reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Są rodzice, którzy wogóle nie szczepią....

Mamuska - ja tez doszlam do wniosku, ze nie ma tego brac zbyt powaznie do siebie. W koncu tyle dzieci jest szczepionych i nic im sie nie dzieje.
 
reklama
No to ja sie wypowiem w kwestii formalnej.
W Polsce rodzice którzy nie szczepia dzieci sa narazeni na powazne konsekwencje ze strony inspekcji sanitarnej. Sama miałam z tym do czynienia, bo starszy syn miał opóxnione ostatnie szczepienie o prawie rok (czekalismy na oparację). W tym czasie dostałam 3 zawiadomienia z przychodni o braku stosownego szczepienia w tym ostatnie mówiace o skierowaniu sprawy do sanepidu (jesli sie nie zglosze). Poszłam do przychodzni i dopiero po zlozeniu stosownego dokumentu mogłam uniknac sprawy w sądzie - bo inspekcaja sanitarna kieruje sprawe do sądu "zaniedbanie w stosunku do dziecka".
Pytalam wtedy własnie o ludzi którzy nie szczepia dzieci z "powodów przekonaniowych" i lekarz powiedział mi, ze w samej naszej przychodni sa 3 sprawy w sadzie. I tak sie prowadzaja za nosy, bo sad zasadza grzywne, oni skladaja odwolania itd....
 
ja terz nie wyobrażam sobie ,że mogłabym nie zaszczepić mojej kruszynki.Szczepimy ją szczepionkami skojarzonymi ale gdybyśmy nie mieli kasy to na pewno chociaż "zwykłymi" byśmy ją zaszczepili.Moim zdaniem to nieodpowiedzialne.
 
Przypomniała mi się ta dyskusja, bo ostatnio spotkałam się z moją kumpelą - mamą 5 miesięcznego chłopczyka, której mąż jest Francuzem i mieszkają w Paryżu.
Otóż we Francji jest o wiele mniej szczepień, przynajmniej dla niemowląt, niż w Polsce. Nie szczepi się gruźlicy tuż po urodzeniu, nie szczepi się żółtaczki. Obowiązkowe jest szczepienie di-per-te, ale należy je wykonać w dowolnym (uznanym przez pediatrę i rodziców za właściwy) momencie do 18 miesiąca życia dziecka (pierwszą dawkę, przypominające mogą być nawet później). Kiedyś mieli więcej szczepień, ale teraz jest od tego odwrót, mówi się, że takie ilości szczepień są zbyt obciążające dla organizmów malutkich dzieci.
Synek mojej koleżanki nie miał jeszcze żadnego szczepienia, teraz planują zaszczepić tężec i gruźlicę.
 
Uważacie, że szczepienie to dobro najwyższe a czy któraś z was pokusiła się o wiedzę co tak naprawdę ładuje swojemu dziecku???
Wystarczy was przekonać wizją nietykalności dziecka abyście SOBIE to poczucie bezpieczeństwa kupili?
Która z was pod wpływem strachu żywcem wyjętego z kampanii tv poleciała po szczepionki ("przecież na dziecko pieniędzy nie będę żałować")? Ile z was kupiło sobie poczucie wypełnionego obowiązku "dobrego" rodzica i teoretycznego bezpieczeństwa na ślepo???
Uważam, że dbaniem o dziecko jest wiedza i świadomość rodzica!
Czy wiecie co zawierają szczepionki oprócz antygenów (w tym 3w1, 5w1, 6w1.. - chorowałyście kiedyś naraz na 3,5,6 chorób???), że są konserwowane rtęcią,
aluminium, formaldehydem, thimerosalem?? Że nie prowadzi się badań poszczepiennych? Że nie ma statystyk, dowodów, badań, informacji? Farmacja to mega biznes! Żaden lekarz nie da Wam gwarancji, że szczepionka nie wywoła powikłań - mówią tylko o pozytywach, o skutkach ubocznych milczą - ciekawe dlaczego?
Mówi się, że szczepionki nie mają związku z autyzmem ale nikt NIE da nam gwarancji że tak rzeczywiście jest a zachorowań na autyzm coraz więcej...

