożysko albo tak, że się nie wybrzusza i nie czuć tego tak wyraźnie.
Jak się bardzo niepokoisz to najwyżej zadzwoń do szpitala i zapytaj czy możesz przyjechać, będziesz wiedzieć jasno jak to potraktują
 
Pierwszego dziecka nie czułam w ogóle przez całą ciążę .To dziecko czułam bardzo wyraźnie od 20 tygodnia. Czułam na całym brzuchu, wiedziałam kiedy jest główką do góry a kiedy do dołu, a kiedy w bok.. Czułam uderzenia w dół brzucha, w boki itd.. Czułam go niemal cały czas. Teraz raz na parę godzin również czuję ale bardzo delikatnie, takie musniecie i koniec. To właśnie mnie niepokoi. Taki spadek energii .. Tak z dnia na dzień. I trwa to już 6 dzień. Przecież powinnam czuć coraz bardziej a nie coraz mniej? Umieram z niepokoju. Już wpadłam wręcz w obsesję. W tej ciąży już wiele mnie spotkało złego.. Upadek że schodów w 3 miesiącu, cytomegalia., nerwica, depresja.. Cukrzyca.. Jedynym pocieszeniem były te regularne ruchy.. A teraz szaleje. Całą noc czekałam i nic.. Kupiłam cole 2 godz temu, tak mi poradziła moja gin przez tel, wypiłam szklankę i czekam i znów małe pukniecie raz po prawej a raz po lewej stronie brzucha i od godziny nic. To chyba nie jest normalne? Czy jest?, byłam cierpliwa... Tyle dni. Ale dziś chce mi się wyć.
W naszym szpitalu czeka się godzinami na izbie... Raz nawet 8 godzin.. Tel nigdy nie odbierają. Mam drugie dziecko w domu i wiem że nie wytrzyma tylu godzin.
Czy któraś z mam tak miała i okazalo się że wszystko jest ok?, czy to może być przez cytomegalie?
 
Pierwszego dziecka nie czułam w ogóle przez całą ciążę .To dziecko czułam bardzo wyraźnie od 20 tygodnia. Czułam na całym brzuchu, wiedziałam kiedy jest główką do góry a kiedy do dołu, a kiedy w bok.. Czułam uderzenia w dół brzucha, w boki itd.. Czułam go niemal cały czas. Teraz raz na parę godzin również czuję ale bardzo delikatnie, takie musniecie i koniec. To właśnie mnie niepokoi. Taki spadek energii .. Tak z dnia na dzień. I trwa to już 6 dzień. Przecież powinnam czuć coraz bardziej a nie coraz mniej? Umieram z niepokoju. Już wpadłam wręcz w obsesję. W tej ciąży już wiele mnie spotkało złego.. Upadek że schodów w 3 miesiącu, cytomegalia., nerwica, depresja.. Cukrzyca.. Jedynym pocieszeniem były te regularne ruchy.. A teraz szaleje. Całą noc czekałam i nic.. Kupiłam cole 2 godz temu, tak mi poradziła moja gin przez tel, wypiłam szklankę i czekam i znów małe pukniecie raz po prawej a raz po lewej stronie brzucha i od godziny nic. To chyba nie jest normalne? Czy jest?, byłam cierpliwa... Tyle dni. Ale dziś chce mi się wyć.
W naszym szpitalu czeka się godzinami na izbie... Raz nawet 8 godzin.. Tel nigdy nie odbierają. Mam drugie dziecko w domu i wiem że nie wytrzyma tylu godzin.
Czy któraś z mam tak miała i okazalo się że wszystko jest ok?, czy to może być przez cytomegalie?
Uważam ze powinnas zajechac na ip bo ryłko to Cie uspokoi. Ja jak nie czułam małego to zaczynalam energicznie tanczyc i poten jak sie kladlam to czulam ruchy
 
Może Cię to trochę uspokoi - moja pierwsza ciąża, ruchy czuję od 19tc i do 24/25tc mały ruszał się naprawdę sporo w dzień i wieczorem. Obecnie końcówka 28tc i rusza się głównie wieczorem bądź w środku nocy (wstaję na siku co pół godziny więc mnie "wita" :-p) i kiedy zjem słodycze lub wypiję kawę/coś z kofeiną. Przez cały dzień kopnie delikatnie może ze dwa razy. Czasami przez 3-4 godziny nie daje jakiegokolwiek znaku więc pukam w brzuch albo nim delikatnie trząsam, na takie coś zawsze odpowiada i wiem, że wszystko jest ok.
 