Groźby sanepidu są nieaktualne! Znowelizowała się ustawa o obowiązku szczepień. Od 2009 nie ma sankcji za niezaszczepienie, ale wciąż rodziców straszy sanepidem i wysokimi grzywnami... Tyle, że teraz lekarz musi poinformować o szczepieniach bo inaczej jemu grozi grzywna. A rodzic może wybrać własny schemat szczepienia czy odroczyć w czasie. Nie jestem przeciwniczką szczepień, ale chcę mieć świadomość co podaję swojemu dziecku! Dlaczego za darmo dostanę DTPw z rtęcią, a za oczyszczony DTPa muszę płacić? A jesli już chcę płacić to czemu przepisują mi Infanrix (firmy glaxo która sponsoruje ulotki z kalendarzem sczepień - są u każdego lekarza) kiedy ja chcę najmniej toksyczny Tripacel?
Dlaczego dzieciom po urodzeniu, bez pytania matki, podaje się Euvax, jeśli zostaje wycofany z obiegu z powodu powikłań poszczepiennych (czy któraś z was sprawdzała to na stronach ministerstwa zdrowia, zapewniam, że jest)???
Przeciw wzwB jest też Engerix, ale już płatny...
W Niemczech, Dani, Norwegii i innych krajach Europy i świata nie ma obowiązku szczepienia, a w Polsce jest na wzór USA i to w takiej ilości? Dlaczego w tamtych krajach istnieją od lat stowarzyszenia poszkodowanych przez szczepionki i wypłacono już wiele odszkodowań a w Polsce nie ma żadnego oparcia we władzy?
Tłumaczy się obowiązek szczepienia zagrożeniem epidemii - przecież np. tężec to nie wirus a świnka czy ospa to nie są choroby śmiertelne ani zagrażające zdrowiu??

Więc zanim ocenicie kogoś decyzję, zapytajcie siebie jak TAK NAPRAWDĘ wygląda wasza dbałość o własne dzieci!
 
Moscatelka zgadzam sie z Toba w stu procentach, a najbardziej w tym, ze:
Po pierwsze Farmacja to mega biznes (Widac to bylo ostatnio w swiecie w sprawie szczepie przeciw swinskiej grypie)
A po drugie w tym, ze dbaniem o dziecko jets wiedza i swiadomosc rodzica.

Ja moje dziecko szczepilam wedlug kalendarza szczepien ale teraz im wiecej czytam na ten temat, im wiecej wglebiam sie w ten temat to uwazam ze nie byla to najlepsza moja decyzja.
I nie mowie tu o nnie szczepieniu w ogole ale o ilosci szczepien, jakosci niektorych z nich no i czestotliwosci szczepien.
To sa przeciez malenstwa, a policzcie ile szczepionek dostaja w pierwszych 2 latach swojego zycia. (pomyslcie dla porownania ile Wy mialyscie szczepien w tym samym czasie).

Dodatkowo uwaga jednej z dziewczyn typu: "nie sadzilam, ze tacy ludzie sa! motywacja? poza glupota ewidentna to chyba tylko religia, bo coz by innego? "
Naprawde myslisz, ze glupota jest dociekanie prawdy. Moim zdaniem glupota jest wiara w slepo w to co nam sie mowi w kolo (wlaczajac niektorych lekarzy) nie zapominajmy ze zyjemy w czasach gdzie liczy sie tylko kasa.

Skolei inna wypowiedz: "Mam taka koleżanke która nie szczepi swojego synka, a ma on juz 10 miesiacy, a co najdziwniejsze jest to ze ojciec dziecka jest lekarzem"
Musze przyznac, ze wcale mnie nie zdziwilo, ze lekarz nie chce szczepic wlasnego dziecka. Zapewne takich lekarzy jest wiecej, a oni najlepiej wiedza co jest w tych szczepionkach i co to moze powodowac.

No i najwazniejsze jest chyba to by kazdy mial prawo do podejmowania decyzji za siebie i swoje dziecko. A decyzja o tym zeby nie szczepic to zapewne dobrze przemyslana decyzja i napewno rownie trudna decyzja
 
Polenta, bo nasz naród to ciemnogród i ciemnota, ludzie się pchają do dyskutowania i negacji, a nie mają pojęcia o temacie, czego dowodem jest np. komnetarz: motywacja? poza glupota ewidentna to chyba tylko religia, bo coz by innego?". Dziwi mnie, że rodzicom się nie chce sięgnąć po wiedzę, a głoszą wszem i wobec, że dbają o dzieci wykonując ślepo marketingowe polecenia.
Kilka dni temu koleżanka szczepiła dziecko na wzwB. W przychodni na dzień dobry naszykowano szczepionkę euvax. A że koleżanka uświadomiona zażyczyła sobie engerix na receptę. Pojechała do apteki po zakup i pyta farmaceuty czy dużo rodziców kupuje tę szczepionkę. Pada odpowiedź "no tak, bo innej na wzwB nie ma". Jak to nie ma - chciano właśnie zaaplikować dziecku euvax... poza tym kilka tygodni temu zaszczepiono euvaxem po urodzeniu.... Na to usłyszała "euvax i hepavax zostały wycofane z obrotu z powodu powikłań poszczepiennych, a szczepi się żeby się pozbyć zapasów".
Zdziwione?
Do tego farmaceuta zaproponował zakup szczepionki 6w1, bo "inni rodzice biorą". Nie zapominajmy, że farmaceuta to sprzedawca, on nie radzi nam dla naszego dobra, on ma SPRZEDAĆ.
Dla chętnych podaję tabele szczepień w innych krajach: EUVAC.NET - Vaccination schedule - The Danish Childhood Vaccination Schedule
Zwróćcie uwagę co się zaleca i dlaczego.
Dla tych, którzy twierdzą "tyle dzieci jest szczepionych i nic im sie nie dzieje" spis powikłań poszczepiennych jakie musi dokumentować każdy lekarz, czyli rozporządzenie ministra zdrowia z r.2002... zwróćcie uwagę na KATEGORIE NIEPOŻĄDANYCH ODCZYNÓW POSZCZEPIENNYCH....
http://www.abc.com.pl/serwis/du/2002/2097.htm
Daje do myślenia??
 
moscatelka, polenta zgadzam się z Waszymi wypowiedziami. Mój syn został niestety zaszczepiony Euvaxem na żółtaczkę, w szpitalu oczywiście...!!!! Część osób wie co to za szczepionka...wie,że w inny państwach została wycofana z obrotu...ale oczywiście Polska skupuje to co najtańsze...Przy drugiej dawce zażądałam recepty na Engerix, bo powiedziałam,że nie będę szczepić Euvaxem...Gdyby osoby wypowiadające się wcześniej poczytały trochę literatury to może zrozumiałyby w czym tkwi problem. Nie mówię tutaj o czytaniu wypowiedzi na forach internetowych...a o poważnych artykułach...
Nie widzę nic dziwnego w tym,że lekarz nie szczepi swojego dziecka...wydaje mi się to całkiem oczywiste...ja również znam lekarzy, którzy nie szczepią swoich dzieci....są świadomi zagrożeń wynikających z podania szczepionki...Moja koleżanka niedawno była u neurologa z synem...wiecie co powiedział lekarza? że powinna bardzo uważać na szczepionkę w 13 miesiącu życia...na odrę,świnkę i różyczkę...bo zawiera bardzo dużą ilość rtęci...szczególnie dla chłopców szczepionka ta może być niebezpieczna...Ja syna szczepię 5 w 1 ....Infanrixem..wiem,ze nie jest rewelacyjna,ale cóż...natomiast mam poważne obawy przed szczepionką w 13 miesiącu...i bardzo się z mężem wahamy czy zaszczepić....znam też przypadek chłopca, który po szczepieniu, ale już późniejszym dostała poważnych komplikacji i w tej chwili niestety jest niepełnosprawny...oczywiście lekarze nie przyznali,że to skutek szczepienia....niby zbieg okoliczności,że trzy dni po szczepieniu....takich "zbiegów okolicznośći" jest bardzo dużo...Patrzyłam do swojej książeczki zdrowia....kiedyś szczepionki były wykonywane co 3 miesiące ...teraz co 6 tygodni...kiedyś nie szczepiło się wszystkiego na raz...czyli hurtowo...odra, ospa, różyczka,,,to się działo na przełomie jakiegoś czasu...i nie był to miesiąc....Dzisiaj....lekarze dopuszczają do szczepienia z katarem...co kiedyś było niedopuszczalne...no cóż...mam wrażenie,że w dzisiejszych czasach każdy uprawia sobie taką medycyną jaką chce...górują firmy farmaceutyczne...mało który lekarz odradzi szczepienie...mają z tego pieniądze, wycieczki....itd. Dobija mnie puszczana bardzo często reklama o szczepieniu na pneumokoki...takie granie na uczuciach rodziców...Co zrobi rodzic oglądający setny raz taką reklamę...? ruszony wyrzutami sumienia pójdzie zaszczepić dziecko...i jakiś zwrot za reklamę jest...Myślicie,że naprawdę reklamuje się te szczepienia dla dobra dzieci?

Musi "coś" w tym być skoro tyle państw rezygnuje z niektórych szczepień.....
 