Mam wrażenie że co byśmy Ci nie napisały to i tak nie poskutkuje bo jesteś tak na krecona że tu tylko usg i rozmowa z lekarzem może pomóc. Albo umów się na wcześniejszą wizytę do swojego lekarza albo jedz na IP bo taki stres nie służy ani Tobie ani dziecku. Ja tylko powiem tyle że z każdym dzieckiem inaczej. Córka np. 2 dni była aktywna a 2 dni zupełnie nie. Syn natomiast miał "fazy" tydzień mi żyć nie dawał potem tydzień odzywał się np. tylko wieczorem. To że intensywność ruchów się zmienia jest dla mnie normalne, ważne żeby regularnie się pojawiały.
 
Nie wiem jakie zasady panują w Twoim szpitalu, ale u mnie było tak że ktg robili na patologii ciazy beż żadnego czekania. Dwa razy w pierwszej ciąży byłam właśnie z powodu braku ruchów i zawsze szłam od razu na oddział patologii ciąży.
 
Pierwszego dziecka nie czułam w ogóle przez całą ciążę .To dziecko czułam bardzo wyraźnie od 20 tygodnia. Czułam na całym brzuchu, wiedziałam kiedy jest główką do góry a kiedy do dołu, a kiedy w bok.. Czułam uderzenia w dół brzucha, w boki itd.. Czułam go niemal cały czas. Teraz raz na parę godzin również czuję ale bardzo delikatnie, takie musniecie i koniec. To właśnie mnie niepokoi. Taki spadek energii .. Tak z dnia na dzień. I trwa to już 6 dzień. Przecież powinnam czuć coraz bardziej a nie coraz mniej? Umieram z niepokoju. Już wpadłam wręcz w obsesję. W tej ciąży już wiele mnie spotkało złego.. Upadek że schodów w 3 miesiącu, cytomegalia., nerwica, depresja.. Cukrzyca.. Jedynym pocieszeniem były te regularne ruchy.. A teraz szaleje. Całą noc czekałam i nic.. Kupiłam cole 2 godz temu, tak mi poradziła moja gin przez tel, wypiłam szklankę i czekam i znów małe pukniecie raz po prawej a raz po lewej stronie brzucha i od godziny nic. To chyba nie jest normalne? Czy jest?, byłam cierpliwa... Tyle dni. Ale dziś chce mi się wyć.
W naszym szpitalu czeka się godzinami na izbie... Raz nawet 8 godzin.. Tel nigdy nie odbierają. Mam drugie dziecko w domu i wiem że nie wytrzyma tylu godzin.
Czy któraś z mam tak miała i okazalo się że wszystko jest ok?, czy to może być przez cytomegalie?
Tak. Na tym etapie maluch ma jeszcze duzo miejsca i za normę uważa się, ze mozesz przestać go czuć, bo się odwrócił w drugą stronś. Co nie oznacza, ze na pewno tak jest. Ja bym sie pewnie kontaktowala z moją gin, a ona by znalazla termin na dodatkowe usg.
 
A masz detektor? Ja miałam łożysko na przedniej ścianie, do tego moje kg na brzuszku więc on mnie uspokajał.

Spokoju życzę bo stres w niczym nie pomaga...
 
reklama
Tak. Na tym etapie maluch ma jeszcze duzo miejsca i za normę uważa się, ze mozesz przestać go czuć, bo się odwrócił w drugą stronś. Co nie oznacza, ze na pewno tak jest. Ja bym sie pewnie kontaktowala z moją gin, a ona by znalazla termin na dodatkowe usg.

A masz detektor? Ja miałam łożysko na przedniej ścianie, do tego moje kg na brzuszku więc on mnie uspokajał.

Spokoju życzę bo stres w niczym nie pomaga...
Popatrzyłyście na datę posta?
 
Do góry