Moj synek tez dostal w szpitalu szcepionke euvax i nikt o nic nie pytal po prostu wzieli i podali, inna sprawa ze nie wiele wiedzialam w tamtym momencie, dzisiaj wiem bo pediatra !!!! zwrocil nam uwage na problem szczepionek. Jestem wdzieczna pani doktor za to bo inaczej szla bym za tlumem pewnie jak slepa owca ladujac swinstwa w biedne dziecie i narazajac je na cierpienia prrzez cale zycie

moscatelka masz absolutna racje

niestety zyjemy w swiecie konsupcyjnym i wychodzi na to ze dobrym rodzicem jest ten kto wydaje na dziecko wiecej kasy nie wazne ze nie spedza z nim czasu przeciez ma nowa wypasiona hustawke grajace cuda w lozeczku a wszystko z gornej polki, pozniej nastepne snobistyczne zabwki, nianie i szczepionki potem witaminy itd itp i to ma swiadczyc o jakosci rodzica

ja powzielam decyzje ze szczepic nie bede, karmie piersia to jest dla mojego dziecka najlepsza ochrona jaka moge mu zapewnic nie szkodzac
 
reklama
Witam ...
Trafiłem tu przypadkiem i przypadkiem przeczytałem kilka pierwszych postów..
Poziom manipulacji jaki Wielka Farmacja robi w głowach rodziców jest przerażający,większość wypowiedzi jakie tu znalazłem wynikały ze strachu i obawy o zdrowie własnych dzieci dlatego tak łatwo wami manipulować ...Postanowiłem się zalogować tylko po to aby napisać jeden komentarz i zachęcić was do krytycznego patrzenia na świat a więc i na dobro waszych dzieci ...
Po pierwsze musicie wiedzieć że wszelkie substancje jakie dostają się do pożywienia muszą być zatwierdzone najpierw globalnie(potem wytyczne wdrażane są we wszystkich krajach członkowskich ) przez ONZ oraz jego najważniejszą decyzyjną agendę codex alimentarius który powstał w latach 60 ...Już samo sprawdzenie jego powstania powinno wzbudzić waszą czujność codex alimentarius założył
Fritz ter Meer
Fritz ter Meer (spotykana pisownia nazwiska: Termeer, TerMeer) (ur. 4 czerwca 1884 roku w Uerdingen, zm. 27 października 1967 w Leverkusen) – niemiecki naukowiec, przedsiębiorca i zbrodniarz wojenny.
Podczas II wojny światowej pracował dla koncernu farmaceutycznego (IG Farben) w Niemczech, testując nowe preparaty na więźniach w obozach Auschwitz-Birkenau. Został skazany w Norymberdze na 7 lat, wyszedł po 2 latach za "dobre sprawowanie". W 1956 został prezesem firmy Bayer.

(Informacja o tym że ten zbrodniarz był założycielem codexu alimentarius została osunięta z Wikipedii jakiś rok temu ale jest jeszcze dostępna w historii zmian vikipedi)
Tacy ludzie decydują o tym co może zawierać szczepionka antybiotyk czy sok na półce w sklepie ..Wiem was to nie przeraża bo nie macie o tym zielonego pojęcia wychowani na kolorowych reklamach i gazetkach które ktoś wrzuca wam do skrzynek na listy ...Ale wróćmy do tematu szczepień znacie tylko jedną stronę medalu bo tylko taka zapewnia ogromne zyski firmom farmaceutycznym.
Ten cytat mówi za siebie !!!
"Cena jednej sztuki szczepionki na krztusiec w USA wzrosła z 3$ do 11$. Z tych 11$ - aż 8 jest wydawane przez firmy farmaceutyczne na odszkodowania dla dzieci poszkodowanych w wyniku szczepień !!!"
Ale czy są Naukowe opracowania na temat prawdziwej szkodliwości szczepionek ???
Oczywiście że są Całe tomy !!! Ale przecież o wiele wygodniej iść głównym nurtem i mieć spokój sumienia że robimy tak jak wszyscy wszyscy szczepią więc my też ,Dobro dziecka przegrywa tu z Ignorancją rodziców i ich świętym spokojem co według mnie nie wiele ma wspólnego z miłością do własnych dzieci ...
Proszę się zapoznać z tym niezwykłym listem Amerykańskiego naukowca polskiego pochodzenia prof. dr hab. Maria Doroty Majewskiej zapewniam że będziecie przerażeni ...Zdaję sobie również sprawę że w dzisiejszym konsumpcyjnym społeczeństwie zdolność czytania uległa wstecznej ewolucji i nie wielu z was zechce się to czytać dlatego polecam również do obejrzenia
[video=youtube;CMu5-kUgqcU]http://www.youtube.com/watch?v=CMu5-kUgqcU[/video]

oraz
[video=youtube;7oRFNbhbJoE]http://www.youtube.com/watch?v=7oRFNbhbJoE[/video]

Jest tego cała masa, trzeba tylko otworzyć szeroko oczy a przede wszystkim nie bać się mieć później otwarte...

To jest niewiarygodne, jak naukowcy mogą twierdzić, że choroba Heinego-Medina zniknęła po szczepionkach, skoro zniknęła również w innych częściach świata, gdzie szczepienia nie były rozpowszechnione.
dr Robert Mendelsohn


W USA do tej pory nigdy nie szczepiono przeciwko gruźlicy, a mimo tego spadek zachorowań na tę chorobę jest dokładnie taki sam jak w Anglii czy innych krajach europejskich, w których masowo szczepionkę tę stosowano.
Prof. Thomas McKeown


Wszystkie szczepienia powodują efekt wprowadzania trzech wartości krwi w strefę charakterystycznej dla raka i białaczki. (...) Szczepionki wytwarzają skłonności do zachorowań na raka i białaczkę.
Prof. L. C. Vincent


Sami wywołujemy choroby i sami zmierzamy w kierunku masowych zachorowań na raka oraz do uszkodzeń mózgu poprzez używanie szczepionek.
Prof. Leon Grigorski


W przypadku dzieci ryzyko szczepień jest o wiele większe niż ewentualne korzyści z niego płynące.
Dr Carlton Fredericks


Jest olbrzymia ilość danych wskazujących, że szczepienia dzieci czynią więcej szkody niż pożytku.
Dr J Anthony Morris, były szef Biura Kontroli Szczepień przy FDA w Stanach Zjednoczonych


Największym zagrożeniem dziecięcych chorób zakaźnych są kłamstwa, że niebezpieczne i nieefektywne masowe szczepienia mogą zabezpieczyć przed tymi chorobami.
Dr R. Mendelsohn, pediatra i autor książki (Jak wychować zdrowe dziecko na przekór twojemu doktorowi)


Każde szczepienie niesie za sobą pewne ryzyko i może produkować odwrotną reakcję u niektórych ludzi... generalnie jest więcej poszczepiennych komplikacji niż korzyści.
Prof. George Dick, London University


Trzeba podkreślić, że bardzo realną możliwością jest, że szczepionki są zanieczyszczone zwierzęcymi wirusami mogącymi spowodować poważne choroby w późniejszym życiu (stwardnienie rozsiane, rak, białaczka itd). Musimy zdawać sobie z tego sprawę niezależnie od tego czy szczepienia działają czy nie.
Dr W.C. Douglas (Cutting Edge, May 1990)


Jedyną bezpieczną szczepionką jest ta, która nigdy nie została użyta.
Dr James A. Shannon, Narodowy Instytut Zdrowia, USA


Szczepienia nie zabezpieczają, a raczej powodują zwiększenie skłonności do zachorowań na ospę obniżając siłe witalną i naturalną odporność. Miliony ludzi zmarło na ospę, na którą zachorowali już po zaszczepieniu.
Dr J.W. Hodge (The Vaccination Superstition)


Szczepienia przeciwko ospie są bardziej ryzykowne niż sama ospa...
Prof Ari Zuckerman, WHO


Według mojego przekonania, które podziela ją inni zawodowcy, jest w USA blisko 10.000 przypadków rocznie syndromu nagłej śmierci (SIDS), które są powiązane z którymś ze szczepień rutynowo podawanym dzieciom.
Dr R. Mendelsohn


Szczepienia są potwornym, nieślubnym dzieckiem błędu i ignorancji, które nigdy nie powinny mieć miejsca w higienie czy medycynie. Nie wierzcie w szczepienia - ogólnoświatową iluzję, tę nienaukową praktykę, zabobon z konsekwencjami mierzonymi łzami i cierpieniem bez końca...
Prof Chas Rauta, Universytet Perguia, Italy , (New York Medical Journal, lipiec, 1899)


Ludzie czasami potykają się o prawdę ...Ale z reguły podnoszą się , otrzepują i idą dalej .... jak gdyby nic się nie stało...

Pozdrawiam A Privilege / (rodzic)
 
Do góry